Strona 1 z 6

mój pies nic nie je

PostNapisane: 29 cze 2007, o 19:06
przez kaja
daje mojej półrocznej berneńce karme dwa razy dziennie a ona nic nie je :cry: :cry:

PostNapisane: 29 cze 2007, o 20:39
przez ValdeQ
Czy to jest informacja? Bo nie zauważyłem pytania.

Pies w tym wieku jeszcze mógłby jeść trzy razy dziennie, ale skoro nie chce nawet dwóch...

Jakich to mianowicie rzeczy ona nie chce jeść? Od jak dawna? W jakim jest wieku? Czy na coś choruje? Co z robakami? Co ze szczepieniami? Może zbliża się pierwsza cieczka cieczka?

PostNapisane: 30 cze 2007, o 22:49
przez takasobieja
własnie. Moze zbliza sie cieczka. A moze po prostu przejadła sie jej karma... podajesz suchą czy jak? Moja to tych paczkowych nie lubi za bardzo. Moze lezec w misce i lezec a jak nie zje obiadu takiego jaki my mamy na stole to ma dzien stracony...obrazona jest na wszystkich. Gotujemy jej ryz z gotowanym miesem i warzywami... albo makaron z miesiem i warzywami. Ziemniaki...ale nie zimne...bo takich niby psy nie trawią. i ona woli to niz te karmy typowo dla psa. 2.5kg np frolica starcza jej na 2tyg-miesiąc.

PostNapisane: 1 lip 2007, o 08:19
przez Basia_sz
takasobieja napisał(a): Ziemniaki...ale nie zimne...bo takich niby psy nie trawią.

Zimne, czy nie zimne, to nie ma znaczenia :roll: Psy nie trawią ziemniaków w całości.
Po co podawać ziemniaki, jak nie trzeba?

PostNapisane: 7 lis 2007, o 21:01
przez sekkmet
Mam problem

Kilka dni temu przygarneliśmy psiaka ze schroniska. Wszystko jest w porządku. Bawi się, przytula, śpi z nami w łóżku, jest energiczny, wesoły...ale nie chce jeść. Pies ma 10miesięcy.
Próbowaliśmy różnych suchych karm (kupiliśmy kilka rodzajów po 100gram) kombinowaliśmy też z serduszkami, żołądkami, wątróbką, kurczakiem, makaronem, kaszą....

Jedyne co zjadł to kilka kęsków kurczaka gotowanego, a właściwie skórę i chrząstki, wczoraj spróbowaliśmy mu dać serduszka z makaronem i podziałało, myslelismy ze problem z głowy, ale dzisiaj rano znowu problem.

Jedyne co ciumka to ucho wędzone...

Nie wiem co robić...Pies ma także zapalenie oskrzeli, nabawił się w schronisku i podajemy mu tabletki, które przepisał nam weterynarz, m.in flegaminę, czy może to być powodem braku apetytu?

PostNapisane: 7 lis 2007, o 23:46
przez ValdeQ
Robale moga byc powodem, ale odrobaczaj dopiero jak wyleczy oskrzela, bo teraz jest osłabiony.

Poza tym nie wiadomo, co jadał w schronisku.

PostNapisane: 10 lis 2007, o 22:48
przez sekkmet
pies jest odrobaczony, powoli zaczyna jeść ale opornie to idzie, no nic musimy być cierpliwi,

najwiekszy jest problem ze jesli juz je to trzeba byc przy nim w kuchni obok miski

PostNapisane: 10 lis 2007, o 23:39
przez ValdeQ
Czasem pomaga zalanie karmy rosołkiem albo lekkie "utytłanie" jej w pasztecie.

PostNapisane: 13 lis 2007, o 01:18
przez Vectra
sekkmet napisał(a):pies jest odrobaczony, powoli zaczyna jeść ale opornie to idzie, no nic musimy być cierpliwi,

najwiekszy jest problem ze jesli juz je to trzeba byc przy nim w kuchni obok miski

widac potrzebuje wsparcia ;) skoro zjada jak ktoś z nim jest , to nie widzę problemu by pobyć z pieskiem i mu potowarzyszyć w czasie posiłku.Do tego go chwal jak ładnie zjada , mów do niego , pogłaszcz - zobaczysz jaki będzie zadowolony :)
Ja mam teraz dwa psy które są na bakier z żarciem :roll: ileż ja się nagadam :twisted: Najciekawsza jest moja najnowsza suczka ,ona nic nie przełknie jak do niej nie mówię.
Więc siedze z nią koło michy i gadam bzdury na temat fantastyczności jedzenia , że jest dobrym pieskiem , grzecznym i pięknie kulki chrupie ,a on azjada i merda cały czas ogonem .. jak mi w gardle już zaschnie i zamilknę to ona przerywa jedzenie i patrzy na mnie ... Jak już się naje , to muszę ją wychwalić pod niebiosa , pozagladac w miske że pusta , brzuszek wymasować.
Staffik nie lepszy 8)

czasem to już nie wiem , czy lepszy pies niejadek czy wiecznie szukający żarcia jak mój dobek.


Dosmaczacze też bardzo dobrze się sprawdzają , możesz dać wymieniony już pasztet i dobrze sprawdza się tuńczyk czy w ogóle jakaś rybka , można odrobine dodać serka białego lub jogurtu ... w gruncie rzeczy coś co pies lubi bardzo .... takie maziowate substancje sprawdzają się najlepiej bo dodajesz łyżkę i wszystkie kulki ładnie w tym obtoczysz.Odrobinka niezdrowej żywności w suchym nie zaszkodzi ;)


Jeszcze możesz spróbować skarmiać psa z ręki , oczywiście zachęcając , chwaląc , udając że sama zjadasz ;)


Niestety są psy które mają problem z jedzeniem ... są niejadkami .. ja na ten temat mogę książkę napisać.Wszystkie moje psy były lub są wybredno - niejadkowe ;) Już czasem wychodziłam z siebie ....
Dobek mój najstarszy pies zaczął jeść normalnie w wieku 5 lat tylko u niego z mega anoreksji przerodziło się w giga obżarstwo :twisted:
Pitbullka do tej pory bez dosmaczacza w postaci mleka , pasztetu czy rybki nie dotknie miski , jak sypne same kulki to patrzy na mnie jak bym jej krzywde zrobiła .. a i jej muszę powiedzieć "smacznego"
Mix amstaffowaty już opisywany wyżej jest psem ze schroniska więc teoretycznie powinna się rzucać na jedzenie - niestety jest niejadkiem do tego jest strasznie wychudzona ,a doprowadzenie jej do wagi optymalnej jest dość trudne.
Staffik , on może wcale nie jeść , bo wg niego jedzenie jest niepotrzebne , jest bardzo wybredny i mało co lubi.
CAO , ona już zjada lepiej ,ale trzeba przy niej być ,wtedy wcina karme.

Wybór karmy tez był trudny , bo tą którą dostają jakoś jedzą ;) a bywało że wory szły sobie gdzieś tam bo nawet nie powąchały ...

PostNapisane: 13 lis 2007, o 10:46
przez Diana S
Ewa ty to masz siedem światów z tym swoimi poczwarami :D .

PostNapisane: 14 lis 2007, o 13:32
przez sekkmet
przepraszam, dopiero teraz przeczytałam Twoją odpowiedź, a Budyń już je wszystko :) Oczywiście towarzyszyliśmy mu w każdym posiłku i też był chwalony :)

Także karmienie z ręki było i udawanie że sama to jem ;) nauczyliśmy go też jeść z miski dając mu pierw z ręki nad miską i kiedy chapał już za chrupka upuszczałam go do miski i on go podnosił.

Tak więc Budyń na nowo jest łakomczuszkiem i nie ma już problem ani do suchej karmy, ani z puszki ani gotowanego jedzenia :)

wielkie dzięki jednak za rady :)

odp

PostNapisane: 22 lis 2007, o 19:31
przez mufi_123
musisz z nia isc do weterynarza , byc moze bedzie musiala brac jakies leki

Re: odp

PostNapisane: 22 lis 2007, o 19:42
przez Atena
mufi_123 napisał(a):musisz z nia isc do weterynarza , byc moze bedzie musiala brac jakies leki

:ojej: może byś tak najpierw poczytała, a potem pisała :!: daleko nie trzeba szukać - post powyżej jest napisane, że psiak je normalnie :!: no ale po co czytać - lepiej pisać, aby pisać :roll:

PostNapisane: 5 lut 2008, o 21:27
przez kasia61
sekkmet napisał(a):pies jest odrobaczony, powoli zaczyna jeść ale opornie to idzie, no nic musimy być cierpliwi,

najwiekszy jest problem ze jesli juz je to trzeba byc przy nim w kuchni obok miski



Sekkmet ja mam podobny problem..wzięłam psa ze schroniska prawie dwa tygodnie temu i tez mamy problem z jedzeniem. Pies ma 5 lat , juz go odrobaczyliśmy a niestety je niewiele i niechętnie choć jak powiedział wet jest zagłodzony... i także trzeba przy nim stać przy misce to wtedy lepiej je... martwi mnie to bo lekarz powiedział ze musimy go odkarmić ale jak, kiedy nie chce jeść.

PostNapisane: 9 mar 2008, o 09:19
przez Gość
straszne te niejadki :(
zapodałam za rada Vectry royala uwalaną odrobiną- 0,5 sardynki w oleju. Podziałało :D :D Śniadanie za nami, uff

mója 6-cio miesięczna bordożka nie zjadła jeszcze ani razu pełnej zalecanej dziennej porcji raz zdarzyło się 3/4 i to byl max :(

czekam aż będę mogła ją "olać" i nie martwić się jej anoreksją :wink:

Dziękuję za rady :D [/b]