Psiaki.pl

No i jeszcze jedno jajka.Co z nimi dawac czy nie jesli tak to jak je podawac? I jak czesto?To moj pierwszy pies.

jESTESCIE TAMz?

Moja 1,5 roczna suczka Owczarka Niemieckiego przez jakieś 3, 4 dni nic nie je, daje jej suchą karmę Chappi(jakoś tak to się pisze), i gotowaną ryba itd, te gotowane jedzenie je normalnie, a suchej karmy wogule nie tyka, co mam robić??

1. przestan gotowac psu. jesli nie chce jesc suchej karmy a pije wode i zachowuje sie normalnie, jest aktywny, nie osowiały, to wystwawiac miske z jedzeniem na 15-20 min i ja chowac do nastepnej pory posiłku. moze nie jesc do 7 dni. zdrowy pies nie pozwoli sie zagłodzic.
2. kupic karme dostosowana do potrzeb 1,5 rocznego ON a Chappi podarowac wrogowi lub zaniesc do schroniska - bo nawet taka karma jest lepsza od zadnej.

A gdzie można kupić jakąś karmę dobrej jakości i nie za duże pieniądze? I jaka to karma? Co polecacię

Ninka95 napisał(a):A gdzie można kupić jakąś karmę dobrej jakości i nie za duże pieniądze? I jaka to karma? Co polecacię

http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic.php?t=334

Dzięki;)

Wystarczy popatrzeć na dział żywienie.
Brit.
I co dla Ciebie znaczą 'nieduże pieniądze' ?
Swoją drogą, też bym chappi nie jadłaa .

Witam mam problem mam szczeniaka około 4-5miesiecy i on nie chce jesc daje mu wszystko co możlewe co on lubi w ogole ale to nie skutkuje no i jest chudy byłam z nim u weterynarza na szczepieniach no i na odrobaczaniu ale to odrabaczanie chyba nie podziałało nie ma apetytu a jak coś zje to z łaską nie wiem czy znow mam isc z nim do weterynarza czy wystarczy nowe menu prosze o pomoc na odpowiedzi czekam na moj nr gadu gadu 15993984 dziekuje bardzo

Podbijam temat.
Mój pies od jakiegoś miesiąca strajkuje z jedzeniem. Nagle jedzenie które zwykle dostawał okazało się be. Zmieniłam mu dietę ale to nie przyniosło pożądanych efektów. Zje od czasu do czasu bardziej pod wpływem mojego przymusu niż swoich chęci. Próbowałam też wziąść go na wstrzymanie - zgłodnieje to zje, ale niestety nie zgłodniał. Konsultowałam jego zachowanie z weterynarzem ale ten stwierdził,że z psem jest wszystko w porządku.
Wspomne tylko,że nasze problemy zaczeły się gdy suczka sąsiadka zaczeła mieć cieczkę. Pies zgłupiał wtedy i do tej pory mu nie przeszło...
CO ROBIĆ?

Najpierw należy zawsze wykluczyć problemy medyczne. Skoro takie nie istnieją, to w następnej kolejności należy uznać, że mu nie smakuje. Zmienić karmę i zobaczyć. Wzmianka o cieczce jest charakterystyczna, w takiej sytuacji wiele psów odmawia jedzenia. Jednak objawy powinny ustąpić po zakończeniu cieczki tej suczki. Chyba, że są w okolicy jeszcze jakieś suczki? A może podczas tego "strajku cieczkowego" został rozpieszczony i teraz liczy ciągle na smaczne kąski?

No cóż, przyznam że został troszkę rozpieszczony z jedzeniem ale co innego mogłam zrobić? Przecież nie mogłam pozwolić psu się zagłodzić...
Najgorsze,że mój pies dostaje źle do głowy gdy spotka ową suczkę na spacerze. Zaczynam naprawdę wierzyć w to,że on się zakochał... Gdy zobaczy przez okno jego "wybrankę" z innym psem dostaje źle do głowy - wyje potem warczy i znowu piszczy... Tylko co zrobić teraz? Jak sprawić aby pies na nowo stał się normalny?
Pozdrawiam

On jest normalny. Co zrobić?

Jeśli nie odpowiada Ci jego popęd płciowy: wykastrować.

Jeśli chcesz zmienić jego nawyki żywieniowe: przygotować 2 razy dziennie normalny posiłek w misce i podać. Jeżeli nie zje po 15 minutach zabrać i wyrzucić (suchej nie musisz wyrzucać, możesz podać na następny posiłek). Nie dawać oprócz tego nic do jedzenia i żadnych smakołyków. Po kilku dniach będzie jadł regularnie.

Hehe, mój pies ma 7 lat i poraz pierwszy tak się zachowuje stąd moje stwierdzenie,że zachowuje się nienormalnie. Jestem troszeczkę przewrażliwiona na jego punkcie ale to chyba normalne u właściciela który kocha swojego zwierzaka...

Moj pies nie chce jesc...jak w temacie.
Moze zaczne od tego,ze pod moja nieobecnosc w domu moja tesciowa dawala mu domowe jedzenie...
Myslalam,ze sie wsciekne gdy sie o tym dowiedzialam,no ale coz,stalo sie...tylko co teraz??
Moj pies byl nauczyony jesc sucha karme.
A teraz nie podchodzi mu,bo mysli,ze dostanie cos lepszego...a co najgorsze wlasnie ''zebrze''
Nigdy nie dawalm psu nic z talerza ani przy stole ani w ogole nic co sama jadlam wlasnie dlatego by mi pozniej nie zebral,tylko prosze bez komentarzy,ze kazdy pies zebrze...bo moj tego naprawde nie robil do czasu az tesciowa mi psa zepsula.
Pozwalala mu tez wchodzic na kanapy itp.twierdzac,ze to przeciez tylko pies
Tylko,ze ja sobie psa wychowalam tak a nie inaczej...a teraz moje nauki szlag trafil,ze tak brzydko powiem.
Teraz moj pies nie chce jesc,wynosi karme na przedpokoj tam ja ''rozdziobie'',troche tylko zje...
Czy ktos ma pomysl co mam robic by spowrotem przekonac mojego psa do karmy,ktora wczesniej chetnie i z apetytem zajadal a teraz sie nia ''bawi''??