Szczeniak

przez **sWeter** 1 lip 2007, o 17:13

Karmię szczeniaka suchą karmą i czasami dodaję jakiś zdrowy i naturalny przysmak (mięso, starte warzywa itp.)
Mam pytanie w jaki sposób i jakimi dawkami go karmić-zabierać miskę, jeżeli wszystkiego nie zje? zostawiać aż wszystko zje?? Mam pieska od paru dni (ma 8 tyg.) więc proszę Was o radę.

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **Ruselek** 1 lip 2007, o 17:27

Nie napisałeś/aś jakiego masz psa. Zapamiętuj ile mu podałeś/aś, jeśli nie zjadł to następnym razem podaj mniej. Najlepiej to zabieraj mu po 15min miskę.

przez **sWeter** 1 lip 2007, o 17:29

sWetera irlandzkiego czerwono-białego :lol:

a jak mu podawać te "ugotowane" rarytasy:?:
Ma ktoś dokładne dane co do żywienia takiech piesków??

przez **Doda1211** 1 lip 2007, o 20:17

Wszystko podawaj psu do miski, poza smakołykami w trakcie szkolenia

Co do karmienia, to nałóż porcję na miskę, a po np 15 minutach jeśli nie zje, zabierz żeby pies wiedział, że jedzenie nie kiśnie cały dzień w misce, tylko jest podawane o stałych porach. Wtedy jego układ pokarmowy wejdzie w dany rytm, a psina będzie "wiedział" kiedy może spodziewać się jedzenia i w efekcie miał poczucie bezpieczeństwa

Tylko pamiętaj o pilnowaniu godzin na posiłki

przez **Panibee** 1 lip 2007, o 20:32

Pewnie są dwie "szkoły", bo mnie uczono,żeby nie podawać o stałych porach. Ale to penie nie ma dużego znaczenia, choć jeśli się zmieni Twój rozkład dnia, to pies może wszczynać awantury o brak jedzenia. Co do zabierania, to zgadzam się z przdmówczyniami :wink:

, zabierać nawet szybciej miskę.

przez **Doda1211** 1 lip 2007, o 20:52

Pies jest zwierzęciem rytualnym i przywiązuje bardzo dużą wagę do stałego "rozkładu" dnia. Jeśli nauczymy go, że zaraz po pobudce idziemy na dwór, to pies w mig to załapie, przyzwyczai się i będzie mu z tym dobrze. Pies mogąc przewidzieć co stanie się zaraz (pójdzie na spacer, czy np. dostanie jeść) jest szczęśliwy. Taka przewidywalność tego co stanie się niedługo daje mu bardzo ważne poczucie bezpieczeństwa i stabilności.

W przypadku jedzenia jest to szczególnie ważne, bo wiąrze się z wieloma zaletami. Układ pokarmowy psa przyzwyczai się do stałych pór posiłków i będzie "wiedział" kiedy zacząć produkować soki trawienne. Przez to żołądek będzie mniej obciążony i wejdzie w stały rytm trawienia pokarmu

przez **Panibee** 1 lip 2007, o 21:08

Doda, ja nie przeczę, natomiast w książce "Zapomniany język psów"(chyba taki był tytuł) było zupełnie odwrotnie napisane. Pies to drapieżnik, a drapieżnik nigdy nie wie, kiedy zje. Tak samo było ze spacerami. Jeśli psa nauczysz wychodzić o 6 rano, to zawsze będzie Cię tak budził. Mój potrafi razem ze mną spać do 11, naprawdę, nawet nie piśnie.

przez **Doda1211** 2 lip 2007, o 07:22

W sumie też dość logicznie wytłumaczone, ale szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie słyszałąm o takim podejściu

mimo wszystko zostanę przy swoim, bo poprostu jestem do tego przekonana.

A co do porannych spacerów, to Noldek jest najszczęśliwszy jak może długo spać, więc też nieraz śpi do 10 i potem wychodzi

przez **sWeter** 2 lip 2007, o 20:10

Ja czytałam o wersji panibee- jeśli raz nie zdążymy dać jedzenia psu na daną porę, może on dostać torsji żołądka

przez **Doda1211** 3 lip 2007, o 16:56

Szczerze mówiąc pierwsze słyszę :shock:

W każdym razie u mojego psa i psów moich znajomych nigdy takie coś nie miało miejsca.

Noldek zawsze dostaje jeść około 11, a potem o 17, ale wiadomo, że gdy wyjeżdżamy rano to dostanie np. 8, lub gdy wrócimy np koło 13. I nie mamy, żadnych problemów z torsjami, a Noldek ma słaby żołądek. Chociaż nie mówię, że jeśli psy które znam nie mają torsji, to wszystkie nie mają

nie mam zamiaru się tutaj kłócić

przez **ValdeQ** 3 lip 2007, o 20:26

sWeter napisał(a):Ja czytałam o wersji panibee- jeśli raz nie zdążymy dać jedzenia psu na daną porę, może on dostać torsji żołądka

To gdzie czytałaś, to było źródło angielskie, polskie, tłumaczone z angielskiego słabo lub dobrze?
Często ludzie tłumaczą dość bezmyślnie podobnie brzmiące wyrazy, wypaczając sens, np. tłumaczą "eventually" jako "ewentualnie".

Chodzi o "torsje" w znaczeniu używanym w języku polskim, czyli skurcze wymiotne, czy o "torsion", po polsku "skręt", czyli stan zagrażający bezpośrednio życiu? Jest to ogromna różnica.

przez **sWeter** 4 lip 2007, o 11:58

Książka Zofii Mrzewińskiej- "Po obu końcach smyczy" :

"Nie jestem zwolenniczką idealnego, co do minuty, karmienia psa zawsze o tej samej porze. W naturze nigdy taka regularność nie ma miejsca, a i w domu może okazać się kłopotliwa. Gdy z jakichkolwiek powodów spóźnimy się z miską, pies może dostać torsji, pozbywając się nadmiaru nagromadzonych na tę minutę kwasów żołądkowych."

przez **ValdeQ** 4 lip 2007, o 12:17

Czyli chodzi na szczęście o zwykłe wymioty, po prostu niefortunnie dobrane słowo.

Z moich obserwacji wynika, że szkodliwa jest przede wszystkim zbyt długa przerwa między posiłkami.

przez **asiek asmi** 13 lip 2007, o 07:19

Jak to zbyt dluga przerwa miedzy posilkami jest szkodliwa?? Moj pies dostaje tak miedzy 9 a 11, a wieczorem tak miedzy 20 a 22. Wiec moze sie zdarzyc ze jednego dnia dostanie miske o 9 i 22. To jest dla niego szkodliwe?

przez **ValdeQ** 13 lip 2007, o 09:48

Mówię na podstawie obserwacji swojej suki jedynie. Je rano sniadanie, a glówny posiłe o 16 - 17. Jeśli z jakiegoś powodu ta przerwa się znacznie wydłuży, to bulgocze jej w brzuchu, żre trawę i odmawia posiłków dopóki jej ta niestrawność nie minie.

Szczeniak

Szczeniak

Sklep Psiaki.pl

Kto przegląda forum