Może Wy nam pomożecie? Odchudzanie...
Napisane: 26 sie 2009, o 21:05
Mój pierwszy wątek poza powitaniem
Moja Saruśka ma 10 lat, problemy z sercem, z wątrobą i nadwagą. Może jest tu jakiś wet, więc napiszę, że bierze Hepatil 2x dziennie 1 tabletka i Fortekor 5mg na dobę. Od wczoraj postanowiliśmy ją przestawić na Purinę Dog Chow Light. Dawka 150g dziennie. Dałam jej rano połowę dziennej dawki. I zaczyna się problem. Sara ma taką manię, że nigdy suchego nie jadła przy misce, tylko wynosi po kilka "chrupków" gdzieś dalej. Te są trochę większe, więc bierze po jednej i nie chce się jej tyłka ruszyć po następne... Wzięłam w garść, wysypałam przed nosem - zjadła. Jednak tą ranną porcję męczyła przez cały dzień. Drugą porcję dosypałam jej do tej pierwszej. Do teraz jest na misce... Zjadła z tego może jakieś 60g... Niby jej to smakuje, ale jednak chyba myśli, że dostanie coś lepszego. Już siadłam obok niej i po jednym jej dawałam, zjadła, ale też nie dużo. Widzę, że jest głodna i nie mam pojęcia co robić. Jak zobaczyłam tą porcję 150g to myślę "o Boże ona będzie głodować", a nawet tej porcji dziś nie zjadła. Hmm strajk? Pomóżcie proszę co robić, żeby zjadała całe dzienne porcje. Niby odchudzanie ok niech je mało, ale przecież głodna chodzić nie może
Moja Saruśka ma 10 lat, problemy z sercem, z wątrobą i nadwagą. Może jest tu jakiś wet, więc napiszę, że bierze Hepatil 2x dziennie 1 tabletka i Fortekor 5mg na dobę. Od wczoraj postanowiliśmy ją przestawić na Purinę Dog Chow Light. Dawka 150g dziennie. Dałam jej rano połowę dziennej dawki. I zaczyna się problem. Sara ma taką manię, że nigdy suchego nie jadła przy misce, tylko wynosi po kilka "chrupków" gdzieś dalej. Te są trochę większe, więc bierze po jednej i nie chce się jej tyłka ruszyć po następne... Wzięłam w garść, wysypałam przed nosem - zjadła. Jednak tą ranną porcję męczyła przez cały dzień. Drugą porcję dosypałam jej do tej pierwszej. Do teraz jest na misce... Zjadła z tego może jakieś 60g... Niby jej to smakuje, ale jednak chyba myśli, że dostanie coś lepszego. Już siadłam obok niej i po jednym jej dawałam, zjadła, ale też nie dużo. Widzę, że jest głodna i nie mam pojęcia co robić. Jak zobaczyłam tą porcję 150g to myślę "o Boże ona będzie głodować", a nawet tej porcji dziś nie zjadła. Hmm strajk? Pomóżcie proszę co robić, żeby zjadała całe dzienne porcje. Niby odchudzanie ok niech je mało, ale przecież głodna chodzić nie może