W NIEDZIELE BĘDE MIEĆ MALEGO LABRADORA CZYM KARMIĆ SZCZENI

[Asmax]

mam juz pienkna labradorke je karme rojala start jest wspaniala i jest labradorem bez metryki nie żaluje zadalam za nia tyle pieniazkow

Po co kupowałaś kundelka? W schroniskach masz pełno.

Btw, mogłabyś używać dużych liter, znaków interpunkcyjnych i polskich znaków? Było by łatwiej to przeczytać.

[kasiek1984]

moze nawet byc pies w typie rasy.labrador dalam 500 zl i jest wspaniala weterynarz powiedzial ze w 95 procentach to labrador bo 100 procent to jak y wlasnie mial rodowud ale tez powiedzial ze za ta cene sie oplacalo jest zdrowa i zaszczepione . Po kilku dniach nie zamienilam bym jej nawet jak za darmo by mi dawali labradora z rodowodem.

[Asmax]

moze nawet byc pies w typie rasy.labrador dalam 500 zl i jest wspaniala weterynarz powiedzial ze w 95 procentach to labrador bo 100 procent to jak y wlasnie mial rodowud ale tez powiedzial ze za ta cene sie oplacalo jest zdrowa i zaszczepione . Po kilku dniach nie zamienilam bym jej nawet jak za darmo by mi dawali labradora z rodowodem.

Bzdura. Ja sobie w takim razie jak dojrzeje, kupie noworodka. Dlaczego nie? Co mnie obchodzi jego przeszłość? I dam jeszcze zarobić handlarzom dziećmi. Super sprawa. Na pewno mi się spodoba i nie wymienię go na innego, nawet gdybym miał jakiegoś adoptować za darmo.

Masz kundelka, nie labradora. A weterynarz to kowal z powołania, a nie wet. Dałaś zarobić złemu człowiekowi. W schronisku możesz za symboliczną kwotę, dostać pięknego, zdrowego i zaszczepionego szczeniaka. Nie wiem, czy często trafiają się w typie jakiejś rasy, ale może akurat?

Poczytaj o akcji R=R i STOP pseudohodowcom. Niżej linki.

http://www.stoppseudohodowcom.org/
http://www.rasowy-rodowodowy.info/

[ValdeQ]

Ja tylko dwa słowa w sprawie weta, właściwie w obronie. Dla weta "rasa" oznacza co innego niż dla hodowcy. Wet ma do czynienia z podwójnym pacjentem: zwierzęciem i właścicielem. Zwierze ma wyjść z gabinetu zdrowe, a właściciel zadowolony. I wrócić. Weterynaria jest w 100% komercyjna i inaczej nie będzie. Jeśli właściciel twierdzi, że ma labradora, a pies chociażby trochę nie wygląda jak chin albo mopsik, to każdy wet potwierdzi, że to labrador. Co mu przyjdzie ze zniechęcania klienta?

[Asmax]

Ze zniechęcania nic, ale tak trudno kogoś "uświadomić"? Takie wciskanie wszystkiego na siłę. Ale racja, komercja...

[leonberg]

ValdeQ ale to tylko dowód że nie należy przedstawiać zdania weta jako autorytet kynologiczny.
dziwi mnie autorka postu. raz już prawie kupiła kundelka i niczego to jej nie nauczyło. co więcej w drugim przypadku kupiła takiego samego psa i zachwala zakup. rozumiem że ludzie mają mała wiedzę kynologiczną, nie rozumiem jednak dlaczego są odporni na wiedzę i nie wyciągają wniosków z własnych błędów?
dodatkowo zachwalają to co nawet dzieci na tym forum potępia. nie ma nic złego w psach bez rodowodu. wszystko co złe reprezentują osoby które je rozmnażają, sprzedają i kupują. pseudohodowle i ludzie którzy u nich kupują psy, powinny płacić na utrzymanie schronisk w Polsce. zamiast wstydzić się swojego postępowania, chwalą się swoim zakupem.

[ValdeQ]

Wiesz, masz rację, ale oprócz tego mamy tu misję. Dobrze wiesz, że droga do poprawy sytuacji, co ja mówię, najpierw do "znormalnienia" sytuacji w polskiej kynologii wiedzie przez edukację i to edukację na podstawowym poziomie, bo już tam są braki. Każdemu brakuje cierpliwości tłumaczyć to samo 1000 razy ale inaczej się nie da. Jeżeli ktoś niewiele rozumie, a nie otrzyma prostego i przekonywującego wyjaśnienia, to pozostanie przy swoich poglądach i jeszcze z przekonaniem, ze kynolodzy są wrogo nastawieni i wojują właściwie nie wiadomo o co. Na przykład określenie "kundel" jest jeśli nie obraźliwe to niezbyt pochlebne. Stawiam się w położeniu niedoświadczonej osoby, słyszę to o swoim psie. Oczywiście myślę, że ktoś mnie chce obrazić, bo używa obraźliwego określenia w stosunku do psa, z którego jestem dumny no i podważa taką oczywistą oczywistość jak jego rasa, bo przecież każdy widzi jakiej jest rasy, sprzedawca to potwierdził i nawet weterynarz. Czyli jest głupi i napastliwy, nie widział nawet psa na oczy, a wie jakiej jest rasy, a jakiej nie jest. Natomiast sprzedawca jest mądry i uprzejmy, bo wszystko mi wyjaśnił o rasie i o hodowli, a ja wszystko zrozumiałem. Późno jest i już odpadam od klawiatury ale może udało mi się przedstawić mechanizm.

[leonberg]

udało i nie mogę nie przyznać ci racji.


ostatnio w pracy rozmawiałem z osobą która nie miała pojęcia o różnicach. oczywiście zarzuciła mnie stereotypami a więc: pies z rodowodem to dla snobów, nie będę jeździć na wystawy więc papier mi niepotrzebny itd.
po 15 min. rozmowie przyznała że była w błędzie. tak naprawdę snobami są osoby udające że mają coś czego nie kupili lub na co ich nie stać a udają że to mają. to oni udowadniają na siłę że mają psa jakiejś rasy a nie kundelka. ja mam psy rasowe i nie muszę tego nikomu tego nikomu udowadniać. nigdy nie miałem się za snoba.
za to na tym i innych forach ciągle jest ktoś oburzony że ma kundelka. to właściciele kundelków podobnych do modnych ras, na siłę chcą udowodnić że mają psa rasowego którym nim nie jest. czy to nie jest snobizm??? a jak się przy tym oburzają!!!

za Wikipedią: "Snobizm - postawa objawiającą się chęcią zaimponowania innym osobom"

[Agrestowa]

hahahaha, to ja miałam kilka lat wstecz pewna przygode, ktos mnie zaczepił jak byłam z sucza i pyta
babka:co za rasa??
ja: ze kundel..
babka: kundel?? niemozliwe przeciez kundelki sa małe a to wielkie, ładne i zadbane...
ja: sugeruje pani że kundelki musza byc zaniedbane, chude i smierdzące??
babka: nie, no ale to widac że rasowe
ja: nie, prosze pani to najzwyklejszy kundel bo nie ma papierów, tyle ze bardziej fenotypowo wygladem przypomina doga niemieckiego a nie zwykłego słodkiego rudego kudłacza
babka: jak to bez papierów?? czyli ze co że ksiązeczki nie ma, ze nie szczepiony??
ja: tzn że nie ma psiego dowodu osobistego czyli rodowodu, ze niewiadoo kto jest mama, tata, babcia i dziadkiem
babka: no ale ta tu to widac odrazu że rasowa a rodowód to przeciez mogło dostac jej rodzeństwo a przeciez tylko 4 szczeniaki otrzymuja ten rodowod bo najsilniejsze i najdrozesze a po co przepłacac za psa, wie Pani ile dzieci głoduje a ludzie wydaja tyle na psy i na jedzenie dla nich
ja: uffffffffffffffffffffffffffff....a czy jak bedzie Pani miała 5 dziecko to czy ono nie dostanie metryki urodzenia?? czy nie bedzie obywatelem kraju w jakim sie urodzi?? czy bedzie na gorszych prawach
babka: no nie
ja: no włsnie tak samo jest z rodowodem/metryka otrzymuja ten dokument wszystkie pieski z miotu bez roznicy czy sa tylko dwa czy jest ich trzynascie, i nikomu do tego na co ktos wydaje swoje ciezko zarobione pieniadze czy na psa czy tez na zrazówke i cielecinke w wykarmieniu go

[Gość]

Piszecie bzdury nie każdego stac na labradora z hodowli z rodowodem. Ja dostałam labradora bez rodowodu ( po rodowodowych rodzicach) jest śliczny i uwierz mi Ładniejszy niż niejeden z hodowli

[Asmax]

Piszecie bzdury nie każdego stac na labradora z hodowli z rodowodem. Ja dostałam labradora bez rodowodu ( po rodowodowych rodzicach) jest śliczny i uwierz mi Ładniejszy niż niejeden z hodowli

Jeżeli po rodowodowych rodzicach, to dlaczego nie ma rodowodu? Bynajmniej, "śliczny" nie jest, bo jeżeli rodzice mieli rodowód, a szczenięta nie mają, na myśl przychodzi mi brak uprawnień hodowlanych - czyli brak oceny bdb i doskonałej na wystawach, co nie wróży za dobrze dla szczeniąt. Nie wspominając już o genetyce, badaniach na określone choroby, etc.

Przykro mi, masz kundelka, nie labradora. Dobranoc.

[leonberg]

jedna z osób na tym forum napisała kiedyś, że na psa w dobrej hodowli trzeba poczekać. zamawia się / zapisuje na szczenię z wyprzedzeniem a więc wystarczy w chwili podęcia decyzji o zakupie szczenięcia zacząć odkładać pieniądze które wydalibyśmy na jego utrzymanie czyli powiedzmy 200-300 zł mc. dzięki temu w chwili odbioru szczeniaka mamy odłożoną odpowiednią kwotę pieniędzy a jeśli okaże się że nie jesteśmy w stanie odkładać takiej kwoty to po prostu na psa nas nie stać! nie stać nas na jego utrzymanie! nie stać nas na jego potrzeby! utrzymanie psa z hodowli legalnej, pseudohodowli czy schroniska kosztuje tyle samo pieniędzy!!!!!
nie stać cię na psa z hodowli to nie kupuj żadnego! inaczej jest wysokie prawdopodobieństwo że skończy gdzieś zostawiony w lesie, schronisku lub w najlepszym razie będziesz szukać nowego domu do adopcji - niestety większości ludzi nie chce się szukać nowego domu dla psa za 400 zł !!!!!!
masz kundelka to go kochaj i dbaj o niego ale nie namawiaj innych by kupili psa z pseudohodowli.