Psiaki.pl

jak wy to robicie? najpierw karmicie psa a później spacer czy odwrotnie? czemu właśnie tak?

Ja mam doświadczenie z rasami olbrzymimi, ale nie sądzę, żeby w innych przypadkach było znacząco inaczej. Najpierw spacer, później jedzenie, a ponadto po spacerze co najmniej 30 minut przerwy przed jedzeniem, a wskazana jest godzinka. U nas wynika to z tego, że u ras olbrzymich występuje szczególne ryzyko wystąpienia skrętu żołądka, którego dokładnych przyczyn nie poznano, ale przypuszcza się, że jedzenie w sposób zanadto łapczywy, albo w stanie zdyszenia, lub zmęczenia może zwiększać ryzyko.
Poza tym psy na spacerze raczej rzadko tylko spokojnie spacerują, a często biegają, więc chyba z pełnym żołądkiem nie jest to najwygodniejsze.

Ważne jest, żeby był odstęp czasowy między posiłkiem, a intensywną aktywnością. Najbardziej to dotyczy ras dużych. Zwłaszcza po jedzeniu nie wolno psu natychmiast intensywnie biegać.

Ważna jest też regularność posiłków.

I dzielenie na dawki (zwolennikom karmienia psa raz dziennie proponuję żeby sami sie tak spróbowali odżywiać).

PIERWSZY SPACER, PÓŹNIEJ JEDZENIE.
Odstęp czasu pomiędzy jedzeniem a wysiłkiem fizycznym (dużą aktywnością) dwie godziny.

Najpierw spacer,ale jeśli sprawa dotyczy szczeniaka to niestety odwrotnie, lub chociaż trzeba po jedzeniu wyjść na chwilkę, ponieważ młode pieski nie mają w nawyku utrzymywanie czystości ( dotychczas robiła to ich mama ) i załatwiają się wtedy gdy im się chce a to przeważnie jest po jedzeniu lub po spaniu.

u mnie tak jakoś wychodzi, że najpierw jest spacer. Po spacerze Midzia musi poczekać aż ja zjem śniadanie i wypiję herbatę, więc jakaś godzinka siedzenia przy misce lub patrzenia na garnek z jedzeniem i dopiero później śniadanko
A kolejny posiłek dostaje dopiero o 18, więc już dawno po spacerku i na sporo przed kolejnymv

Chociaż muszę powiedzieć, że zdarzają się dni, że np. ja daję jej jedzenie przed wyjściem na zajęcia - a jak mam na 8 to wychodzę o 6. Ona zje, albo nie zje - czasami nie chce jej się wstać z łożka, a ja jak idę na taką morderczą godzinę nie ścielę rano łożka (każda dodatkowa minuta snu jest mi droga). W takich dniach z psem wychodzi mój brat. Czasami zaraz po tym, jak pies zje, czasami Amida zje chwilę po tym jak wróci. Ale krzysiek robi jej spacery tylko na siusiu i to na smyczy, więc jakoś specjalnie się na nich nie zmęczy.

u mnie najpierw reksio wychodzi na spacer... bardzo wczesnie rano bo o 6.00 (jak dla mnie to wczesnie;)) zabiera go moj tata...

potem jak wraca cos przekasi (sucha karma) a potem w poludnie babcia gotuje mu danie specjalne:D

Najpierw wyjście, spacerem tego nie nazwę, bo jak wstaję(najczęściej między7a8) to pierwszą rzecz jaką robię jest otwarcie drzwi i moja trzódka wychodzi z domu. Po 10-15 minutach wracają. Pierwszy posiłek dostają po 9-tej drugi po 18-tej.

My podobnie. Najpierw spacerek, a po powrocie odpoczynek i dopiero papu . Po popołudniowym spacerku, to Libra zawsze pada, tak ją wymęczę i dopiero jak wstanie to dostaje jeść !! Nigdy zaraz po powrocie, szczególnie po takich wariactwach i bieganinie !!
Zawsze zachowujemy odstępy czasowe, pomiędzy posiłkiem i aktywnością fizyczną.

Pozdrowienia !!
Aga&Libra,

A u nas jak już gdzieś pisałam, to jest tak, że Deimos je w czasie spaceru, bo w domu nie zagląda nawet do miski .

Moje psy jedzą po spacerze ponieważ z pełnym brzuchem pies nie może biegać grozi to ryzykem skrętu żołądka.

Po spacerku!!!!!

Mona zdecydowanie dostaje jeść po spacerze*, jest dość aktywna, biega, skacze...
Po posiłku ma zawsze zapewniony spokój.

*) niestety nie chce jeść suchej karmy (ani fitmina, ani pro paca, na hillsa też nie chce nawet spojrzeć), sam nie wiem co mam zrobić by zechciała jeść suche.

A ja najpierw daję moim psiakom dobrze się najeść a dopiero potem spacer. Na spacerku załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne i przez 2-3 godzinki mam spokój Gdybym robiła odwrotnie to w domu byłby Sajgon Moje yorki są nie usłuchliwe i robią "kaka" gdzie tylko im się zamarzy...