Strona 1 z 1

Czym karmic 4 miesięcznego owczarka niemieckiego?

PostNapisane: 31 mar 2005, o 09:07
przez iga
Witam! Chcialabym prosić o informacje od wlaścicieli owczarków niemieckich na temat ich żywienia. Kupilam 4 miesięczną suczkę tej rasy i chcialabym ją jak najlejpiej odżywiać. Proszę podać mi czym najlepiej karmić suczkę i ile razy dziennie.

PostNapisane: 31 mar 2005, o 11:46
przez jola
Ja nie posiadam owczarka, ale malenstwo powinno dostawac co najmniej 4 posilki dziennie np.Bosch junior dla duzych ras jest w sklepie w bardzo przystepnej cenie, wejdź sobie na sklep ja nie wiem jak z dowozem. :D

PostNapisane: 31 mar 2005, o 12:59
przez ValdeQ
No właśnie, pierwsze pytanie to czy gotowa karma, czy gotowane.

W przypadku szczeniąt skłaniałbym się ku gotowej karmie ponieważ:
:arrow: jest zbilansowana, samemu to trzebaby byc dietetykiem i mieć wagę laboratoryjną żeby tak zestawić pożywienie :) ,
:arrow: szczenię musi jeść często więc gotowanie byłoby uciążliwe,
:arrow: jak się nauczy jeść suchą karmę, to potem będziesz mieć wybór; jeżeli się przyzwyczai od małego do szyneczki, to potem za nic nie weźmie do ust :) gotowej karmy (a np. w podróży jest niezastąpiona),
:arrow: bardzo łatwo jest regulować dawkę i kontrolować wagę psa.

PostNapisane: 17 cze 2005, o 17:37
przez IJO
Mam pytanie jezeli gotowe jedzenie to w sumie ile gram dziennie powienien jesc owczarek 24kg Royal podaje ze 385 gram suchej karmy i czy to wystarczy na cały dzien(oczywiscie podzielone na porcje)

PostNapisane: 17 cze 2005, o 19:00
przez ValdeQ
Producent wie co pisze. Tyle trzeba dawać. Chyba że zdradza objawy niedożywienia.

PostNapisane: 28 cze 2005, o 15:31
przez cogar
Żeby szczeniakowi było łatwiej można mu suchą karmę moczyć w letniej wodzie, a w miarę upływu czasu przestać.

PostNapisane: 28 cze 2005, o 15:49
przez cogar
Tak jeszcze do zaleceń żywieniowych, mój pies ma jeść 840 gram i jak na razie się zgadza.

PostNapisane: 28 cze 2005, o 18:12
przez Jadzia
Ja bym namoczyła suche w rosołku(może być z kostki), ładniej pachnie :D

PostNapisane: 28 cze 2005, o 19:18
przez cogar
Ja jestem raczej za wodą, bo lepiej żeby się nie przyzwyczajał, że zawsze dostaje doprawianą. Może to doprowadzić do tego, że piesek bez rosołku suchej nie będzie chciał tknąć. Ale ja wiem, ludzi mają tendencję do rozpieszczania swoich zwierzątek i to na każdym polu, a o smakołykach to można godzinami rozprawiać. W każdym bądź razie piszę jak było by rozsądnie. :wink: