Strona 2 z 11

PostNapisane: 27 wrz 2006, o 06:59
przez Basia_sz
A to heca prosto z pieca... :shock: :roll: Max pomieszany... :evil:
To znaczy, zrozumiałam z tego, że masz psa wyglądającego jak mój Max, czy jak :?: Max to Labrador bez papierów, ale z niczym nie mieszany :roll: :lol:

A gryzie, bo mały i nie wie, że to boli. Na temat gryzienia było już sporo, najlepiej w takim przypadku przerwać natychmiast zabawę, lub zapiszczeć głośno, żeby piesek się zorientował, że zabolało. Powiedzieć kategorycznie "Fe", albo "Nie wolno".

Re: czarny piesek

PostNapisane: 27 wrz 2006, o 07:06
przez Atena
andzia napisał(a):Mam pytanie Basiu mam takigo samego pieska jak Ty.
Wiesz z czym on jest mieszany????

:ojej: :rotfl:

sikanie w domku

PostNapisane: 24 paź 2006, o 18:55
przez ferina
Witam, jest sporo tematów w sprawie nauczenia szczeniaczka sikania na dworze, podczepiłam się pod ten, nasz mała sunia została niedawno zaszczepiona po raz pierwszy 2 dni temu, więc boje się z nią wychodzić, słyszałam, że najlepiej dopiero po 2 tyg. od ostatniego szczepienia :? , zaleje mi wszystko i przejdzie mi mieszkanie tym zapachem do tej pory, już wymiękam, bo nie tylko sika po tym jak wstanie, jak zje, lub się pobawi, tylko sika nawet, co 10-15 minut pod rząd, nie mam czasu nieraz wsiąść się za robienie obiadu, bo przez ok 30 minut latam od jednego miejsca do drugiego i sprzątam, a jeszcze dochodzą kupki, więc większość dnia spędzam ze szmatkami :evil: , podobno z wiekiem powinna dłużej wytrzymywać, ale coś się na to nie zapowiada i nie wiem jak nauczyć ją ze może załatwiać się tylko w jednym miejscu, przecież chyba jamniki nie są takie głupiutkie, chociaż wiele znajomych stara mi się to uświadomić :( , poradźcie coś, bo jakoś musze przeżyć jeszcze te dwa miesiące, bo boje się żeby czegoś nie załapała, tyle naczytałam się o nieszczęściach, szczeniaczków

PostNapisane: 24 paź 2006, o 20:48
przez ValdeQ
Kwarantanna obowiązuje, żadnego wychodzenia (chba że masz ogrodzony teren gdzie psy nie bywają).

Sikać bedzie coraz więcej, w miare wzrastania.

Spróbuj uczyć na gazetę lub do kuwety (postaw w najczęściej zasikiwanym miejscu, jak zaczyna siusiac to na rece i przenoś na gazetę/kuwetę).

PostNapisane: 24 paź 2006, o 21:47
przez ferina
No właśnie słyszałam o tej kuwecie, nawet mówili, że piasku nasypać ze sprawdzonego terenu oczywiście i niech juz się przyzwyczaja, bo tata się śmiał, że potem będę z gazetą na dwór latać, musze z ta kuweta spróbować, nawet podoba mi się ten pomysł, tylko czy nie będzie kopać tam za dużo i rozwalać tego piachu po całym domu, no i na łapkach może się roznosić? Jak myślicie?

PostNapisane: 24 paź 2006, o 22:35
przez ValdeQ
To używaj kociego żwirku, nie bedzie się roznosić.

PostNapisane: 24 paź 2006, o 22:52
przez Jadzia
Ja dla szczeniaków używałam starych ręczników(dobrze chłonęły) i przyzwyczajaiłam do siusiania na szmatę. Jak była mokra, to zmieniałam na suchą a mokrą do prania i po wysuszeniu spowrotem na miejsce siusiania. Szybko załapały i siusiały tylko na szmatę, a potem i kupki zostawiały przy szmacie. Spróbuj tego sposobu, bo na dwór nie wyprowadzaj, aż nie skończy się kwarantanna.

PostNapisane: 27 paź 2006, o 15:34
przez ferina
Witam, od pewnego czasu nie mam chwili aby zasiąść do kompa, nie dość ze dzieci chore to moja sunia siusia około 10-12 razy dziennie, chodzę od kuchni( tam gdzie ona przebywa) do łazienki non stop i tylko między czasie uda mi się nastawić obiad, zrobić zakupy ,pranie czy pomóc przy lekcjach, już nie mam siły, a za wodę to już nie wiem ile zapłacę, zastanawiam się tylko czy fugi w kuchni będą do wymiany?, Już nie wiem, co wymyślać i zaczynam coraz bardziej złościć się na nią :( niech zrobi 4-5 razy porządnie to ja rozumiem, ale nie aż tyle, boje się, że będę miała straszne problemy z nauczeniem jej siusiania na dworze, nie dość, że zima to jeszcze tak długo będzie załatwiać się w domu, a zauważyłam ze jest ciężka, co do słuchania tego, co staram się ją nauczyć, kuweta stoi już parę dni, ale, mimo że chodzę i pilnuje i staram się ja wkładać w momencie, kiedy zaczyna się ustawiać do załatwiania i parę razy załatwiła się do tej kuwety, wychwalałam ja w niebiosa, to sama uważa ja tylko do zabawy, nie kojarzy z załatwianiem, jestem załamana, zrezygnowana, zła :evil: :oops:

PostNapisane: 31 paź 2006, o 18:34
przez ferina
Witam, kuweta nie zdała egzaminu, wycofałam, ale próbuje ze szmatką od paru dni, też nie widzę rezultatów, sika gdzie popadnie, nawet jak lata po mieszkaniu to nie leci na siusianie do kuchni tylko tam gdzie stoi i liczyłam dokładnie :!: wczoraj nasikała 14 RAZY :!: :!: :!: , mam juz dość :( , tylko zastanawiam się skąd sie to bierze, bo tyle co wysika to nawet nie wypija :?: i te siuśki to sa jak woda nawet zapachu nie maja, no nieraz są normalne, co jest, bo juz wariuje z tym!!?? Jak pójdę do weta na kolejne szczepienie to powiem żeby ją zaszyła :twisted: juz nie wyrabiam, zamiast mniej to więcej i jeszcze gdzie popadnie :cry:

PostNapisane: 1 lis 2006, o 12:40
przez D@mian
dajesz psiakowi gotowane jedzenie?
jeśli tak to czy dajesz pietruszkę i seler?
jeśli dajesz to wyklucz lub drastycznie zmniejsz ich ilość, ponieważ są to waRZywa mocno moczopędne!
Nugat jak jadł seler to też sikał jak szalony :D
pozdrawiam

PostNapisane: 1 lis 2006, o 12:49
przez Atena
kurcze, a może psiak ma coś z nerkami lub z układem moczowym :?:

PostNapisane: 2 lis 2006, o 19:43
przez ferina
Nie daje jej nic oprócz royala, gotowany ryż,mielonego gotowanego indyka i marchewkę oraz twarożek, tez pomyślałam, że może ma coś z pęcherzem, ale to nie jest takie posikiwanie tylko normalne kałuże tylko, że sama woda :cry: , i to jest tak codziennie, jak pójdę na szczepienie to się zapytam, tylko nie wiem czy wyrobie do tej pory :!: Może jeszcze cos wam wpadnie do głowy na ten temat :?

PostNapisane: 2 lis 2006, o 21:59
przez bery-m
Ferina nie poddawaj się. Każdy to musi przejść kto bierze szczeniaka. Kuweta odpada ,bo większość szczeniaków uważa piasek, żwirek za świetna zabawę do kopania.Przerabiałam to . Pies to nie kot. :lol: Gazety lub szmata . Duuużo gazet i w jednym miejscu chociaż ja wykładałam część przedpokoju dla własnej wygody.Za sikanie nie tam gdzie trzeba skarcenie i na gazety.Już niedługo i będzie siusiać na dworze.Zimą czy latem pora niewazna nauczy się. Trzymaj się

PostNapisane: 3 lis 2006, o 18:34
przez ferina
Dziękuję za wsparcie, tak, tak szmaty rozłożone a ona i tak sika gdzie indziej, taka uparta czy głupiutka? A na dworze dzisiaj byłam, to nawet nosa zza mojej kurtki nie wystawiłam, pochodziłam tak 30 min, dałam jej czysty śnieg powąchać( ale cały czas siedziała w mojej kurtce) i spacer się zakończył :lol: dzisiaj jeszcze cioteczka miała zajść do weta i spytać sie o to częste siusianie i może to jakieś przeziębienie? :( na razie walczę :twisted: pozdrawiam

PostNapisane: 4 lis 2006, o 16:31
przez bialaorchidea
ja tez jestem od paru dni posiadaczka malego szczoszka :wink: makabra nie wiem jak ja rozszyfrowac jest w okresie szczepien wiec robi w domu staram sie zeby robila na gazete ale jej czlowiek nie jest w stanie upilnowac wysika sie na gazete a za 5 minut w inne miejsce :cry: