Strona 1 z 2

jak oduczyc psa szczekania

PostNapisane: 23 gru 2005, o 12:38
przez kamila
hej,
sprawa jest nastepujaca: za kazdym razem gdy ktos przechodzi kolo mojego domu, to moja pieska Lea zaczyna szczekac, obojetnie czy to listonosz, czy ktos z psem na spacerze, czy ktos biegnie, niewazne Lea szczeka i jest bardzo agresywna, na moje zawolania nie reaguje, szczeka tak dlugo, az osoba przechodzaca zniknie jej z pola widzenia, nie wiem za bardzo co mam zrobic, mam bardzo duzy ogrod przy domu, gdzie Lea moglaby sobie troche pobiegac, ale w takiej sytuacji, nie moge jej wypuszczac, bo mi sie sasiedzi skarzyc zaczna :o(

PostNapisane: 23 gru 2005, o 17:31
przez borderek
To naturalne że pies ostrzega właściciela przed intruzem(w jego pojęciu to wszyscy obcy). Najlepiej jakbyś poćwiczyła posłuszeństwo i byla w stanie zawołać psa jak szczeka.

PostNapisane: 23 gru 2005, o 19:28
przez kuzi
A co... ma miałczeć? A PT się przyda.

PostNapisane: 23 gru 2005, o 19:56
przez Doda1211
najlepiej nauczyć psiaka czegoś nowego zamiast oduczać go szczekać :)

PostNapisane: 25 gru 2005, o 12:09
przez Bernek
To może jeszcze ja się wtrącę. Mam młodego bernardynka (sunia - prawie 6 miesięcy). Jak jest sama w ogrodzie często przesiaduje pod bramą i czeka aż jakiś przechodzień do niej zagada, a najlepiej pogłaska przez płot - wtedy aż piszczy z radości ;)
Ale gdy w ogrodzie jest 2-gi psiak (10-letni owczarek), który od zawsze obszczekiwał przechodniów, ona też na nich szczeka (a czasem na owczarka ;) ).
Nigdy naszego psa nie uczyliśmy szczekania na ludzi, nie szczuliśmy jej na przechodniów itp., a więc nauczyła się tego od innego psa....

PostNapisane: 26 gru 2005, o 00:50
przez ValdeQ
A może niech mieszka w domu, nikomu nie będzie szczekanie przeszkadzać?

PostNapisane: 6 sty 2006, o 11:12
przez kamila
Macie racje, ze moja pieska mnie przed intruzami ostrzega. Mieszkam na Bawarii, a tutaj "Ordnung muss sein" :wink:, wiec sie powoli zaczynam obawiac, ze mi sie sasiedzi skarzyc zaczna. Jutro ide z moja pieska do szkoly dla psow, tzn na tzw psie przedszkole i mam nadzieje, ze moze tam mi sie jakos uda moja dominujaca pieske utemperowac.

PostNapisane: 6 sty 2006, o 11:58
przez Basia_sz
Ja się na początku zastanawiałam, co Ty tak z tymi sąsiadami... :lol:
Ale teraz już wszystko stało się jasne, skoro mieszkasz w Niemczech...
Mam nadzieję, że to psie przedszkole coś pomoże :lol: , bo po co masz mieć sąsiadów na karku... :lol: :lol: :lol:
A co nieco o tym słyszałam, o co Wasi sąsiedzi potrafią się czepiać... szczekanie psa, to jeszcze małe piwo.... :lol:

PostNapisane: 6 sty 2006, o 14:17
przez magdzik
U nas jest jeszcze weselej jesli chodzi o sasiadow i szczekajacego psa.Jak szczeka w mieszkaniu,mozna spodziewac sie wizyty sluzb ochrony praw zwierzat bo niby skoro szczeka tzn,ze napewno zostal zamkniety na grom wie ile czasu w domu i pewnie jest zaniedbany do bolu.Najsmieszniejsze bylo to co uslyszelismy w schronisku gdy chcielismy Sparkle zaadoptowac :"Niestety ludzie ,ktorzy pracuja nie moga miec psa.Psa moze posiadac ktos kto albo jest juz na emeryturze i ma kupe wolnego czasu albo ktos kto pracy nie ma."Toczylismy o to walke przez 2 tygodnie i w koncu udalo sie.Nie wspomne juz ile kosztuje adopcja psa czy kotka bo obowiazuje wysoki cennik a nie dobra chec .Oczywiscie pracujemy i nie ma nas w domu po kilka godzin dziennie ,nasz pies w tym czasie spi albo zabawia sie gryzieniem najrozniejszych rzeczy (zabawki nie sa tak interesujace :roll: )W tym kraju ludzie nie maja za bardzo pojecia o niczym.Nie ma psow siedzacych za plotami w ogrodkach,wszystko jest pod kontrola.Zakaz uzywania kolczatek i kagancow metalowych(moze ma swoje plusy ale sa psy ,ktore powinny je nosic) itp itd Takze za kazdym razem jak pies szczeka w domu w trakcie zabawy mam obawy ,ze sasiedzi zaraz beda mieli pretensje.Nie ma jak to w Polsce..

PostNapisane: 6 sty 2006, o 14:27
przez Basia_sz
No i widzicie jak w Polsce fajnie :?: :lol:
A Wy się gdzieś tam po świecie pałętacie.... :roll: :wink: , no ja nie wiem... :roll:
:twisted: :twisted:

PostNapisane: 12 sty 2006, o 17:26
przez mariusz
Może mało czasu jej poświęcasz.

PostNapisane: 12 sty 2006, o 18:15
przez Magda*
yyy oduczyć psa szczekania :shock: według mnie to absurd :lol:

PostNapisane: 13 sty 2006, o 20:59
przez kamila
poswiecam jej prawie moj caly czas, oprocz kilku godzin, w czasie ktorych musze isc na wyklady na uniwerek, ale wtedy jest z nia moja narzeczony
moze moje sformulowanie "oduczyc" to zle okreslenie, ale moim zdaniem to nie jest absurd, gdy chce, zeby moja pieska reagowala na moje polecenie, ze ma przestac szczekac

PostNapisane: 24 sty 2006, o 12:25
przez fenja
Heh... To ją naucz nie szczekać na polecenie ;)
Np. jak zacznie szczekać lekko rzucaj z dala np. drobnym żwirkiem (ale tak, żeby krzywdy rzecz jasna nie zrobić) i np. wypowiadaj w tej samej chwili "nie". I tak za każdym razem, gdy szczeka. Potem bez kamyczków, jeżeli nie reaguje to jeszcze. W końcu się nauczy ;) Mój tak reaguje na "cisza". I nie krzykiem, a zwyczajnym poleceniem.
Może tym sposobem się uda...

PostNapisane: 25 sty 2006, o 07:59
przez kamila
dziekuje za rady :o) juz sie troche polepszylo, ale nadal walcze :O)