Pies pod sklepem

Problemy wychowawcze i jak sobie z nimi radzić, szczenię w domu...

Moderator: Moderatorzy

Pies pod sklepem

Postprzez Panibee 2 cze 2007, o 13:54

Matko jedyna moja, no! Jak się zachowuja Wasze psy pod sklepem? Ja już nie mogę. Co ja mam zrobić, zeby nie szczekał? Ludzie mi uwagę zwracają, że biedny piesiulek, że go męczę. A ja zawsze tylko na moment wpadam do sklepu, bo wiem, jak Łajza się zachwuje. :evil:
Avatar użytkownika
Panibee
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1510
Dołączył(a): 19 sie 2006, o 16:49
Lokalizacja: Koszalin

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Atena 2 cze 2007, o 13:57

Ja nie zostawiam nigdy Tośki pod sklepem, chyba, że ktoś ze znajomych z nią zostaje. Wolę ją zaprowadzić do domu i na spokojnie iść na zakupy - wtedy ją się nie stresuję, że ktoś mi ją zakosi albo ona komuś coś zrobi, a ona siedzi sobie spokojnie w domku :)
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Panibee 2 cze 2007, o 14:54

Ba, dla Atosa zostanie choćby 5 minut dłużej samemu w domu, to tragedia i najwiękasza kara. Pod sklepem zostaje 3 min., a w domu wyszłoby 10 i cała procedura: pańcia wychodzi-stres-stres-stres-ucieczka pod stół-drżenie-smutne oczu-itp. Poza tym wykorzystuję każdą chwilę, by beagla zmęczyć.
Avatar użytkownika
Panibee
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1510
Dołączył(a): 19 sie 2006, o 16:49
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez szczotek 2 cze 2007, o 15:40

Ja Bemola normalnie zostawiam, niktby nie miał odwagi go sobie przywłaszczyć (sam by się też nie dał, a jak go ktoś chce pokłaskać to już jego problem :twisted: ). Ogląda sobie okolice, patrzy sie przez szybe, a potem wielka radość :!: Kiedyś obserwowałam innego olbrzyma przed sklepem i reakcje były takie same - czeka, jak najbardziej wyprostowany i mężny, głowa jak najbardziej wyciągnięta do góry, wyglada wtedy groźnie - a jak zobaczy właściciela to ze szczęścia nie wie co ma zrobić. Kiedyś go nawet zostawiałam nieprzywiązanego, ale to tylko w osiedlowych sklepikach.
Obrazek
Avatar użytkownika
szczotek
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1398
Dołączył(a): 28 sie 2006, o 16:30
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Postprzez Gość 2 cze 2007, o 17:22

szczotek napisał(a):Ja Bemola normalnie zostawiam, niktby nie miał odwagi go sobie przywłaszczyć (sam by się też nie dał, a jak go ktoś chce pokłaskać to już jego problem :twisted: ). Ogląda sobie okolice, patrzy sie przez szybe, a potem wielka radość :!: Kiedyś obserwowałam innego olbrzyma przed sklepem i reakcje były takie same - czeka, jak najbardziej wyprostowany i mężny, głowa jak najbardziej wyciągnięta do góry, wyglada wtedy groźnie - a jak zobaczy właściciela to ze szczęścia nie wie co ma zrobić. Kiedyś go nawet zostawiałam nieprzywiązanego, ale to tylko w osiedlowych sklepikach.

Nie pocieszyłaś mnie :ojej:
Gość
 

Postprzez Panibee 2 cze 2007, o 17:25

Wyżej ja napisałam :oops:
Avatar użytkownika
Panibee
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1510
Dołączył(a): 19 sie 2006, o 16:49
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Doda1211 2 cze 2007, o 18:24

Teraz coraz więcej słyszy się o kradzieżach psów spod sklepów, a nawet już z ogrodów itp szczególnie jeśli chodzi o psy, które są, lub wyglądają na rasowe (oczywiście służą potem do rozrodu :evil: ), dlatego ja wolę nie ryzykować zostawiania ps przed sklepem, tym bardziej, że mój poszedł by za każdym człowiekiem na koniec świata ;)
Avatar użytkownika
Doda1211
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1824
Dołączył(a): 17 maja 2005, o 19:40
Lokalizacja: Knurów

Postprzez m.m 3 cze 2007, o 09:19

panibee napisał(a):Ba, dla Atosa zostanie choćby 5 minut dłużej samemu w domu, to tragedia i najwiękasza kara.


Powinnaś jak najszybciej to zmienić!
Przecież nie zawsze będziesz mogła wziąć psa ze sobą.

Pod sklepem zostaje 3 min., a w domu wyszłoby 10 i cała procedura: pańcia wychodzi-stres-stres-stres-ucieczka pod stół-drżenie-smutne oczu-itp.


Skoro biedak aż tak reaguje na Twoją nieobecność, to chyba zaniedbałaś uczenie go zostawania. Ćwiczyłaś z nim zostawanie samemu jak był mniejszy? Czy reaguje tak pomimo, że z nim ćwiczyłaś?

Ja też ani Kamy, ani Nośki nie zostawiam pod sklepem. Wolę zostawić je w domu nawet kosztem straty czasu. Nostra pewnie nie poszłaby z każdym, ale Kama to przecież przyjaciółka wszystkich ;)
Marta&Kama
Obrazek
Obrazek
Obrazek - Zobacz mnie na GoldenLine
Avatar użytkownika
m.m
Moderator
Moderator
 
Posty: 857
Dołączył(a): 13 sie 2006, o 13:45
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Panibee 3 cze 2007, o 11:32

M.m, nie wiesz, o czym mówisz. Atos ma 2,5 roku, a zostaje w domu od 2 lat. Wykorzystałam wszystkie możliwośći, powtarzam wszystkie, nauczenia go i uprzyjemnienia samotnego zostawania. Beagle jest psem, który żyje w sforze, źle znosi samotność. Jedyne, co mogą sobie zarzucić to to, że nie sparawdziłam tego przed kupnem psa. Dlatego teraz wszystkim powtarzam, beagle nie nadaje się do tego, żeby siedział sam w domu. A z kradzieżą to chyba się nie zrozumieliśmy, ja mówię o malutkich osiedlowych sklepach, gdzie kupując, widzę go przez okno i zostawiam go sporadycznie.
Avatar użytkownika
Panibee
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1510
Dołączył(a): 19 sie 2006, o 16:49
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez ValdeQ 3 cze 2007, o 11:39

To niech ktoś inny z nim zostaje w domu, a Ty jedź raz w miesiącu do hipermarketu.
Chcesz żeby inni wiedzieli o Twoich urodzinach? Wpisz swoją datę urodzenia w profilu.
Twoje konto -> zakładka Profil -> Urodziny (na dole)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez m.m 3 cze 2007, o 11:51

panibee napisał(a):M.m, nie wiesz, o czym mówisz. Atos ma 2,5 roku, a zostaje w domu od 2 lat. Wykorzystałam wszystkie możliwośći, powtarzam wszystkie, nauczenia go i uprzyjemnienia samotnego zostawania.


Tak się składa, że znam kilka osób które mają beagle i nie mają z nimi takich problemów, kiedy psy zostają same, więc rasa chyba jednak nie jest wytłumaczeniem. Wiele psów źle znosi samotne zostawanie w domu- niezaleznie od rasy.
Zapytałaś "Co ja mam zrobić, zeby nie szczekał?" więc zapytałam czy ćwiczyłaś z nim zostawanie, bo takie ćwiczenie najczęściej pomaga.

panibee napisał(a):Beagle jest psem, który żyje w sforze, źle znosi samotność.


Każdy pies jest zwierzęciem stadnym.


panibee napisał(a):A z kradzieżą to chyba się nie zrozumieliśmy, ja mówię o malutkich osiedlowych sklepach, gdzie kupując, widzę go przez okno i zostawiam go sporadycznie.


Ok, zostawianie psa przed sklepem to indywidualna decyzja każdego z nas. Zapytałaś "Jak się zachowuja Wasze psy pod sklepem?" i otrzymałaś odpowiedź- szczotek nie ma problemów z Bemolem, a Atena i ja również, ale dlatego, że psów przed sklepem nie zostawiamy ;) Ja nie zostawiam psa nawet przed osiedlowym sklepikiem.
Marta&Kama
Obrazek
Obrazek
Obrazek - Zobacz mnie na GoldenLine
Avatar użytkownika
m.m
Moderator
Moderator
 
Posty: 857
Dołączył(a): 13 sie 2006, o 13:45
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Panibee 3 cze 2007, o 17:16

Nie zgodzę się z Tobą, że wszystkie psy są zwierzęciem stadnym. Instynkt to jedno, a ich ukształtowanie przez człowieka, to drugie. Są takie rasy, które uznają tylko jednego pana i takie, które nie cierpią osobników swojego gatunku. Są rasy, które od zarania dziejów nie żyją w stadach a beagle wciąż są hodowane i pracują w sforach. Bardzo się cieszę, że udzielasz mi rad, tylko są one mało klarowne. Co to znaczy, np. ćwiczyć zostawanie? Poza tym dziwi mnie fakt, że większość z Was odrzuca specyficzne zachowania danej rasy. Ja też znam inne beagle, rozmawiałam wielokrotnie z ludzmi na forum( również miłośników beagle), i większość podkreśla, że psy te bardzo niechętnie zostają same w domu, tak samo jak to, że ciągną będąc na smyczy czy gonią cuiekające obiekty. Sam Valdeq, tworząc spis ras, pisze o ich specyficznym, charakterystycznym zachowaniu.
Avatar użytkownika
Panibee
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1510
Dołączył(a): 19 sie 2006, o 16:49
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez m.m 3 cze 2007, o 17:57

panibee napisał(a):Nie zgodzę się z Tobą, że wszystkie psy są zwierzęciem stadnym.


Nie musisz ;)

Są takie rasy, które uznają tylko jednego pana i takie, które nie cierpią osobników swojego gatunku.


To jak się rozmnażają?

Bardzo się cieszę, że udzielasz mi rad, tylko są one mało klarowne. Co to znaczy, np. ćwiczyć zostawanie?


Np. to, co pisałam w tym temacie: http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic.php?t=14571
Nie wiem jak do tej pory uczyłaś go zostawania, bo o tym nie pisałaś, więc i ja nie napisałam nic konkretnego. Po co np. miałabym pisać o czymś, co już stosowałaś.

beagle wciąż są hodowane i pracują w sforach.


To samo można powiedzieć o labradorach. Bardzo potrzebują kontaktu z człowiekiem, są bardzo nastawione na pracę z ludźmi i również pracują w grupie. Mam labradorkę. Od samego początku zostawała sama w domu i od dawna nie stanowi to dla niej żadnego problemu.
Marta&Kama
Obrazek
Obrazek
Obrazek - Zobacz mnie na GoldenLine
Avatar użytkownika
m.m
Moderator
Moderator
 
Posty: 857
Dołączył(a): 13 sie 2006, o 13:45
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Panibee 3 cze 2007, o 18:17

Wszystko to, co napisałaś, robiłam. Powiedziałabym: dokładnie to! Atos zostaje w domu sam od 5 miesiąca życia. Na różną ilość godzin. Kiedy zaczynam szykować się do wyjścia, ucieka pod stół i drży. Nie piszczy, nie wyje, nie szczeka. Zdarza mu się coś zniszczyć i skakać na drzwi wyjściowe. Kiedy wychodzę, zostawiam mu zabawki,gryzaki, czasem coś smacznego, moje swetry, bluzy itp. W kuchni gra radio. Nie żegnam się z mim.Od zdiagnozowania problemów z zostawaniem w domu rozmawiałam z 4 weterynarzami, milionem osób w necie, szkoleniowcem, koleżanką, która jest jednocześnie dośwadczoną psiarą i dogoterapeutką. Nawet mailowo z psim psychoterapeutą. Teraz wiesz wszystko. Co radzisz?
Avatar użytkownika
Panibee
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1510
Dołączył(a): 19 sie 2006, o 16:49
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez m.m 3 cze 2007, o 18:48

Zastanawia mnie dlaczego w momencie kiedy wychodzisz, Atos ucieka pod stół i drży. Nie wiesz, czy może coś mu się kiedyś stało jak wyszłaś?
Powiedz, czy robi tak samo kiedy zostaje na chwilę sam w pokoju albo Ty znikasz w łazience?
I czy szczeka gdy jest sam w domu (tak jak pod sklepem)? Bo jeśli nie, to może stresuje go tylko sam moment opuszczania przez Ciebie domu, a kiedy jest już sam uspakaja się.

Próbowałaś zostawiać go w klatce? Może skoro chowa się pod stołem to potrzebuje miejsca do schronienia się, takiego w którym czułby się bezpiecznie i mógłby spokojnie przeczekać nieobecność domowników.
Marta&Kama
Obrazek
Obrazek
Obrazek - Zobacz mnie na GoldenLine
Avatar użytkownika
m.m
Moderator
Moderator
 
Posty: 857
Dołączył(a): 13 sie 2006, o 13:45
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

Powrót do Wychowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 26 gości

paw prints