Strona 1 z 2

jak od uczyc gryzienia

PostNapisane: 24 kwi 2008, o 12:57
przez pusia85
hej mam problem ze szczeniakiem który lubi gryźć po rekach , uszach ,nosie, boje sie ze mu to zostanie :(

PostNapisane: 24 kwi 2008, o 13:34
przez lilith_kaska
Na pewno mu to nie zostanie... Szczeniaki juz tak maja! Moja sunia ma teraz pol roku i juz tak nie gryzie jak na poczatku. Mysle ze to z czasem przechodzi a najlepiej jak bedziesz odwracala jego uwage od swoich czesci ciala jakas zabawka czy czyms podobnym :) Powodzonka!

PostNapisane: 24 kwi 2008, o 14:15
przez Spanielu$Koczka
Poprostu musisz przejść te ciężkie chwile ;) ja miałam tak samo całe pogryzione ręce, a w dodatku ubrania... Jak piesek będzie miał jakieś pół roku to, to gryzienie minie :P

PostNapisane: 25 kwi 2008, o 12:46
przez Basia_sz
Spanielu$Koczka napisał(a):Jak piesek będzie miał jakieś pół roku to, to gryzienie minie :P

Co wcale nie znaczy, że należy szczeniakowi na to pozwalać.

PostNapisane: 25 kwi 2008, o 19:46
przez Spanielu$Koczka
Basia_sz napisał(a):
Spanielu$Koczka napisał(a):Jak piesek będzie miał jakieś pół roku to, to gryzienie minie :P

Co wcale nie znaczy, że należy szczeniakowi na to pozwalać.

masz rację Basiu... ale uwierz mi, że szczeniaka zbyt bardzo nie da się przekonać, żeby nie gryzł... można jedynie zastąpić swoje ciało zabawką jak wcześniej napisała lilith_kaska , trzeba oczywiście wyraźnie zaznaczać "nie wolno", ale szybciej jak po 6 miesiącach pies sobie tego nie przyswoi

PostNapisane: 25 kwi 2008, o 20:16
przez m.m
Można też zniknąć z zasięgu psich ząbków, ignorować psa, by zrozumiał że gryzienie=koniec zabawy, czyli najzwyczajniej w świecie się nie opłaca.

PostNapisane: 1 cze 2008, o 09:27
przez dogus_x
W innym temacie dotyczącym tego samego problemu ValdeQ mówił o posmarowaniu rąk (jeżeli pies podgryza ręce) masłem. Wypróbowałam bo testowałam już wszystko: ignorowanie, piszczenie, "nie wolno", przykładanie do ziemi, a nawet "klaps w pysk" nic kompletnie nic nie pomagało... a mała gryzła niemiłosiernie, że aż czasami wyłam z bólu KOSZMAR... Teraz wypróbowałam tę "maślaną technikę" i powiem są rezultaty. Mała nie gryzie tylko liże, ale zobaczymy później bo na początku wszystko skutkowało...
P.S. ValdeQ ile czasu ty smarowałeś się tym masłem?

PostNapisane: 5 cze 2008, o 11:00
przez ValdeQ
Osobiście się nie smarowałem, a sposób znam od amerykańskich rodezjanowców.

PostNapisane: 8 cze 2008, o 22:40
przez priboj
Tylko uważajcie na te masło w tym słoncu bo za mocno się opalicie :-)

U mnie juz nie jest tak żle z tym gryzieniem (psiak ma 11 tyg.), a jak gryzie to zaczynam ją głaskać albo wpycham jej pluszaka w pyszczek i nim sie zajmuje.
Troszke gorzej z moimi dzieciakami bo oni zaraz machaja rączkami a przez to jeszcze bardziej są "atakowane".

a mnie

PostNapisane: 27 cze 2008, o 10:00
przez nandara
A mnie mój piesek też gryzie ma niecałe 4 miesiące ale ja mam większy problem z załatwianiem się w domu.
Teraz mam wakacje to będę musiała wychodzić co dwie godzinki:(

PostNapisane: 28 cze 2008, o 13:07
przez priboj
Lea ma juz 3 miesiące i nie gryzie domowników - zdarzy się czasem, że chapnie żone czy syna podczas zabawy.

No i coraz miej sika w domku - duzo czasu spedza na dworze - wydzieliłem jej duży teren płotkiem i wiem,że mi nie zwieje i nie zje niczego niepożądanego :-)

PostNapisane: 28 cze 2008, o 16:46
przez Julcia
priboj napisał(a):Lea ma juz 3 miesiące i nie gryzie domowników - zdarzy się czasem, że chapnie żone czy syna podczas zabawy.

No i coraz miej sika w domku - duzo czasu spedza na dworze - wydzieliłem jej duży teren płotkiem i wiem,że mi nie zwieje i nie zje niczego niepożądanego :-)

Gratulacje :D
Oby dalej robiła takie postępy :wink:

PostNapisane: 6 sie 2008, o 12:34
przez margeritka84
Witam wszystkich :D
Jestem tu od niedawna i czytam z zaciekawieniem wszystkie posty.
Wiele mi one pomogły ale teraz muszę poprosić o pomoc .
Mam 2,5 miesięcznego szczeniaczka labradorka i mam problem z gryzieniem, tzn przedmiotów moja Nelly nie gryzie ani żadnych rzeczy (gdyż pryskamy je sprayem przeciw gryzieniu) ale gryzie nas. A najbardziej mojego 4 letniego synka. Próbowałam psikać mu nogi sprayem (tym odstraszającym) ale to nie pomaga. Mój synek jak biegnie a nawet jak idzie jest atakowany przez psiaka - gryzie go po nogach. Nas z kolei gryzie po rękach i to strasznie mocno. Próbowałam wkładać palec do pyska żeby miał odruch wymiotny i przez to skojarzył że gryzenie nie jest fajne ale nie pomogło. Nie poomogło też ignorowanie ani zajęcie psa czymś innym.
Bardzo prosze pomóżcie mi bo mój synek bardzo chce tulić i głaskać psa i bawić się z nim a na razie to się boi.
pozdrawiam serdecznie

PostNapisane: 6 sie 2008, o 13:20
przez pauli
jak gryzie ręce - można pisnąć i dać psu do zrozumienia, że to boli. można psu zatykać paszczę zabawką kiedy próbuje gryźć po rękach. wreszcie, kieyd nic nie skutkuje - kończyć zabawę i ignorować zaczepki, aż się uspokoi psiak. szybko załapie [szybko, to nie jeden dzień ;) tylko troszkę dłużej ;)], że gryzienie po rękach = koniec zabawy i przestanie to robić. no i nauczy się, jak może podgryzać [mój pies dorosły podgryza mnie w zabawie, ale delikatnie. sam się tego nie nauczył tylko tak jak pisałam wyżej ;)]
a co do łapania za nogi/nogawki. jak dla mnie musisz nauczyć synka, żeby nie biegał i nie uciekał przed psem - bo to psiaka tylko pobudza do zabawy - gonienie i łapanie uciekających nóg. kiedy psiak próbuje podgryzać za idące nogi/nogawki - wtedy stop i nie idziemy ;) jak noga/nogawka nie ucieka to już nie jest fajna i psiak odpuszcza. w końcu się nauczy, powodzenia :)
[a to, że szczeniak gryzie i drapie do krwi to niestety normalne :roll: trochę nauki, więcej cierpliwości i jakoś dotrwacie do wymiany szpilek na zęby ;)]

PostNapisane: 12 paź 2008, o 01:00
przez Jolka
wtedy stop i nie idziemy ;) jak noga/nogawka nie ucieka to już nie jest fajna i psiak odpuszcza.

Mam wlasnie szczeniaka w domu.Gryzie mnie rano,po uszach,nosie,skacze na twarz...No i wlasnie te nogawki...gania za mna przy nodze tak ze musze uwazac by go nie nadepnac...Piszesz,stop i nie idziemy,ale jak?? przeciez musze dojsc z punktu A do punktu B .Pewnie masz na mysli by dojsc do punktu B i juz sie z niego nie ruszac...Tak niby proste ,ale w takim razie robic cokolwiek powinnam wtedy gdy moj piesio spi.Jak z dzieckiem. :shock: