Czy pies może lizać dziecko?

[monisien]

Witam.
Nie wiem, czy w dobrym dziale piszę...

Mam prawie półroczną córkę Martę i prawie roczną suczkę owczarka niemieckiego - Kaję. Kaja za każdym razem jak podchodzi do Marty, to ją chce lizać. Po twarzy, po rączkach, po wszystkim, co nie jest zakryte ubraniem.
Nie działają upomnienia, że nie wolno.
Ale tak się zastanawiam...
Ponoć pysk psa jest bardzo czystym środowiskiem... Ponoć czystszym niż ludzka buzia.
Dlaczego więc ja mogę obcałować buźkę córki od czółka po bródkę, a pies nie może jej wylizać

Pytanie do posiadających dzieci i psy: pozwalacie psom lizać dzieci
Dlaczego, jeśli tak i dlaczego, jeśli nie

[Ewka]

Samo lizanie to chyba nic strasznego... tylko żeby nie przesadzała z tym lizaniem.

[KittyChan]

jeśli pies jest zdrowy, zaszczepiony itp to nie ma przeciwwskazań
czytałam ostatnio w 'moim Psie' że obecność psa w życiu dziecka uodparnia go na wiele chorób.

'bliski kontakt dziecka z własnymi zwierzętami wyposaży jego układ odpornościowy w skuteczną broń przed rzeczywistymi zagrożeniami'
'psy chętnie liżą po twarzy bo to typowe zachowanie wyrażające podporządkowanie w psiej społeczności. [...] nikomu to jeszcze nie zaszkodziło bo psia ślina zawiera silne substancje bakteriobójcze'

To napisała Dorota Sumińska w swoim artykule, więc mówi to specjalista
Nie masz czego się bać - a możesz nawet się cieszyć, że masz w domu swoistą 'szczepionkę' dla swojego dziecka

[m.m]

Pytanie do posiadających dzieci i psy: pozwalacie psom lizać dzieci

Ja pozwalam, choć własnych dzieci nie mam. Kama jest psem- terapeutą, wiec to część jej pracy. Daje dzieciom buziaki, zjada karmę z ich rączek, brzucha, nóg, pleców, szyi czy czoła Jeszcze nigdy żadne dziecko na tym nie ucierpiało.

[priboj]

Samo lizanie to chyba nic strasznego... tylko żeby nie przesadzała z tym lizaniem.

No bo ci dzieciaka wyliże i będziesz musiał nowego robic

A tak na poważnie to moja suczka dzisiaj wylizała mi paszcze i pół ręki
i jeszcze jakoś żyje

[Ewka]

Nie no chodziło o to żeby ozora w gębę dzieciom nie wciskała albo w oczy

[Gosinka]

Jak najbardziej pozwalam, pod warunkiem że wcześniej nie wpakowała nosa w jakieś świnstwo na podwórku. Też właśnie czytałam, że na powierzchni wylizanej przez psa jest o ileś tam (ponad połowę czy więcej) mniej bakterii niż na powierzchni umytej wodą.

[ValdeQ]

Ponoć pysk psa jest bardzo czystym środowiskiem... Ponoć czystszym niż ludzka buzia.

Pogląd, że w psim pysku jest czysto, ponieważ jego ślina zawiera substancje bakteriobójcze to nieporozumienie. Sytuacja jest odwrotna: ślina psa musi zawierać substancje bakteriobójcze, ponieważ w pysku ma on ogromne siedlisko bakterii.

Człowiek bierze do ust raczej tylko czyste rzeczy, brudne wykonuje rękami. A pies? Wszystko robi mordą: je, myje się, sprząta...

[Cavalier]

Ja uważam, że należy jak najbardziej pozwalać dziecku na kontakty z psem, ba - potwierdzono badaniami, że dzieci takie w przyszłym życiu są mniej podatne na choroby - jeśli chodzi o alergeny.
Uważam, że nie ma nic złego w tym, że pies liże dziecko - o ile jest w pełni zdrowy.
Poza tym zamiast pytać tutaj, gdzie każdy ma swoją prawdę - czasem nie potwierdzoną niczym innym jak swoimi odczuciami - zapytaj weterynarza.

W codziennym życiu mamy kontakt z bakteriami i jeśli myślisz ValdeQ, że człowiek ma kontakt tylko z czystymi rzeczami, pozbawionymi bakterii to jesteś w błędzie, bo jedynie w sterylnych pomieszczeniach nie ma bakterii.
Miałam psy od zawsze - zawsze całowały mnie po buzi i po dłoniach - nigdy nie miałam z tego powody żadnego uczulenia czy wysypki, znajoma ma córkę, dziecko nigdy nie miało żadnego zwierzątka, obecnie dziecko ma 10 lat - ma uczulenie na pyłki, sierść i mnóstwo innych alergenów.

Dzisiejsze matki są bardziej przewrażliwione, a dzisiejsze dzieci chorują na coraz więcej chorób - dawniej nikt nie przejmował się jak dziecko jadło z psem z jednej miski, taplało się w błocie itp. dzieci były zdrowsze - mówię ogólnie, wniosek nasuwa się sam.

ValdeQ, jeśli podważasz opinię weterynarza to chociaż potwierdź ją faktami! Swój wniosek wysnułeś z autopsji?

Artykuł z "twoje dziecko"

Czy zwierzęce zarazki nie zagrażają maluszkowi
Dziecko na co dzień styka się z milionami bakterii, jego organizm uczy się je rozpoznawać i nabiera odporności. Jeśli tylko pies lub kot jest zdrowy i zadbany (niebezpieczne są np. młode zwierzęta cierpiące z powodu grzybicy skóry), to kontakt z nimi niczym nie grozi.

http://babyonline.pl/niemowle_noworodek ... ml?print=1

[Sissy]

Moim zdaniem,nie ma do tego żadnych przeciwwskazan. Mnie też psy od najmłodszych lat lizały po twarzy, i jakos żyję i mam się dobrze.