Ja uważam, że należy jak najbardziej pozwalać dziecku na kontakty z psem, ba - potwierdzono badaniami, że dzieci takie w przyszłym życiu są mniej podatne na choroby - jeśli chodzi o alergeny.
Uważam, że nie ma nic złego w tym, że pies liże dziecko - o ile jest w pełni zdrowy.
Poza tym zamiast pytać tutaj, gdzie każdy ma swoją prawdę - czasem nie potwierdzoną niczym innym jak swoimi odczuciami - zapytaj weterynarza.
W codziennym życiu mamy kontakt z bakteriami i jeśli myślisz ValdeQ, że człowiek ma kontakt tylko z czystymi rzeczami, pozbawionymi bakterii to jesteś w błędzie, bo jedynie w sterylnych pomieszczeniach nie ma bakterii.
Miałam psy od zawsze - zawsze całowały mnie po buzi i po dłoniach - nigdy nie miałam z tego powody żadnego uczulenia czy wysypki, znajoma ma córkę, dziecko nigdy nie miało żadnego zwierzątka, obecnie dziecko ma 10 lat - ma uczulenie na pyłki, sierść i mnóstwo innych alergenów.
Dzisiejsze matki są bardziej przewrażliwione, a dzisiejsze dzieci chorują na coraz więcej chorób - dawniej nikt nie przejmował się jak dziecko jadło z psem z jednej miski, taplało się w błocie itp. dzieci były zdrowsze - mówię ogólnie, wniosek nasuwa się sam.
ValdeQ, jeśli podważasz opinię weterynarza to chociaż potwierdź ją faktami! Swój wniosek wysnułeś z autopsji?
Artykuł z "twoje dziecko"
Czy zwierzęce zarazki nie zagrażają maluszkowi
Dziecko na co dzień styka się z milionami bakterii, jego organizm uczy się je rozpoznawać i nabiera odporności. Jeśli tylko pies lub kot jest zdrowy i zadbany (niebezpieczne są np. młode zwierzęta cierpiące z powodu grzybicy skóry), to kontakt z nimi niczym nie grozi.
http://babyonline.pl/niemowle_noworodek ... ml?print=1
Nie występuje takie zjawisko, jak "pies rasowy bez rodowodu". Przykro mi. RR.