usłuchany pies.!

Problemy wychowawcze i jak sobie z nimi radzić, szczenię w domu...

Moderator: Moderatorzy

usłuchany pies.!

Postprzez Spanielu$Koczka 1 cze 2008, o 17:51

Witam Was! Mam ostatnio coraz bardziej narastający problem... Chodzi o to, że Koka przestała mnie w ogóle słuchać :? Niby daje łapę, siada. Na komendy nie mogę narzekać, dlatego że z nagrodą chętnie je wykonuje. Problem tkwi w tym, że na zawołwanie "chodź tu" nigdy nie reaguje. Kiedy w parku lub na działce spuszczam ją ze smyczy po prostu mnie ignoruje. Nie raz najadłam się przez to strachu :shock:

Nie dawno przytrafiła się nam taka sytuacja właśnie w parku... Koka szalała, biegała za ptakami, ogólnie się bardzo ode mnie oddalała, wtedy zaczęłam ją wołać " chodź tu". Krzyczałam po kilka razy, po imieniu ją też wołałam, a ona nic jakby nie słyszała. W końcu zechciała przyjść bliżej to mogłam ją złapać. Nawet nie wiecie jak zazdroszczę ludziom z usłuchanymi pieskami... :(

Dzisiaj byliśmy na działce. Od strony jednego z sąsiadów nie ma płotu. Oczywiście Koka tam latała. Nic nie pomagało prośby, krzyczy, wołania, totalna ignorancja z jej strony. Najgorsze to, że zaczęła kopać dziury u sąsiada... Tam gdzie rosły warzywa, w tym roku nic nie będzie :shock: Moja mama kilka dni temu wsadziła kwiaty, korzenie i jakieś cebulki. Dziś (już nie pierwszy raz) Koka wykopała to wszystko w dodatku pogryzła, a jak ją goniłam żeby to oddała to uciekała warcząc. Cebulki i korzenie znalazły się w śmietniku :? Praca nasza często idzie na marne, dlatego że Koka ma kaprys to wykopać i koniec. Dziś to było nie do zniesienia, więc ją przywiązałam, ale przecież pies nie może być ciągle na smyczy. Marzę o piesku, który przyjdzie na każde moje wezwanie i jak powiem "nie wolno" to przyjmie to do siebie... proszę Was pomóżcie mi rozwiązać ten problem.

Acha, dodam, że myślałam o szkoleniu, lecz najpierw chciałabym spróbować sama rozwiązać ten kłopot z Waszą pomocą ;)
"Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś"

MaRta i ...
Obrazek
Avatar użytkownika
Spanielu$Koczka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1088
Dołączył(a): 5 mar 2008, o 19:37
Lokalizacja: Piła

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez dogus_x 1 cze 2008, o 20:04

Ja bym z nią poćwiczyła na terenie zamkniętym, że jakaś osoba prowadzi ją na smyczy, a ty uciekasz i w pewnym momencie ta osoba ją puszcza i jak mała przybiegnie to dajesz jej nagrodę itp. Zazwyczaj odbieganie w inną stronę działa bo pies leci za nami.
Czy sprawdzałaś słuch Koki? Może to problem natury zdrowotnej...
Napisz o rezultatach ćwiczeń z Koką. :wink:
"El Nino"...Hmm...
Pozdrawiam;)
www.9torres9.blog.onet.pl - mój blog:)
Obrazek
Avatar użytkownika
dogus_x
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 293
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 12:43

Postprzez Spanielu$Koczka 1 cze 2008, o 20:26

Myślę, że to nie jest problem zdrowotny, dlatego, że podczas snu unosi głowe jak coś zaszeleści. Ma bardzo dobry słuch. Gorzej jest z posłuszeństwem. Będę informowała jak mi idzie ;)
"Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś"

MaRta i ...
Obrazek
Avatar użytkownika
Spanielu$Koczka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1088
Dołączył(a): 5 mar 2008, o 19:37
Lokalizacja: Piła

Postprzez cockermanka 1 cze 2008, o 20:36

Po pierwsze - musisz byc dla psa atrakcyjniejsza niż wszystko dookoła...czyli przysmaczki,nagródki,pochwały za każde przyjście.
Proponowałbym także zacząć naukę posłuszeństwa na 10 m lince - dla bezpieczeństwa psa.
Avatar użytkownika
cockermanka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 183
Dołączył(a): 26 mar 2008, o 01:03
Lokalizacja: Beskidy
Rasa psa: cocker spaniele angielskie

Postprzez dogus_x 2 cze 2008, o 19:54

Spanielu$Koczka napisał(a):Myślę, że to nie jest problem zdrowotny, dlatego, że podczas snu unosi głowe jak coś zaszeleści. Ma bardzo dobry słuch. Gorzej jest z posłuszeństwem. Będę informowała jak mi idzie ;)


To całe szczęście bo byłby problem...
"El Nino"...Hmm...
Pozdrawiam;)
www.9torres9.blog.onet.pl - mój blog:)
Obrazek
Avatar użytkownika
dogus_x
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 293
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 12:43

Postprzez walkiria 4 cze 2008, o 20:09

Miałam podobny problem ze swoją jamniczką - gdy ją wołaliśmy z narzeczonym totalnie nas olewała, aż nam się wydawało że ma coś ze słuchem. Test torebką foliową z chrupkami rozwiał te wątpliwości :lol:

W każdym razie poświęciliśmy parę dni na tresurę. Raz ja raz narzeczony wołaliśmy ją po imieniu, i gdy przyszła to dostawała smakołyk. Jak przyszła bez wołania smakołyka nie dostawała. Z czasem zamiast smakołyka została wymiziana... :wink:

Prosta metoda, ale pies szybko sobie wyrabia odpowiedni odruch. Na spacerze jak Mała biega to przychodzenie idzie jej z ociąganiem (wiadomo - koledzy, zapachy, kwiatki, ach...), ale przychodzi. Dodatkowo żeby nie kojarzyła sobie przyjścia do właściciela z zapięciem na smycz, wołam ją czasem ot tak sobie. Jak przyjdzie to ją pogłaszcze i dalej biega. I jest git :D

Życzę powodzenia i pozdrawiam
Avatar użytkownika
walkiria
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 119
Dołączył(a): 7 kwi 2008, o 20:07
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Spanielu$Koczka 5 cze 2008, o 14:47

Wielkie dzięki za wszystkie rady :) Mam nadzieję, że ten mój mały łobuziak w końcu zacznie słuchać ;);)
"Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś"

MaRta i ...
Obrazek
Avatar użytkownika
Spanielu$Koczka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1088
Dołączył(a): 5 mar 2008, o 19:37
Lokalizacja: Piła

Postprzez Lilka 7 cze 2008, o 10:10

Też mam taki problem zacznę od poniedziałku
Psy kochają ponad wszystko, nie ma znaczenia wygląd.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Lilka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 774
Dołączył(a): 23 gru 2007, o 18:06
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski ( niedaleko Kielc )

Postprzez priboj 8 cze 2008, o 22:35

Lilka napisał(a):Też mam taki problem zacznę od poniedziałku


to nie jesteśmy osamotnieni :-)

Lea przychodzi tylko jak zapiszcze jak szczeniaczek no i dam jej wtedy nagrode bo jak wołam po imieniu to tak jak u was - totalny olew.
priboj
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 142
Dołączył(a): 17 maja 2008, o 21:50
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Lilka 9 cze 2008, o 08:37

Wczoraj miałam sytuację. Timbo poszedł na balkon i leżał. Dobra wołam go, kucam, wołam 'Timbuś, Timbuś !', a ten mnie olał, ja załamana rzuciłam się na łóżko to ten hop i mnie gryzie :? . Tak samo nie mogę zjeść spokojnie obiadu. Ciągle skacze i robi wszystko, żeby mi przeszkodzić, a dla siebie cos zabrać. Musze się wynieść z kuchni i jeść w pokoju.

Pozdrawiamy :!:
Psy kochają ponad wszystko, nie ma znaczenia wygląd.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Lilka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 774
Dołączył(a): 23 gru 2007, o 18:06
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski ( niedaleko Kielc )

Postprzez cockermanka 9 cze 2008, o 08:55

Lilka napisał(a):WTak samo nie mogę zjeść spokojnie obiadu. Ciągle skacze i robi wszystko, żeby mi przeszkodzić, a dla siebie cos zabrać. Musze się wynieść z kuchni i jeść w pokoju.

Nie gniewaj się,ale jak dla mnie to to jest chora sytuacja...w ten sposób pokazujesz psu,że on rządzi jak chce... :roll:
Avatar użytkownika
cockermanka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 183
Dołączył(a): 26 mar 2008, o 01:03
Lokalizacja: Beskidy
Rasa psa: cocker spaniele angielskie

Postprzez m.m 9 cze 2008, o 09:20

priboj napisał(a):Lea przychodzi tylko jak zapiszcze jak szczeniaczek no i dam jej wtedy nagrode bo jak wołam po imieniu to tak jak u was - totalny olew.


Lilka napisał(a):Wczoraj miałam sytuację. Timbo poszedł na balkon i leżał. Dobra wołam go, kucam, wołam 'Timbuś, Timbuś !', a ten mnie olał(...)


Zastanówcie się, czy na pewno chcecie by wasz pies przychodził na dźwięk swojego imienia. Zazwyczaj przywołanie to przywołanie a imię psa to imię i tyle.
Jeśli ma przychodzić na "Lea" czy "Timbuś", to nie możecie używać imienia psa w innych sytuacjach bo zrobicie mu mętlik w łebku :wink: Moim zdaniem lepiej wprowadzić osobną komendę (i używać jej konsekwentnie), która będzie dla psa jasnym komunikatem. W tej chwili pewnie imię waszych psów ma dla nich kilka znaczeń, albo nie znaczy nic.
Marta&Kama
Obrazek
Obrazek
Obrazek - Zobacz mnie na GoldenLine
Avatar użytkownika
m.m
Moderator
Moderator
 
Posty: 857
Dołączył(a): 13 sie 2006, o 13:45
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Paulinka... 14 cze 2008, o 08:40

Ja ze swoją Blacky też miałam problemy ... :?
Nie chciała iść ze mną (kiedy nie była na smyczy) tylko biegała za ludźmi ...
Ale w końcu zaczęłam wychodzić z nią na smyczy . Z początku na długiej i jak chciała biegnąć za ludźmi to leciutko ją pociąnełam i skróciłam jej smycz.
Na dłuższe spacery na otwartym terenie chodziła ze mną na krótkiej smyczy i dało to efekty - teraz jest grzeczna i przychodzi na każde zawołanie.
Jeżeli taka metoda nie skutkuje proponuje wyposażyć się w treserki
( smakołyki dla psów) i zostawić ją jakieś 2 metry przed sobą ( później coraz dalej) , pokazać jej smakołyk i zawołać a jak przybiegnie nagrodzić ją tym smakołykiem .

Co do kopania na działce moja Blecka też tak robiła :(
Ale ją tego oduczyłam :wink:
Gdy zaczynała kopać podchodziłam do niej powiedziałam "NIE WOLNO ! BRZYDKA BLACKY!" i leciutko klepnełam ją w pupę, wzięłam ją na smycz i przywiązałam do ogrodzenia (oczywiście tam gdzie nie było możliwości kopania) i zostawiłam na ok 2 minuty i tak za każdym razem . . .
Po kilku tygodniach przestała kopać. Na wszelki wypadek wszystkie miejsca gdzie mogłaby kopać , a nie mogę jej na to pozwolić są popryskane preparatem odstraszającym psy, a dla Blacky wyznaczyłam specjalne miejsce gdzie może kopać i tam zostawiłam jej zabawki. :wink:
Paulinka...
 

Postprzez Paulinka... 14 cze 2008, o 19:40

Przepraszam za błędy ortograficzne ... :oops:
Zamiast biec napisałam biegnąć :oops:
Paulinka...
 


Powrót do Wychowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 36 gości

paw prints