Nadaktywne powitanie

Problemy wychowawcze i jak sobie z nimi radzić, szczenię w domu...

Moderator: Moderatorzy

Nadaktywne powitanie

Postprzez Gosinka 24 sie 2008, o 21:20

Czy ktoś ma pomysł jak opanować u psa nadaktywne witanie gości. Pierdolec jest zawsze jak ktoś wchodzi - wtedy skacze, wariuje, no po prostu żywe srebro. Uspokaja się wstępnie po ok.2-3 minutach,a wycisza po jakiś 10-15.
Nie skutkują komendy: jest głucha
Nie skutkuje przytrzymanie: puszczona rwie jak torpeda na gościa i jest jeszcze gorzej bo musi nadrobić
Nie skutkują ŻADNE smakołyki aby odwrócić uwagę
Nie skutkuje pryskanie zimną wodą pod ogon: raz się opanowała, drugi zdziwiła, od trzeciego nie zwraca uwagi.
Wygląda to jak wyrzut adrenaliny tłumiący wszelkie inne impulsy, pies jest ślepy na wszystko.
Problem jest taki, że psina waży sobie ponad 30 kg i w amoku powitalnym jest w stanie przewrócić dorosłego (rozdarte reklamówki, rajtuzy to standard).
Obrazek
Avatar użytkownika
Gosinka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 209
Dołączył(a): 6 lip 2006, o 07:40
Lokalizacja: Kraków

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez szczotek 25 sie 2008, o 08:14

Miałam ten sam problem. Więc jeśli przychodzą goście którzy nie za bardzo lubią jak wita ich rozbawiona czarna morda to zamykam psa na chwile w pokoju. Jak już wszyscy usiądą to wypuszczam pieska i już jest w miare spokój.

Możesz też trenować na co dzień ignorowanie psa przy wejściu do domu i witać się z nią dopiero gdy się uspokoi. Po czasie zrozumie, że przywitasz się z nim tylko wtedy gdy przestanie szaleć :)

Przypuszczam, że jak wracasz to pierwsze co robisz, nie ściągając butów i ubrań witasz się z czworonogiem z takim zapałem jak i piesek, tak :?:
Ja tak robie :lol: więc już wiem skąd to sie bierze :)
Obrazek
Avatar użytkownika
szczotek
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1398
Dołączył(a): 28 sie 2006, o 16:30
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Postprzez Gosinka 25 sie 2008, o 11:57

Nie, właśnie o tym wiem i od szczenięctwa jak wchodzę a także osoby często odwiedzające nasz dom (np. teściowa do opieki nad synkiem), to starają się nie zwracać na nią uwagi. Co skutkuje jeszcze większym entuzjazjem na zasadzie - "jestem tu, jestem tu! zauważ mnie, zauważ mnie!"
No a zamknięcie jej na chwilę w pokoju powoduje to samo co przytrzymanie, czyli wylatuje jak torpeda z jeszcze większym impetem, żeby z nawiązką przywitać gości, bo przecież jeszcze tego nie zrobiła.
Ona po prostu kocha WSZYSTKICH ludzi, śmieję się że za dobrze ją zsocjalizowaliśmy :-P
Obrazek
Avatar użytkownika
Gosinka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 209
Dołączył(a): 6 lip 2006, o 07:40
Lokalizacja: Kraków

Postprzez szczotek 25 sie 2008, o 15:03

W naszym przypadku ww. metody skutkują.
Jednak na szczególnie ulubione osoby reaguje tak samo i nic z tym nie możemy zrobić :) Radość nie do okiełznania :D
Obrazek
Avatar użytkownika
szczotek
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1398
Dołączył(a): 28 sie 2006, o 16:30
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Postprzez leonberg 25 sie 2008, o 19:09

u nas pomogła komenda lezec. przed wejsciem goscia jeden z domowników kazał lezec psu i czekac, pilnował wykonania polecenia. witanie z psem po dobrej chwili i ustaniu emocji. leosie sa dosc karne wiec dało sie to wykonac.
leonberg
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 782
Dołączył(a): 19 cze 2008, o 14:58

Postprzez Saszka 25 sie 2008, o 19:10

Z dwojga złego to już lepiej niech nazbyt wylewnie witają niż miałyby się rzucać z zębami :lol:
Moje też czasem do przesady się cieszą, że ktoś przyszedł, tym którym to przeszkadzało już nas nie odwiedzają, mała strata-krótki żal!!!
Avatar użytkownika
Saszka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 501
Dołączył(a): 7 kwi 2008, o 12:39
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Imię psa: Luksus, Dżaga

Postprzez Gosinka 26 sie 2008, o 07:12

Heh, wylewne witanie w przypadku psa mającego ponad 50 cm w kłębie i ważącego ponad 30 kg może być niebezpieczne. Nie zważa wtedy na nic i już kilka razy przewróciła mi przy okazji synka. Póki co opanowuje się nieco jak na nią huknę, ale tylko ja. Bo że wydorośleje to juz nie mam złudzeń....
Obrazek
Avatar użytkownika
Gosinka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 209
Dołączył(a): 6 lip 2006, o 07:40
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Saszka 26 sie 2008, o 19:37

Wiem, rozumiem to, moje też nie są małe! Nic innego nam nie pozostaje jak pracować nad pupilami! Pozdrawiamy serdecznie i życzymy sukcesów....
Avatar użytkownika
Saszka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 501
Dołączył(a): 7 kwi 2008, o 12:39
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Imię psa: Luksus, Dżaga


Powrót do Wychowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 24 gości

paw prints