ale moja sunia np. jak chodzila na lince jak byla mala bo tez wlasnie nie bardzo chciala wracac na zawolanie wolala sie bawic ze mna w kotka i myszke ze tak to nazwe ;] to na lince sie sluchala i za kazdym razem do mnie przyszla na terenie ogrodzonym np. dzialce ktora znala tez sie sluchala i na kazde polecanie reagowala a jak poszlam gdzies na lake z nia i ja puscilam i poczula wolnosc to mozna bylo sobie ja wolac i wolac a ona miala to gdzies
nawet na smakolyki nie reagowala ani zabawki i patyki a za patykami jest chora
ale jak ja probowalam przywolac to nic. ale po czasie wpadlam na taki pomysl zeby ja uczyc komedy noga bez smyczy
czyli ogolnie to znala juz komede "noga" ale tylko jak szla na smyczy a ja wzielam poszlam z nia na ląke czy do parku i najpierw cwiczylam na lince przez kilka dni ta komede a potem odpielam smycz ale trzymalam ja za obroze i powtarzajac komede "noga" powoli puscilam obroze i tak robilam z nia najpier kilka krokow bez smyczy oczywiscie powtarzajac komede "noga" i za kazde poprawne wykonanie dostala nagrode i pochwale
ale to byla dopiero polowa nauki ale ten juz najwazniejszy etap ze na dzwiek odpiecia smyczy nie biegla przed siebie jak szalona tylko nadal szla przy nodze
a pozniej przydaly sie tez komedy siad i do mnie
bo jak juz ja odpielam ze smyczy i szla przy nodze to wypowiadalam komede "siad" po czym robilam kilka krokow a piesek dalej siedzial i jak sie oddalilam na np 6 krokow to wypowiadalam komede "do mnie" i oczywiscie mialam przysmak w rece
no a pozniej juz mogla sobie biegac po parku czy po łace i na kazdą komede "do mnie" wracala
wiem wiem rozpisalam sie ale Taysonka teraz tez tak ucze tak samo i sa efekty
wiec jesli ktos ma czas i naprawde zalezy mu na dobrym wychowaniu to polecam
tylko pies nie nauczy sie tego w 2 tygodnie!!