Witam mam 2,5 miesięcznego szczeniaczka i w domu reaguje na komendy do mnie, czasem na czekaj, aport, puść, jednak nie zawsze i tu jest mój problem czy to z czasem mu wejdzie w krew? bo jak się rozbawi lub jest na dworze to już wogóle nie reaguje jak by niesłyszał, daje mu smakołyki w formie nagrody, niebije go, nic mu zlego nie zrobiłem, zawsze ja wchodze pierwszy, itd... a jednak nie zawsze reaguje, to trzeba dalej ćwiczyć?? Już się trudze z 3 tygodnie a czuje że dużo procy idzie jak krew w piach;/, kiedy psiak załapie że ja jestesm "najważniejszy" a nie zabawki czy zabawa??
Dzięki za pomoc