York czy maltańczyk

przez **Kazia** 3 mar 2005, o 18:37

Czy to prawda że yorka ciężko nauczyć czystości .
Jaki mają stosunek do dzieci .
Jak zachowują się wobec inych psów mam bernardyna nie chciałabym mieć konfliktu .
a tak wogule to york czy maltańczyk proszę o poradę.

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **Psiunia** 3 mar 2005, o 19:25

W istocie dorosle, a zdrowe yorki potrafia załatwiać sie w domu z tylko sobie wiadomych powodów i nie tylko z sobie, ale np. z powodu zbyt słotnej pogody, zimna, itp. Poza tym, jak na terriery przystało sa waleczne. Ale jeśli szczenie pojawi się w domu, w ktorym juz jest inny psi domownik, to nie powinno być problemów. Oczywście, pożniej bedzie próba sił, ale to jest oczywiste. Cała nadzieja w bernardynie, co to jest ostoja spokoju.

Maltańczyki zaś są bardzo kłopotliwe w pielęgnacji i w utrzymywaniu higieny (trzeba je podmywać po kazdej wizycie w toalecie).

Wracajać do yorków, jeśli pies nie jest przygotowywany do wystawy, to można strzyc je na krótko "na terriera" i wtedy odpada kłopotliwa pielegnacja włosa.

Pozdrawiam,
Psiunia

przez **ValdeQ** 3 mar 2005, o 21:18

To, że pies nie załatwia się w domu to nie tylko kwestia treningu, ale w dużej mierze zachowanie atawistyczne. Chodziło o to, żeby zapach odchodów wilka nie zdradzał miejsca odpoczynku (leży). Dlatego wilk odchodzi "do toalety" na pewną odległość od "łóżka".

Okazuje się, że taka minimalna odległość pomiędzy sypailnia. a toaletą, jest umowna. Generalna zasada jest taka, że im większy pies, tym dalej chce odejść. A dla malutkiego yorka drugi pokój to już jest daleko...

przez **Psiunia** 4 mar 2005, o 13:09

Kazia
Wysłany: Czw, 03 Mar 2005 18:37 Temat postu: York czy maltańczyk
--------------------------------------------------------------------------------
Czy to prawda że yorka ciężko nauczyć czystości .
Jaki mają stosunek do dzieci .

Jeśli chodzi o stosunek do dzieci, to trzeba psa i owe dzieci odpowiednio do siebie "przysposobić". Nie wiem ile lat mają te dzieci, ale im młodsze, tym bardziej trzeba zastosowac "zasadę ograniczonego zaufania", czyli należy miec stały nadzór nad psem i dzieckiem razem wziętymi. Czyli, to Ty, Kaziu masz psa, a nie Twoje dzieci i należy o tym nieustannie pamiętać i chodzi tu nie tylko o pięlęgnację, ale i o wychowanie zwierzaka.
Niedopuszczalne jest kupowanie psa, po to żeby dzieci mialy sie z kim bawić, a tym samym zostwianie ich samym sobie, na zasadzie, że się jakos ułoży, bo to mały piesek i nic nie może zrobić. Poza tym szkoda psa.
Jakże czesto widuje się wystraszonego yorka, szarpanego na smyczy przez dzieciaka, albo petającego się przy wozku, zdanego na samego siebie, bo nikt z właścicieli go nie zauważa.
Yorki są "psami naręcznymi" i potrzebują nieustannego fizycznego kontaktu.

Pozdr.
Psiunia

przez **Kazia** 5 mar 2005, o 11:03

Moje dzieci wyrosły już z męczenia zwierząt przez zabawę. Bardziej chodziło mi o moje bratanice które mają 3 i 6 lat i często do nas przyjerzdrzają.
Yorki bardzo mi się podobają.
ale kupno psa to musi być przemyślana decyzja.

pozdrowienia kazia.