przez kłapouszkowy chrapcio 5 gru 2008, o 21:25
co do mnicha pogryziona posciel to nie koniec swiata, diego kiedys nam wiele rzeczy pogryzl : sciane swiezo po remoncie, buty za 500 zlotych swoj rodowod nawet zaczal podgryzac swoj materacyk teraz jesazcze gryzie, ale nie usypiam go i to nie dlatego bo mam "dobre serce" poprostu staram sie ten problem rozwiazac, jesli pies gryzl rzeczy podczas waszej nie obecnosci to mozna bybylo sprubowac z kagancem skurzanym, to moze nie zbyt fajny sposob jesli chodzi o psa, ale mi pomogl a teraz diego zostaje juz bez kaganca bo on dziala w wielu przypadkach tak ze pies czuje sie bezbronny, bezsilny nie wiem jak to okreslic ale w wielu przypadkach swija sie w klebek w jednym miejscu i od razu sie uspokaja i zasypia a gdy po miesiacy zostawia sie go bez pies albo uznaje ze nic w domu "nie zmajstruje" bo sie przyzwyczail do kaganca albo z przyzwyczajenia idzie spac czy cos w tym stylu.
a co do jolki to skoro pies ma dopiero 4 miesiace to nie mozesz powiedziec ze rzezcy ktore wczesniej z nim trenowalas nie skutkuja, pies czesto dana komende rozumie po miesiacu od jej cwiczen, a wlasnie teraz masz najwieksze okazje by go cos nauczyc bo to ten czas, w ktorym maly zaczyna lapac o co chodzi z komendami