wpół dziki piesek ;]

Problemy wychowawcze i jak sobie z nimi radzić, szczenię w domu...

Moderator: Moderatorzy

wpół dziki piesek ;]

Postprzez denisssss 16 sty 2009, o 23:14

witam, moj a raczej nie moj tylko Tofika problem wyglada nastepujaco,
pies zostal wziety do domu po tym jak okolo rok spedzil przy budzie, ma teraz 2 lata, gdy wrocil do domu, na poczatku byl troche dziki bo wiadomo jak wrocil z budy to nie umial od razu sie przystosowac, ale z biegiem czasu nauczyl sie zachowywac, daje lape, siada lezy, lubi sie bawic, juz nie zalatwia sie w domu, reaguje na imie i przybiega zawsze ochoczo jak sie go wola ale.... gdy sie go wypusci na dwor pies od razu staje sie gluchy, nie zwraca uwagi na zadne moje wolanie, nawet sie nie odwroci. rozumiem ze chce sie wybiegac, wyszalec, ale jak juz sie zmeczy to siada pod drzwiami, siedzi i szczeka na wszystko co sie rusza. a jak chce go wziac do domu to ucieka. czasem podleci zrobi krok w przod w tyl zakreci ogonem i znowu ucieka... w domu nie ma zle, nie jest bity, zawsze ma pelna miske jedzenia i wody.. nie wiem co moze byc przyczyna i jak nauczyc go zeby sie sluchal na dworze chociaz w polowie tak jak w domu, prosze o jakas pomoc ;)
denisssss
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 2
Dołączył(a): 16 sty 2009, o 23:04

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez zeberka161 16 sty 2009, o 23:24

taki temat juz byl wiec poszukaj a nie zakladaj nowe
Obrazek
Avatar użytkownika
zeberka161
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1082
Dołączył(a): 7 sie 2008, o 16:16
Lokalizacja: Rybnik
Imię psa: Dzina, Caren, Tayson [*]
Rasa psa: Mieszaniec, Cocker Spaniel, Mieszaniec [*]

Postprzez denisssss 16 sty 2009, o 23:27

szukalem ale nie znalazlem takiego samego, byly takie ze pies sie w ogole nie slucha a ten tylko na dworze..
denisssss
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 2
Dołączył(a): 16 sty 2009, o 23:04

Postprzez Chita 17 sty 2009, o 11:22

po pierwsze spacer powinien byc zabawa twojego psa z toba za posrednitctwem np patyka. gdy pies nie chce podejsc nawet za smakolykiem nie idz po niego!!! sprobuj zachecic go zabawa i wtrakcie zabawy zapnij smycz. jesli nawet na to nie podejdzie poprostu stanowczo powiedz IDE SAM/SAMA idz do domu. schowaj sie tak aby cie pies nie zobaczyl za np drzewem i obserwoj co bedzie dalej. potem napisz
Avatar użytkownika
Chita
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 748
Dołączył(a): 24 lis 2008, o 19:29

Postprzez leonberg 18 sty 2009, o 00:09

codziennie siadaj z druga osoba na podłodze na przeciwko siebie w odległosci ok 2-3 m. posrodku psiak. kazdy niech ma garsc suchej karmy. na przemian wołajcie do siebie psiaka wydajac ta sama komende np "do mnie" za kazdym razem gdy psiak przyjdzie, niech bedzie nagrodzony 2-3 kosteczkami suchej karmy. co 2-3 raz łapcie go za obroze.
to cwiczenie uwarunkuje go na zawołanie bardzo skutecznie. przyjscie na zawołanie bedzie kojarzyło mu sie smakowicie i bedzie dla niego opłacalne. pies ma juz 2 lata wiec potrzeba cierpliwosci. pierwsze efekty na dworze beda po 3-4 tyg ( jesli bedziecie cwiczyc codziennie )
gdy psiak juz zacznie reagowac na dworze na przywołanie, nie nalezy przestawac. podczas spaceru przywoływac go do siebie i nagradzac. czasem po przywołaniu łapac za obroze i po daniu przysmaku puszczac. po 2-3 mc cwiczen na dworze, nalezy dawac przekupe nie za kazdym razem. coraz rzadziej. po kilku miesiacach przyjscie na zawołanie, stanie sie dla psiaka przyjemnoscia sama w sobie i nagradzanie psiaka stanie sie zbedne. sposób w 100% skuteczny na kazdym psie pod warunkiem systematycznosci, cierpliwosci i konsekwencji w postepowaniu własciela.
leonberg
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 782
Dołączył(a): 19 cze 2008, o 14:58

Postprzez Gość 18 sty 2009, o 20:06

co do tego, ' idz sam' robie tak bardzo czesto bo wydawalo sie ze to poskutkuje ale nic z tego, odwraca sie i biegnie dalej. jest np tak ze jak wlasnie zostawie go samego i po chwili wyjde znowu i zagwizdze lub zawolam to przybiegnie ale tak na metr ode mnie, zamerda ogonem i znowu pedzi.
Gość
 

Postprzez Chita 20 sty 2009, o 09:02

a wiec pies wie ze ma z toba isc. to ze nie podejdzie mozna zmienic. za kazdym razem kiedy on juz prawie jest kucasz i wyciagasz do niego reke ze smakolykiem. pamietaj aby ton twojego glosu byl przyjazny. nie lap psa za pierwszym razem tylko za np3 a potem daj smaczka i pusc. kiedy zrobisz tak juz pare razy(jeden raz=bez łapania,bez łapania, z łapaniem) podczas lapania trzymasz psa duzej(zapinasz smycz). zeby pies nie skojazyl bycia na smyczy z nieciekawym powrotem do domu gdy juz upniesz psiaka bawisz sie z nim i wydajesz mu ruzne komendy. dopiero gdy zostanie garsc smakołykow idziesz do domu. te garstke wykozystaz do zadawania komend psu tuz przy domu
Avatar użytkownika
Chita
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 748
Dołączył(a): 24 lis 2008, o 19:29

Postprzez Gość 23 sty 2009, o 17:25

probowalem tak kilka razy, kucalem ze smakolykami i czasem przychodzil ale widac ze on to robi tak jakby wbrew sobie ;D chodzi o to ze on podleci, wezmie smakolyk i ucieka jak najdalej moze albo podlatuje tak wlasnie na metr robi taki ' luk ' z ciala merda ogonem i szczeka tak jakby chcial poprostu zabawy ale nie podejdzie sam z siebie bo wie ze mimo ze dostanie smakolyk bedzie musial wrocic do domu. czasem jak juz wie ze nie ma gdzie uciec to podchodze do niego i sam daje mu jakies jedzenie, glaszcze go itp ale widac ze on sie kuli jakby obawial sie ze zostanie ukarany za to ze uciekl. fakt pare razy sie zdarzylo ze puscily mi nerwy i jak go zlapalem po 3 godzinnej pogoni za nim to potem nie pozwalalem mu do siebie podchodzic itp... no ale to bylo kiedys, teraz zmadrzalem mam nadzieje ze on zapomni o tym, dzieki za rady sprobuje ich moze akurat sie uda.
Gość
 

Postprzez zeberka161 23 sty 2009, o 18:32

takie zachowanie jak kiedys postapiles bedzie ci trudno wymazac z pamieci psiaka...
musisz wlozyc duzo pracy i staran zeby piesek sie nie bal i podchodzil do ciebie jak go wolasz.

wiec zycze cierpliwosci :)
Obrazek
Avatar użytkownika
zeberka161
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1082
Dołączył(a): 7 sie 2008, o 16:16
Lokalizacja: Rybnik
Imię psa: Dzina, Caren, Tayson [*]
Rasa psa: Mieszaniec, Cocker Spaniel, Mieszaniec [*]

Postprzez Chita 23 sty 2009, o 19:36

[quote="Anonymous"]probowalem tak kilka razy, kucalem ze smakolykami i czasem przychodzil ale widac ze on to robi tak jakby wbrew sobie ;D chodzi o to ze on podleci, wezmie smakolyk i ucieka jak najdalej moze albo podlatuje tak wlasnie na metr robi taki ' luk ' z ciala merda ogonem i szczeka tak jakby chcial poprostu zabawy ale nie podejdzie sam z siebie bo wie ze mimo ze dostanie smakolyk bedzie musial wrocic do domu. quote]

zawsze coś. podleciał. to już bardzo dużo. przynajmniej sie stara. zauwaz to i wzmacniaj takie zachowanie(to ze chociaz na moment podchodzi!!! to juz bardzo duzo).

odłuz smycz na odległość kilku metrów i wez tylko smakołyki. zawołaj pieska kucajac i zachecajac caly czas spokojnym i oklezenskim tonem głosu. jak podbiegnie i wezmie smakolyk to wyciagnij nastepny i tak w kolko!!! puki pies nie zacznie spokojnie jesc. potem zacznij POWOLI gładzić psiaka po policzkach. po 10min. spokojnego zachowania pieska możesz sprubować wydać komende SIAD ktora nagrodzisz. potem pies znowu je :P . w trakcie tego jedzenia lekko porusz jego obroze. jesli pies bedzie spokojnie jesc mozesz sprobowac chwycic obroze. potem puszczasz i bawisz sie z psem. potem chwytasz psa za obroze i idziesz kolo smyczy. tam bawisz sie z psem i wydajesz mu ruzne komendy. po kozdej wykonanej komendzie jest smakołyk i chwycenie za obroze. prz setnym chwyceniu zapinasz smycz. potem bawisz sie z psiakiem troche(pies na smyczy) i idziesz do domu.

nie musza to byc smakolyki (zbankrutujesz :lol: ). moze to byc zwykla karma ktora je codziennie. radze wziac psa na czczo i duzo karmy:wink: .
Avatar użytkownika
Chita
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 748
Dołączył(a): 24 lis 2008, o 19:29

Postprzez leonberg 23 sty 2009, o 23:09

zachowanie psa ktore opisałes jest "normalne". on dobrze wie po co go wołasz, wie ze bedziesz chciał go złapac. dlatego napisałem ci bys w domu, czyli gdzies gdzie nie neca otwarte przestrzenie i chec pobiegniecia w dal za mile pachnacym tropem, siadał na podłodze z druga osoba i przywoływał psiaka na zmiane, raz do jednej osoby raz do drugiej. psiak musi przejsc dosłownie dwa kroczki i dostaje nagrode! w ten sposób bardzo łatwo skupic uwage na sobie! nie łapiesz go tylko nagradzasz. co 4-5 raz łapiesz za obroze, po 5 sekundach puszczasz! za kazdym razem psiaka głaszczesz i chwalisz miłym głosem. tego nie robi sie na poczatku na dworze!
codziennie 5 min kazdy znajdzie. musi znalesc! w 5 min. mozesz zawołac psa nawet 50 razy! po kilku tygodniach takich cwiczen w domu, psiak bedzie reagował na twoje wołanie. bedzie przychodził bo wołanie bedzie kojarzył z czyms do jedzenia, z czyms miłym a nie ze złapaniem i zapieciem smyczy. musisz pozmieniac psu w głowce i nie da sie tego zrobic w jeden dzien! drugim krokiem gdy psiak zawsze juz przychodzi na nasze przywołanie, jest wołanie go na dworze i nagradzanie. co kilka min. wołamy psiaka i nagradzamy, czasem łapiemy go za obroze, czasem zapinamy na kilka minut i za chwile spuszczamy ze smyczy. robimy to po to by wołanie i nagradzanie nie kojarzyło mu sie ze złapaniem tylko z nagroda za przyjscie. z czasem samo przyjscie bedzie nagroda, samo zawołanie przez Pana bedzie przyjemnoscia. to udowodnił juz Pawłow :lol:
nie ma juz prostszego i skuteczniejszego sposobu. do cwiczem mozna uzyc suchej karmy. moze to byc jakas inna karma dla urozmaicenia badz nawet ta ktora go karmisz na codzien. dobrze cwiczyc na chwile przed karmieniem wieczorem by psiak był troszke głodny i chetniejszy do cwiczen. pamietaj tylko by zmniejszyc porcje o karme ktora dajesz podczas cwiczen. inaczej psiakowi przybedzie sporo na boczkach. nauka siadania czy innych sztuczek w tym przypadku nie pomoze. psiak bedzie wykonywał je chetnie i posłusznie ale dawał noge na dworze przy próbie złapania czy nawet przywołania. wiem co pisze bo z 1 psiakiem ktorego miałem lata temu miałem ten sam problem. sam byłem tego winny i dosc długo trwało naprawienie tego zachowania. na razie wychodz z psem na spoacery tylko na smyczy. nigdy nie biegaj za psem, zawsze bedzie uciekał. jesli dobrze ułozysz relacje miedzy nim a soba odwracasz sie i odchodzisz. przewodnik stada nie czeka na nikogo. moze jednak z odchodzeniem jeszcze poczekaj :) naucz sie cierpliwosci i czytaj jak zapracowac na szacunek własnego psa i by uznał ze to ty jestes jego przewodnikiem :) niektore psy jakby z natury uznaja człowieka za przewodnika stada a niektorych do tego trzeba przekonac. wiekszosc problemów z zachowaniem psiaków to brak wiedzy jak to sie robi. psiak jest taki jakim go wychowałes. jest juz dorosły wiec na zmiany w zachowaniu potrzeba czasu i cierpliwosci.
leonberg
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 782
Dołączył(a): 19 cze 2008, o 14:58

Re: wpół dziki piesek ;]

Postprzez Asia !@! 3 lut 2009, o 18:49

Piesek być możew boi się ( nie lubi ) przebywać na dworze? Zbyt dużo spędził tam czasu, czemu rok był w budzie a teraz z nagła do domu go zabierasz?!? :?
Asia !@!
 


Powrót do Wychowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 30 gości

paw prints