wycie psa pod drzwiami pod nieobecność domowników

przez **Majek** 12 lut 2009, o 20:00

Mam dwuletnią suczkę, która nigdy nie zostawała sama w domu na dłuższy czas, lecz po przeprowadzce, gdy wszyscy wychodzą do pracy i do szkoły pies stoi pod drzwaimi i do naszego przyjścia cały dzień wyje,a sąsiedzi coraz bardziej się skarżą ty bardziej, że pod nami mieszka małe dziecko.Nie wiemy co robić, myśleliśmy nad wyprowadzką, ale boimy się, że wycie psa będzie pojawiać się niezależnie w jakim miejscu. Wiadomo psa nie wydamy, bo zbyt mocno go kochamy. Co zrobić ? Bardzo bym prosiła o szybką i skuteczną pomoc..

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **mwijatak** 12 lut 2009, o 20:05

Szybkiej i skutecznej pomocy nie ma :idea:

Musicie suczkę nauczyć spokojnego zostawania w domu tak samo jak robi się to ze szczeniakiem.

Tu wskazówki
:arrow:

http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic.ph ... light=wyje

:arrow:

http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic.ph ... light=wyje

przez **kłapouszkowy chrapcio** 14 lut 2009, o 11:38

moja kuzynka oduczyla psa wycia najpierw wychodzac na 5 minut i tak pare razy potem na 20 min , na 40 min, na godzine, na 2 godziny a za kazdym razem ( na poczatku) gdy zaczynal wyc ona wracala no i pies zauwazyl ze jego pancia wraca wiec nie wyl... a moja ciocia poprostu zakladala psu kaganiec na rzep, przez jakis czas i co prawda nie jest to przyjemne dla psiaka ale po pewnym czasie moja ciocia juz mu nie zakladala a pies juz nie wyl bo przyzwyczail sie ze nie ma jak wyc, bo ma kaganiec

przez **mwijatak** 14 lut 2009, o 14:01

kłapouszkowy chrapcio napisał(a):moja kuzynka oduczyla psa wycia najpierw wychodzac na 5 minut i tak pare razy potem na 20 min , na 40 min, na godzine, na 2 godziny a za kazdym razem ( na poczatku) gdy zaczynal wyc ona wracala no i pies zauwazyl ze jego pancia wraca wiec nie wyl... a moja ciocia poprostu zakladala psu kaganiec na rzep, przez jakis czas i co prawda nie jest to przyjemne dla psiaka ale po pewnym czasie moja ciocia juz mu nie zakladala a pies juz nie wyl bo przyzwyczail sie ze nie ma jak wyc, bo ma kaganiec

Bardzo inteligentnie

Nie dość, że pies był karany wyjściem z domu właściciela to jeszcze zakładali mu kaganiec, który uniemożliwiał mu napicie się wody czy umycie się pod nieobecność właściciela. Gratuluję pomysłu. Świetny sposób :roll:

przez **Chita** 14 lut 2009, o 16:09

widac ze wlascicielowi nie chcialo sie z psem pracowac

przez **kłapouszkowy chrapcio** 16 lut 2009, o 16:29

jak co to mojej cioci gratulowac nie mi.... w koncu to nie moj pomysl!!!! :evil:

czytac dokladniej!!!!

przez **dariak15** 16 lut 2009, o 16:37

kłapouszkowy chrapcio napisał(a):jak co to mojej cioci gratulowac nie mi.... w koncu to nie moj pomysl!!!! czytac dokladniej!!!!

To po co to piszesz skoro wiesz że to zły pomysł ? Chyba nie ma się czym chwalić :roll:

przez **mwijatak** 16 lut 2009, o 17:51

kłapouszkowy chrapcio napisał(a):jak co to mojej cioci gratulowac nie mi.... w koncu to nie moj pomysl!!!! czytac dokladniej!!!!

Pierwsze primo - słowa nie napisałam o tym komu gratuluję pomysłu.

Po drugie primo - żeby komuś radzić trzeba mieć WIEDZĘ a nie pisać opowieści, które więcej naszkodzą niż pomogą :idea:

przez **tomektabek** 23 lut 2009, o 03:56

Rób tak jak napisał kłapouszkowy - to jest najlepszy sposób rozwiązania takiego lęku separacyjnego.

przez **mwijatak** 23 lut 2009, o 14:32

tomektabek napisał(a):Rób tak jak napisał kłapouszkowy - to jest najlepszy sposób rozwiązania takiego lęku separacyjnego.

Razem z wkładaniem kagańca na czas wyjścia :?:

przez **leonberg** 23 lut 2009, o 15:46

temat wycia powraca jak bumerang. co tydzien ktos pyta o to samo. psa nie kneblujemy gdy wychodzimy. nasze wyjscie jest dla niego wystarczajaca tragedia a dowalamy mu jeszcze. psy tak jak ludzie. jeden człowiek przyzwyczaja sie do stresu i przestaje reagowac na nieprzyjemna sytuacje, przyzwyczaja sie a inny laduje w wariatkowie z rozstrojem nerwowym. jesli ktos chce eksperymentowac na własnym pupilu to proponuje prócz kneblowania pyska, powiazac psiaka w serdelek. pewnie dla niektorych psów terapia bedzie skuteczna. nastepnie polecam opublikowac swoje doswiadczenia a nawet wydac ksiazke. prawdopodobnie znajdzie sie wiele osób ktore beda nasladówac a ze w schroniskach wzrosnie ilosc psich dewiantów - no cóz, wypadek przy tresurze.

przeciez mozna humanitarnie. zostawiac psiaka na kilak minut. wychodzac nie zwracac na niego uwagi, wracajac ignorowac go zupełnie. zrobic tak kilka razy dziennie przez kilka tyg. ale po co? łatwiej zasznurowac mu morde.
chyba mi cisnienie spada i robie sie złosliwy. :evil:

przez **dariak15** 23 lut 2009, o 15:51

mwijatak napisał(a):
tomektabek napisał(a):Rób tak jak napisał kłapouszkowy - to jest najlepszy sposób rozwiązania takiego lęku separacyjnego.

Razem z wkładaniem kagańca na czas wyjścia

Chyba chodziło o ten pierwszy sposób :wink:

przez **mwijatak** 23 lut 2009, o 19:31

dariak15 napisał(a):
mwijatak napisał(a):
tomektabek napisał(a):Rób tak jak napisał kłapouszkowy - to jest najlepszy sposób rozwiązania takiego lęku separacyjnego.

Razem z wkładaniem kagańca na czas wyjścia

Chyba chodziło o ten pierwszy sposób

Sposób podany przez kłapouszkowy chrapcio jest jeden cały a nie podzielony na dwa, więc wyjście z domu plus kaganiec. Bardzo inteligentne.
Chyba nie zapłaciłabym za takie rady 40 zł drogi tomektabek

wycie psa pod drzwiami pod nieobecność domowników

wycie psa pod drzwiami pod nieobecność domowników

Sklep Psiaki.pl

Kto przegląda forum