Zły pekińczyk

Problemy wychowawcze i jak sobie z nimi radzić, szczenię w domu...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez Basia_sz 6 mar 2007, o 16:16

Ale napisz nam, w jakim wieku jest piesek, myślę, że to ważne :wink:
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Timon 16 mar 2007, o 20:12

mysle,ze kazdego psa sie da nauczyc podstawowych komed.przydalaby Ci sie jakas dobra ksiazka na temat szkolenia psow. jesli to jeszcze szczeniak to udaj sie do dobrej ksiegarni i poszukaj np.
SZCZENIE DOSKONALE - GWEN BAILEY
albo konkretnej ksiazki na temat rasy.

chociaz moim zdaniem sa to psy dosc dziwne i nieobliczalne.
np. ost. bylam u kolezanki, ktora ma pekinczyka i ugryzl mnie w reke tylko dlatego, ze jadlam ciastko, ktorego mu nie chcialam dac. i jego wlascicielka tez zalamuje rece, bo mowi, ze ni jak nie idzie go oduczyc takiego zachowania. a ona od poczatku psu nie pozwalal na taka swobde. mimo to jednak nikt go nie moze poglaskac i jak ktos chce mu sie sprzeciwic to odrazu atakuje. nawet mojego labradorowatego :roll:
SZALOM
---
...psia dusza większa jest od psa...
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba to niedaleko pies wyrusza
przecież przy tobie jest psie niebo z tobą zostanie jego dusza.
Avatar użytkownika
Timon
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 95
Dołączył(a): 27 gru 2006, o 23:03
Lokalizacja: Rzeszów/Pionki

Postprzez Gość 16 mar 2007, o 20:19

pewnie na mnie też najedziecie ale uważam że frezja zrobiła dobrze. Macie racje odpowiedzialność jest ważna ale w tym wypadku uśpienie psa właśnie było odpowiedzialnością, i to odpowiedzialnością za dzieci. Też miałam psa miesznkę yorka z ratlerkiem który okazał się być bardzo agresywny i nieprzewidywalny do tej pory mam na dłoni bliznę po jego ugryzieniu. mimo to go kochałam i mam wiele przyjemnych po nim wspomnień.Nie uśpiliśmy go ale nie wiele już brakowało po tym jak pewnego pięknego dnia rzucił sie na twarz mojej śpiącej siostrzy, na szczęście zdążyła się zasłonić ręką, gdyby nie to prawadopodobnie miałaby dziurę w twarzy. Nie daliśmy rady go uśpić i pies wylądował na podwórku. Sprawdził się w roli stróża mimo bardzo niewielkich rozmiarów. Za ogrodzenie nie wszedł ani listonosz ani żaden urzędnik dopuki nikt nie wyszedł i nie wziął psa. Teraz mam drugiego psa czystej krwi yorka jest zupełnie inny nigdy nikogo nawet nie próbował ugryść na nikogo nie zawarczał, zbliż się do buzi tylko po to żeby dać buzi. jest wychowywany w bardzo podobny sposób ale to jaki jest zależy w dużej mierze od jego wrodzonego charakteru.
Gość
 

Postprzez ValdeQ 16 mar 2007, o 22:10

Co Ty powiesz?

A ja na odmianę mam takie idiotyczne poglądy, że jak bierzesz zwierzę pod swój dach to bierzesz również na siebie odpowiedzialność za tę istotę i obowiązek zapewnienia mu godziwego życia do późnej starości. Jeżeli zaś nie potrafisz sobie z psem poradzić, to masz obowiązek znaleźć mu inny dom.

Uśpić? Jeśli pobijesz koleżankę w szkole, to Ciebie tez należy uśpić, bo nie spełniasz pokładanych nadziei?
Chcesz żeby inni wiedzieli o Twoich urodzinach? Wpisz swoją datę urodzenia w profilu.
Twoje konto -> zakładka Profil -> Urodziny (na dole)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Pekińczyk

Postprzez krycha_7 6 mar 2008, o 20:40

Może są trochę uparte i wybredne ale przepiękne i przemiłe.
krycha_7
 

slodki i niebezpieczny pekinczyk

Postprzez Mimi 21 lis 2008, o 18:59

Miałam suczkę pekińczyka,ma 3 i pół roku,kupiłam ją jak była ok 4-miesiecznym szczeniakiem,byla zaniedbana i wystraszona(nie wspomne o pchlach,chorobie uszu i robakach).Piesek był moim oczkiem w głowie,chociaż nie należał do najgrzeczniejszych.Jednak z biegiem czasu,robiła się coraz bardziej agresywna,miała jakieś dziwne nastroje,wpadała w przygnębienie(i nie była to urojona ciąża,choć i to przechodziła).Zdarzało jej sie gryżć kogoś z domowników i to wiele razy.Ale jeśli dotyczyło to dorosłych osób,nie martwiło mnie to zbytnio,chociaż to oczywiscie nie powinno mieć miejsca.Jakiś czes temu jednak zaatakowała moje roczne dziecko.Bez powodu.Stało na środku pokoju,tyłem do psa,a ten rzucil sie jakby wpadł w szal.Tyle szczęścia,ze zaatakował rece,nie twarz.Od tamtej pory,bilam sie z myslami co zrobic,mialam suczke przeniesc do kojca,na dwor,ale byla ona nauczona w domu i balam sie ze będzie chorowac.Z cięzkim sercem znalazlam jej nowy dom,gdzie nie ma małych dzieci i mam nadzieje ze jest szczesliwa i ptzyzwyczaila sie juz do nowego otoczenia.Ale tek strasznie za nia tęsknię i wiem,ze ona na początku tez tęskniła i jeszcze bardziej mnie to dołowało:(Teraz jak widzę kogoś z psem to aż mnie serce boli z zalu,ze ja musialam oddac moja pekinke,jednak balam sie,ze ktoregos razu skoczy dziecku do twarzy,a tego bym sobie nigdy nie wybaczyla.
Mimi
 

Postprzez mArGoSiA 21 lis 2008, o 19:04

A szkolenie,behawiorysta? korzystałaś z ich pomocy?
RASOWY=RODOWODOWY
http://www.stoppseudohodowcom.org/
http://arka.strefa.pl/rasa.html

Przeczytaj! To nic nie kosztuje.
mArGoSiA
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1461
Dołączył(a): 16 lis 2007, o 16:06

Postprzez Mimi 22 lis 2008, o 15:19

Pytałam weterynarza,dlaczego pies taki jest i czy z wiekiem może się uspokoić,odpowiedział,że te psy to mają do siebie i z wiekiem robią się coraz bardziej złośliwe.Suczka nie miała ani urojonej ciąży,ani nie dolegało jej nic,co mógłby wykryć weterynarz.Odkąd była u mnie,była też traktowana jak członek rodziny,nie wiem co mogłoby wpłynąć na te jej agresywne nastroje.
Być może powinnam poszukać pomocy gdzie indziej,jednak nie mogłam dluzej ryzykować przebywania dziecka i psa razem,a na dluzsza mete nie da ich sie zupelnie rozdzielic pod jednym dachem.Wiem,ze piesek ma dobrze w nowym domu,ale wiem tez co musiała na początku przejsc.Teraz pewnie juz sie przyzwyczeiła,ale mnie nie daje spokoju,ze nie zrobilam wszystkiego co mozliwe,zeby mogla z nami zostac:(i tak zupełnie egoistycznie-brakuje mi jej strasznie.W każdej chwili moge ją odwiedzic,ale nie chce żeby cierpiała...i chyba nie bylabym w stanie znowu sie znia rozstac
Mimi
 

Postprzez mArGoSiA 22 lis 2008, o 15:32

Mimi ale co ma weterynarz do wychowania psa? Nic. Weterynarz ma przede wszystkim leczyć,a szkoleniem niech zajmuje się szkoleniowiec albo behawiorysta. I to nie prawda,że z wiekiem te psy stają się bardziej "złośliwe" bo to ludzka cecha. Pies po prostu był niewychowany i tyle. Nie wiedział co mu wolno,a co nie. Ale teraz to już tzw. musztarda po obiedzie. Ważne,że suczka trafiła do dobrego domu. Pamiętaj tylko,żeby przy następnym psie nie popełnić tych samych błędów i już od małego uczyć i socjalizować psa :wink:
RASOWY=RODOWODOWY
http://www.stoppseudohodowcom.org/
http://arka.strefa.pl/rasa.html

Przeczytaj! To nic nie kosztuje.
mArGoSiA
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1461
Dołączył(a): 16 lis 2007, o 16:06

Postprzez Mimi 22 lis 2008, o 16:53

Dzięki za radę,ale już nie będę miała pieska,chociaż ciężko mi to sobie wyobrazić,ale może mam za słaby charakter do wychowania psa.Bo pewnie masz rację,mówiąc,że był niewychowany,cóż dopóki nie było dziecka,piesek był na piierwszym miejscu i wszyscy sie obchodzili z nim jak z jajkiem.Zrobilismy jej krzywde i sobie tez:(
A wiesz może jak długo piesek się przyzwyczaja do nowego otoczenia?
Pozdrawiam:)
Mimi
 

Postprzez Mimi 22 lis 2008, o 16:55

A jeśli chodzi o weterynarza-myślałam,że powinni znać również psychikę zwierząt. :oops:
Mimi
 

Postprzez mArGoSiA 22 lis 2008, o 16:58

Po prostu rasę psa trzeba wybrać adekwatną do siebie. Jak długo się przyzwyczaja? to zależy na ile był związany z właścicielami. A weterynarz może znać się na psich zachowaniach i psychice ale nie musi. Dlatego nie należy traktować go jak wyroczni :wink:
RASOWY=RODOWODOWY
http://www.stoppseudohodowcom.org/
http://arka.strefa.pl/rasa.html

Przeczytaj! To nic nie kosztuje.
mArGoSiA
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1461
Dołączył(a): 16 lis 2007, o 16:06

Postprzez Mimi 22 lis 2008, o 17:22

Dziękuję za odpowiedz,chociaż wolałabym usłyszeć,że piesek w ciągu kilku dni sie przyzwyczai. :cry:
Znalazłam to forum,bo chyba chciałam uciszyć swoje sumienie,ale mi się nie udało.Dzięki za rady.
Pozdrawiam
Mimi
 

Postprzez mArGoSiA 22 lis 2008, o 17:25

Mimi napisał(a):Znalazłam to forum,bo chyba chciałam uciszyć swoje sumienie,ale mi się nie udało.Dzięki za rady

Plusem Twojego zachowanie jest to,że nie oddałaś suczki do schroniska,a znalazłaś jej dom :wink: co się stało to się nie odstanie,trzeba wyciągać wnioski na przyszłość :wink:
RASOWY=RODOWODOWY
http://www.stoppseudohodowcom.org/
http://arka.strefa.pl/rasa.html

Przeczytaj! To nic nie kosztuje.
mArGoSiA
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1461
Dołączył(a): 16 lis 2007, o 16:06

Zly pekinczyk

Postprzez Mimi 24 lis 2008, o 19:34

Witam,mam jeszcze jedno pytanie.Moja suczka jest w nowym miejscu od ponad trzech tygodni,jest grzeczna,nikogo nie ugryzła.Czy jest to spowodowane tym,że nie czuje się jeszcze pewnie,czy mogę liczyć na to,że te nasze wspólne"przejścia"czegoś ją nauczyły?
Pozdrawiam
Mimi
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wychowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 39 gości

paw prints