witam mam rocznego pieska kundelka ktory jest dosc inteligentnym psem, slucha sie wykonuje polecenia itp.
tylko ze... jest jeden maly problemik mianowicie jak zostaje sam w domu nawet na pare czytaj 3/4 godziny to mu sie strasznie nudzie i otwiera rozne rzeczy.
doszlo do tego ze wychodzac z domu musze wszystkie drzwi zamykac na zamek albo klamki wyjmowac(zalezy jakie drzwi...) no ale to nie jest najgorsze. ostatnio udalo mu sie odkryl znaczy ze umie otwierac lodowke a co za tym idzie miec staly dostep do dobrotek przeroznych.
probowalam paru rzeczy juz ale nic nie dziala. jak zawiazalam lodowke sznurkiem to wygryzl uszczelke... ech ak jak sobie to czytam teraz to nawet to smieszne jest no ale nie moze tak byc. wszystkie moje rzeczy jedzenie tj trzymam juz od dawna na dworzu no ale cieplo zaraz bedzie i moja naturalna lodowka tymczasowa zniknie i bede musiala uzywac tej ktora zapewnia mi cywilizacja no ale moj toster mi to uniemozliwia.
od tygodnia albo i troszke dluzej nic nie ma w tej lodowce a on uporczywie tam zaglada
ma ktos jakis pomysl????
myslalam zeby tam wsadzic jakis kawal miesa ostro na maksa doprawione zeby juz nie mial ochoty nic brac do pyska z lodowki ale boje sie ze od przypraw to mu sie zoladek rozwali i nie wiem co mam robic. to chyba nie jest bezpieczne dla zoladka psa, przyprawy znaczy....
prosze wymyslcie cos bo moimi alternatywami sa albo gruby pies i pusty portfel albo nie wiem lodowka w duzym pokoju do ktorego sa drzwi (do kuchni wlasnie nie ma ) obie wersje sa niezadawalajace i odpadaja...
ech no coz rozpisalasm sie POMOZCIE....