czy uważacie że kolczatki są nieHumanitarne????

Problemy wychowawcze i jak sobie z nimi radzić, szczenię w domu...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez Spanielu$Koczka 31 sie 2008, o 20:17

EsHa. napisał(a):Spaniele to psy myślwskie więc nic dziwnego, ale na prawdę da się oduczyć :)

ma bardzo silny instynkt myśliwski, ja nie dałabym rady jej oduczyć..

Marysia napisał(a):A czemu nie wybierzesz sie z Koka na szkolenie?
z tego co się orientuję w moim mieście nie ma szkoleniowca, nawet pytałam się weta... ;)
"Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś"

MaRta i ...
Obrazek
Avatar użytkownika
Spanielu$Koczka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1088
Dołączył(a): 5 mar 2008, o 19:37
Lokalizacja: Piła

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez mwijatak 31 sie 2008, o 20:32

Spanielu$Koczka napisał(a):
EsHa. napisał(a):Spaniele to psy myślwskie więc nic dziwnego, ale na prawdę da się oduczyć :)

ma bardzo silny instynkt myśliwski, ja nie dałabym rady jej oduczyć..


Instynktu myśliwskiego nie da się oduczyć :idea: Można wyćwiczyć z psem odwoływalność, ale nigdy, podkreślam NIGDY nie masz pewności, że pies myśliwski nie pójdzie za tropem. Trzeba b. dobrze znać swojego psa i w odpowiednim momencie wyczuć kiedy należy w terenie psa odwołać a tego nie da się zrobić od tak. To są godziny ćwiczeń i przede wszystkim dobre poznanie swojego psa. A w tym kolczaka Ci nie pomoże.
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Spanielu$Koczka 31 sie 2008, o 20:37

mwijatak napisał(a):Instynktu myśliwskiego nie da się oduczyć :idea: Można wyćwiczyć z psem odwoływalność, ale nigdy, podkreślam NIGDY nie masz pewności, że pies myśliwski nie pójdzie za tropem. Trzeba b. dobrze znać swojego psa i w odpowiednim momencie wyczuć kiedy należy w terenie psa odwołać a tego nie da się zrobić od tak. To są godziny ćwiczeń i przede wszystkim dobre poznanie swojego psa. A w tym kolczaka Ci nie pomoże.


Wiem, że Koka może uciec jak ją puszcze ze smyczy na otwartym terenie, dlatego tego nie robię. Gdybyś przeczytała wszystkie moje posty w tym temacie, to byś wiedziała, że Koka nie ma kolczatki i mieć jej nie będzie. Dla mnie kolczatka to też jest zło, ale w bardzo rzadkich przypadkach może być przydatna jeśli ktoś używa jej z głową. ;)
"Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś"

MaRta i ...
Obrazek
Avatar użytkownika
Spanielu$Koczka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1088
Dołączył(a): 5 mar 2008, o 19:37
Lokalizacja: Piła

Postprzez pauli 1 wrz 2008, o 00:11

Spanielu$Koczka napisał(a):
mwijatak napisał(a):Instynktu myśliwskiego nie da się oduczyć :idea: Można wyćwiczyć z psem odwoływalność, ale nigdy, podkreślam NIGDY nie masz pewności, że pies myśliwski nie pójdzie za tropem. Trzeba b. dobrze znać swojego psa i w odpowiednim momencie wyczuć kiedy należy w terenie psa odwołać a tego nie da się zrobić od tak. To są godziny ćwiczeń i przede wszystkim dobre poznanie swojego psa. A w tym kolczaka Ci nie pomoże.


Wiem, że Koka może uciec jak ją puszcze ze smyczy na otwartym terenie, dlatego tego nie robię. Gdybyś przeczytała wszystkie moje posty w tym temacie, to byś wiedziała, że Koka nie ma kolczatki i mieć jej nie będzie. Dla mnie kolczatka to też jest zło, ale w bardzo rzadkich przypadkach może być przydatna jeśli ktoś używa jej z głową. ;)


Spanielu$Koczka - na moje oko słowa marty skierowane były raczej do wypowiedzi esha o oduczeniu instynktu myśliwskiego, a nie do twoich :)
sama mam psa myśliwskiego i już wiem, że nauka to jedno a cechy rasy to drugie - i wybierając psa o określonym charakterze nie można po nim oczekiwać idealnego posłuszeństwa. nie wiem jakie są spaniele, ale po sobie i po swoim psie widzę - dzień lub dwa zaniedbania ćwiczenia wracania na każdym spacerze po kilkanaście razy - i jest gorzej z wracaniem. więc - ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć ;)
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
pauli
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 689
Dołączył(a): 10 kwi 2008, o 08:54
Lokalizacja: łódź

Postprzez bjossa 1 wrz 2008, o 09:38

to i ja sie wypowiem co do kolczatek :D

kolczatka sama w sobie nie jets zła, jeśli np ktoś ma psa z zapędami do bycia agresywnym to krótkie szarpnięcie na kolczatce daje mu wyraźny sygnał że ma sie opanować, jest wiele psów ( często to te z niepewnych źródeł, z przeżyciami) które są w mniejszym lub większym stopniu odporne na szkolenie pozytywne. I nie chodzi mi tu o chodzenie w kolczatce na codzień tylko przy szkoleniu, do ćwiczeń. Aby wywołać w psie skojarzenie że jak jest agresywny to jest mu na szyi nieprzyjemnie :wink:

Jednak kolczatki są używane przez ludzi leniwych. Czyli pies ciągnie to sru go w kolczatke, wtedy ciągnie jeszcze bardziej i sie okazuje że pies niewychowany, nie potrafi przy nodze chodzić, a własciciel tak sobie tłumaczy: co za pies, nic nie rozumie, ale mi sie okaz trafił. A to nnie żaden 'okaz' tylko poprostu zaniedbanie władciciela. Jak moża półrocznego psa w kolczatke pakować? Kolczatka to jest przyrząd szkoleniowy a nie spacerowy. Ile razy to już widziałam labki na kolczatkach, o TTB nie wspominając...
a ludzie z coraz to większą ( i groźniejszą) wyobranźnią zamiast szkolić swoje psy wyprowadzają je na czymś takim.. http://www.allegro.pl/item425577261_kol ... ucent.html

kolczatka powinna kosztować 500 zł, wtedy używaliby jej ludzie tylko wtedy gdy byłaby niezbędna.
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.
Obrazek
Avatar użytkownika
bjossa
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2019
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 22:47
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Spanielu$Koczka 1 wrz 2008, o 09:49

pauli napisał(a):Spanielu$Koczka - na moje oko słowa marty skierowane były raczej do wypowiedzi esha o oduczeniu instynktu myśliwskiego, a nie do twoich :)
sama mam psa myśliwskiego i już wiem, że nauka to jedno a cechy rasy to drugie - i wybierając psa o określonym charakterze nie można po nim oczekiwać idealnego posłuszeństwa. nie wiem jakie są spaniele, ale po sobie i po swoim psie widzę - dzień lub dwa zaniedbania ćwiczenia wracania na każdym spacerze po kilkanaście razy - i jest gorzej z wracaniem. więc - ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć ;)


ale ćwiczysz to z nagrodami, czy poprostu chwalisz psa? ;) Przyznam, że aż kilkanaście razy, to my tego nie ćwiczymy. Może tu właśnie jest błąd. Chyba będę ćwiczyła z nią intensywniej. Przed chwilą właśnie wróciłyśmy ze spaceru i Koka zaczęła gonić kota, myślałam że się przewróce, żadne nagrody nie działają, zawołania, ani prośby. To musi śmiesznie wylądać dla osób oglądających nas z boku, jak mały piesek sprawia, że prawie biegne...

bjossa napisał(a):a ludzie z coraz to większą ( i groźniejszą) wyobranźnią zamiast szkolić swoje psy wyprowadzają je na czymś takim.. http://www.allegro.pl/item425577261_kol ... ucent.html

kolczatka powinna kosztować 500 zł, wtedy używaliby jej ludzie tylko wtedy gdy byłaby niezbędna.


nie robiąc off-topu tu się z Tobą zgodzę ;) najbardziej dziwne jest to, że kolczatki jeszcze gorsze niż Ty pokazałaś sprzedawane są w supermarketach :shock: ludzie używają ich masowo... rzadko kiedy można zobaczyć większego psa bez niej... a szkoda, dlatego że można by poświęcić trochę czasu na wychowanie zwierzaka...
"Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś"

MaRta i ...
Obrazek
Avatar użytkownika
Spanielu$Koczka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1088
Dołączył(a): 5 mar 2008, o 19:37
Lokalizacja: Piła

Postprzez pauli 1 wrz 2008, o 10:41

Spanielu$Koczka napisał(a):ale ćwiczysz to z nagrodami, czy poprostu chwalisz psa? ;) Przyznam, że aż kilkanaście razy, to my tego nie ćwiczymy. Może tu właśnie jest błąd. Chyba będę ćwiczyła z nią intensywniej. Przed chwilą właśnie wróciłyśmy ze spaceru i Koka zaczęła gonić kota, myślałam że się przewróce, żadne nagrody nie działają, zawołania, ani prośby. To musi śmiesznie wylądać dla osób oglądających nas z boku, jak mały piesek sprawia, że prawie biegne...


ćwiczę z nagrodami :) na zwykłym, usmyczonym spacerze [5 metrowa flexi, więc jest skąd "wracać" na zawołanie ;)]. idziemy a ja co jakiś czas go wołam do siebie, przyjdzie - pochwała i nagroda do paszczy. widzę, że jak ćwiczymy tak na każdym spacerze - to lepiej mu wychodzi przychodzenie ;)
kilka dni temu pies mi się struł i miał sensacje w brzuchu, więc był dzień postny bez ciastek psich - już jeden dzień bez takich ćwiczeń ze smakami i coś mu się ze słuchem stało, że jakby przygłuchł ;)
ćwiczyć posłuszeństwo trzeba i wszędzie. zapychać psa ukochanymi ciastkami w zamian za wystartowanie do psa/kota. odwracać uwagę od tego psa/kota i nagradzać ciachem. w moim przypadku to żmudna robota, ale po kilku miesiącach - widzę rezultaty. nie zawsze, ale to że raz na 3 przypadki pies wybierze mnie a nie skradanie się do psa - to dla mnie ogromny sukces :lol: i wierzę całym sercem :D że będzie lepiej ;) [ale bez ciągłego ćwiczenia tego samego nie będzie poprawy.. więc zabieraj na każdy spacer kieszeń smaczków i ćwiczcie - a może za kilka miesięcy przestaniesz fruwać za nią jak koka zobaczy koteczka ;)]
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
pauli
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 689
Dołączył(a): 10 kwi 2008, o 08:54
Lokalizacja: łódź

Postprzez Spanielu$Koczka 1 wrz 2008, o 12:06

pauli napisał(a):
Spanielu$Koczka napisał(a):ale ćwiczysz to z nagrodami, czy poprostu chwalisz psa? ;) Przyznam, że aż kilkanaście razy, to my tego nie ćwiczymy. Może tu właśnie jest błąd. Chyba będę ćwiczyła z nią intensywniej. Przed chwilą właśnie wróciłyśmy ze spaceru i Koka zaczęła gonić kota, myślałam że się przewróce, żadne nagrody nie działają, zawołania, ani prośby. To musi śmiesznie wylądać dla osób oglądających nas z boku, jak mały piesek sprawia, że prawie biegne...


ćwiczę z nagrodami :) na zwykłym, usmyczonym spacerze [5 metrowa flexi, więc jest skąd "wracać" na zawołanie ;)]. idziemy a ja co jakiś czas go wołam do siebie, przyjdzie - pochwała i nagroda do paszczy. widzę, że jak ćwiczymy tak na każdym spacerze - to lepiej mu wychodzi przychodzenie ;)
kilka dni temu pies mi się struł i miał sensacje w brzuchu, więc był dzień postny bez ciastek psich - już jeden dzień bez takich ćwiczeń ze smakami i coś mu się ze słuchem stało, że jakby przygłuchł ;)
ćwiczyć posłuszeństwo trzeba i wszędzie. zapychać psa ukochanymi ciastkami w zamian za wystartowanie do psa/kota. odwracać uwagę od tego psa/kota i nagradzać ciachem. w moim przypadku to żmudna robota, ale po kilku miesiącach - widzę rezultaty. nie zawsze, ale to że raz na 3 przypadki pies wybierze mnie a nie skradanie się do psa - to dla mnie ogromny sukces :lol: i wierzę całym sercem :D że będzie lepiej ;) [ale bez ciągłego ćwiczenia tego samego nie będzie poprawy.. więc zabieraj na każdy spacer kieszeń smaczków i ćwiczcie - a może za kilka miesięcy przestaniesz fruwać za nią jak koka zobaczy koteczka ;)]


dzięki za wskazówki ;) jeszcze duuuuużo pracy przed nami, no ale cóż trzeba... ;)
"Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś"

MaRta i ...
Obrazek
Avatar użytkownika
Spanielu$Koczka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1088
Dołączył(a): 5 mar 2008, o 19:37
Lokalizacja: Piła

Postprzez pauli 1 wrz 2008, o 13:00

pewnie, że dużo. i to tak dożywotnio trzeba ;)


bjossa napisał(a):a ludzie z coraz to większą ( i groźniejszą) wyobranźnią zamiast szkolić swoje psy wyprowadzają je na czymś takim.. http://www.allegro.pl/item425577261_kol ... ucent.html

kolczatka powinna kosztować 500 zł, wtedy używaliby jej ludzie tylko wtedy gdy byłaby niezbędna.


:shock: ale ta i tak nie jest taka fatalna, jaką kiedyś widziałam na allegro - tamta wyglądała jak zwykła obroża, w którą powbijano gwoździe [czyli cienkie pręty a nie tak jak tutaj kolcowate wyrostki], prostopadle do szyi. i dziwo - gwoździe miały tępe końce - a po co, z ostrymi pies były karniejszy :evil:
o ile się orientuję w zwykłych metalowych kolczatkach to te kolce nijak nie są prostopadłe i same z siebie się za bardzo w psa nie wbijają, ale to tutaj to już narzędzie tortur prawie :?
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
pauli
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 689
Dołączył(a): 10 kwi 2008, o 08:54
Lokalizacja: łódź

Postprzez Diana S 1 wrz 2008, o 13:43

Olga ta kolczatka zaciskowa, toż to jakiś przedmiot tortur grrrrrrrrrr..... :evil:
Avatar użytkownika
Diana S
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 3047
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 00:16

Postprzez bjossa 1 wrz 2008, o 14:18

ja jakoś prowadze psa (50 kg żywej wagi) na zwykłej skórzanej obróżce... i mimo, że pies ma 10 lat i dość sporo siły ( jak sie z nim bawie w przeciąganie to gdy stoje na szmatce to on spokojnie jezdzi ze mną po dywanie :lol: ) to prowadzenie go na takiej obroży wcale nie jest uciążliwe.
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.
Obrazek
Avatar użytkownika
bjossa
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2019
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 22:47
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Ewka 3 wrz 2008, o 21:29

Ojej conieco poczytałam to aż dreszczy dostałam... powitajcie kolejną zwolenniczkę pozytywnego szkolenia. Mam wstręt do kolczatek.
Pies jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha cię więcej niż siebie samego.
Josh B.


Obrazek
Ewka
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2726
Dołączył(a): 20 wrz 2007, o 15:23
Lokalizacja: Sprzed monitora

Postprzez Saszka 5 wrz 2008, o 16:47

Ja również nie używam kloczatek, moim zdaniem spacer dla psa to ma być przyjemność.... Moje też czasem pociągną, ale liczyłam się tym przy wyborze rasy, że tak się może zdarzyć. A poza tym jak mówi mój tata: widziały gały co brały....
Avatar użytkownika
Saszka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 501
Dołączył(a): 7 kwi 2008, o 12:39
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Imię psa: Luksus, Dżaga

Postprzez Diana S 7 wrz 2008, o 00:00

Saszka napisał(a):Ja również nie używam kloczatek, moim zdaniem spacer dla psa to ma być przyjemność.... Moje też czasem pociągną, ale liczyłam się tym przy wyborze rasy, że tak się może zdarzyć. A poza tym jak mówi mój tata: widziały gały co brały....


To bylo dobre, Sabinko :lol: . moja Zara to parowóz.

Nie raz, nie mam już do niej siły, ale tak jak powiedziała Sabinka, widziały gały co brały.

Pomimo tego, że wariat z niej okropny, nie potrafiłabym jej założyć nigdy kolczatki.

Trza się męczyć.... chodź już i tak jest lepiej. Jak ja to mówię, przestanie ciągnąć na stare lata, kiedy już nie będzie miała siły :lol: ciągnąć.
Avatar użytkownika
Diana S
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 3047
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 00:16

Postprzez bjossa 10 wrz 2008, o 17:16

Trza się męczyć.... chodź już i tak jest lepiej. Jak ja to mówię, przestanie ciągnąć na stare lata, kiedy już nie będzie miała siły ciągnąć.


oj nie bądz tego tak pewna :wink: Brutusek jak idzie na smycyz to potrafi naprawde pociągnąć, szczególnie jak akurat ma zamiarjakiegoś psa zutylizować :P co ciekawe jak idzie spuszczony to zamiast sobie połazić tam gdzie on chce to idzie grzecznie przy nodze 8)

a dzisiaj widziałam jakiego charta ( ja tylko borzoje i afgany rozróżniam :p ) w kolczatce :shock: co za ludzie...
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.
Obrazek
Avatar użytkownika
bjossa
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2019
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 22:47
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wychowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 30 gości

paw prints