nienazarcie, zebractwo i zlodziejstwo

[Lianis]

Da sie jakos wyplenic te trzy cudowne przymioty z psiego zywota? Roxi ile by nie zjadla to i tak moze wiecej, kreci sie pod nogami zawsze jak przygotowujemy jedzenie czy tez jak jemy patrzac w ten skamlaco proszacy sposob, doskakuje do stolu w jadalni czy szafek w kuchni, jesli tylko cos niopatrznie sie tam znajduje znika w jej pysku, a dzis czaila sie czaila az w momencie mojej nieuwagi kiedy trzymalam talerz z bulka na sniadanie, podleciala podbila mi reke bulka spadla i pies ja zezarl razem z kielbasa i pomidorem Pieprz na nia nie dziala, przy calym swoim nienazarstwie jak mi spadlo kilka ziarenek pieprzu przy okazji gotowania obiadu to zezarla i wachala za wiecej, moje okrzyki "nie" "zostaw" zupelnie nie dzialaja jak w gre wchodzi zarcie, nie daj Boze jak zostanie na widoku deska po robieniu jedzenia czy noz zawsze znajdzie sposob zeby oblizac dokladnie, wczoraj na spacerze dla lezacego na chodniku opakowania po frytkach prawie mi rece pourywala, chyba czuje sie lekko zmeczona posiadaniem oczu dookola glowy przy okazji gotowania czy jedzenia.

[Chita]

1nic psu nie dawac
2nawet na niego nie patrzec

jesli Ci przeszkadza w robieniu posilkow i ogolnie w kuchni to czemu tam przebywa?? moja kolezanka ma labradora i wywalila go z kuchni raz na zawsze. trzeba pamietac ze to zucanie sie na jedzenie jest silniejsze od niej

mozesz zrobic jej niespodzianke
1zostawiasz w kuchni na blacie czosnek(1zombek) w piepszu.
2wychodzisz
3obserwujesz

wedlug mnie zaden pies nie zje zombka czosnku. to powinno jej dac nauczke

jesli jecie przy stole nawet na psinke nie patrzcie. nie zwracajcie na nia najmniejszej uwagi bo to jest dla psa sygnal ze metoda jaka stosuje dziala

[Atena]

wedlug mnie zaden pies nie zje zombka czosnku. to powinno jej dac nauczke

nieprawda - Rozi zjada ze smakiem

i zlituj się - zĄbka, nie zombka

Od Mwijatak:

I PIEPRZU a nie piepszu

[Gość]

Z moim Arczem mamy ten sam problem. Ostatnio po wypadku ze skaleczeniem był tak pewny siebie, że zakosił z blatu pół kilo sera. Wyszłam tylko umyć ręce i jak wróciłam to już kończył. zaczęłam głośno mówić: "No co zrobiłeś? Czemu kradniesz? Niegrzeczny!" i zaczął się do mnie przymilać aż w końcu schował się pod stół, gdy mu pogroziłam palcem. Kolacji nie dostał.
Dzień później gwizdnął mi drożdżówkę, gdy odwróciłam się włączyć czajnik.
Co do żebrania przy jedzeniu to po prostu wypraszam psy z pomieszczenia, w którym jem.

[Strzyga]

wyżej ja pisałam.

[Lianis]

w kuchni przebywa bo tam ma swoje miejsce przeze mnie wyznaczone, a spowodowane glownie kafelkami ktorym nie szkodzi jesli pies sie zdoji, zdarza sie to co prawda coraz rzadziej ale ciagle sie zdarza, poza tym zostawienie jej w pokoju na noc spowodowalo tylko tyle ze zaczela ciagnac i gryzc kable, wszystko chowamy przed nia ale ona jest z nami dopiero 2 tyg i czasami zdarza sie nam zapomniec, z panskiego stolu nic sie jej nie dostaje, ani resztek ani ogryzkow niczego, nawet dzieci stosuja sie do zakazu, no nic, bedziemy wypraszac ja na czas jedzenia i sprobujemy z tym czosnkiem, chociaz wcale nie jestem taka pewna czy go nie zezre a swoja droga odkrylismy ze Roxi uwielbia buraczki

[Saszka]

Znam ten ból! Moja Dżagusława choćby nie wiem ile zjadła nidgy nie ma dość, to juz taka natura, jeden jest łakomczuchem a drugi nie... Dla przykładu: wsypuję psom karmę do misek, w ciągu 30 sekund Dżaga robi 10 kółek, podczas gdy Luksus siedzi i czeka na miskę, daje psom jedzenie, myję ręce, Dżaga w tym momencie kończy jeśc i przystawia się do Luksusowej miski, hadr-core po porostu! Nidgy nie zostawiam nic na blacie bo wiem, że to ukradnie i to, że nie dam jej kolacji nie pomoże. Kiedyś jak Gusia była mała, zamin zdobyłam puszkę metalową na karmę zostawiałam worek na blacie przesunięty pod ścianę, bo nie miałm miejsca w półce a spiżarki nie mam - to tak kobinowała, tak próbowała, że zciągła worek i żarła, jak wróciłam do domu, ona leżała koło tego co zostało i wrczała na Luksa, który chciał się poczęstować... Tak się najdła, że ledwo mogła się ruszać. Potem dostałam w promo plastikowy ładny pojemnik na karmę, pomyślałam sobie, że zastąpię nim tą starą metalowa puchę, ale zapomnij, jedno nasze wyjście z domu i został tak obgryziony, że się nie zamyka...

[Lianis]

jak to dobrze wiedziec ze nie jestem sama z tym zarlokiem, ze inni tez maja podobne problemy, na pewno oczywiscie nikt nie ma tak ciezko jak ja ale chociaz podobnie.
A juz bylam sklonna sobie pomyslec ze ona taka wyjatkowa, ze moze takiego glodu doswiadczyla ale szczekoscisk to ona ma... jak probowalam odebrac swoja sniadaniowa bulke z jej paszczeki to miala taki zacisk ze szok i szybko starala sie ja jeszcze polknac w calosci...

[Chita]

jak pies nie chce puscic to niektorzy treserzy mowia ze powolne wykrecanie ucha w jedna strone bardzo pomaga(potem wykreca sie drogie trzymajac pierwsze w inna strone). jak chcesz to mozesz sprobowac ale ja osobiscie odradzam bo to pieska boli...

[zeberka161]

jak ty cos robisz w kuchni psa wypros z niej i kaz czekac przed wejsciem.

1. karz wyjść psu z kuchni
2. karz mu usiasc przed wejsciem (za to nagroda)
3. powiedz komede "zostan"
4. odsun sie od psa na kilka krokow po czym jesli zostanie tam gdzie mu kazalas smaczek i tak cwicz az bedziesz mogla swobodnie sie poruszac po kuchni a psiak bedzie siedzial grzecznie


a to ze ma lezenie tam swoje to nic moje psy tez maja lezenie i misko w kuchni ale jak ja robie cos w kuchni to one czekaja przed kuchnia.


albo sposob numer dwa :

1. poloz cos do jedzenia na blacie w kuchni
2. odsun sie i obserwuj psa ale tak by zbytnio sie na niego nie patrzec.
3. jak bedzie probowala wziasc jedzenie ty wydaj jakis piszczacy dzwiek
mozesz to tego uzyc nawet dwoch pokrywek od garnkow i w nie uderzyc to psa napewno zniecheci.
a jak psiak w tym momecie sie odsunie i zostawi jedzenie to pochwala i nagroda. tylko wydajac dzwiek nie patrz na psa.

i tak dlugo cwiczcie i nie oczukujcie efektow po jednym dniu

zycze cierpliwosci i powodzenia