martinaa napisał(a):przeczytałam kilka podobnych wątków, ale wydaje mi się że to troszkę inna sytuacja.
Przeczytałem Twoją wypowiedź i zapewniam, że jest to bardzo typowa sytuacja, opisywana zwykle jako "problem z dominacją".
martinaa napisał(a):Mój spanielek (2 lata) Goldie, jak każdy psiak tej rasy jest bardzo żywy i energiczny.
Dość często słyszę, że spaniel przejął władzę w domu. Osobiście widziałem dwa przypadki zupełnego sterroryzowania domu przez spaniela. Nie radzę do tego dopuścić. Powiem tylko, że krew się lała.
martinaa napisał(a):Np. kiedy akurat nie chce być głaskana, albo kiedy ktoś chce ją zdjąć z kolan, albo w niewłaściwym momencie podnieść.
Warczy tez kiedy jest pod łóżkiem i ktoś tam zagląda. Albo kiedy jest strzyżona.
To są właśnie książkowe przykłady problemów z dominacją: wódz decyduje gdzie kto odpoczywa i kiedy można go dotykać.
martinaa napisał(a):Wiem, że może po prostu czuć się zagrożona i nie wolno za bardzo naruszać miejsc w których czuje się bezpieczna
To prawda, ale w Twoim przypadku ważniejsze jest, żeby wiedziała kto decyduje o tym gdzie może leżeć. Nie należy jej przez cały czas przepędzać z miejsca na miejsce, ale od czasu do czasu należy. Szczególnie jeśli masz swój ulubiony fotel, to jeśli ona go zajmie powinnaś zawsze ją nakłonić do zejścia i zająć to miejsce.
martinaa napisał(a):Problem w tym, że wtedy Goldie warczy jeszcze bardziej, zamiast się uspokoić!
I nakręca się taka spirala, ona warknie, ja krzyknę, ona znów warczy, ja znów krzyczę, nie daje się nawet wyrzucić z pokoju...
Tu popełniasz błąd w rozumowaniu. Chyba nikt się nie uspokoi, kiedy na niego krzyczeć. Na pewno ja bym się nie uspokoił jeżeli będziesz na mnie krzyczała, wręcz przeciwnie, będę się bardziej denerwował.
Nie powinnaś z psem sie kócić, tylko wydawać polecenia. Żadnej komendy, żadnego polecenia psu nie wydaje się krzykiem, bo to przeszkadza w zrozumieniu i w koncentracji. Pies ma komendę zrozumieć i wykonać.
martinaa napisał(a):Nie wiem już co z nią robić.
Najlepiej zacząć systematycznie pracować zapisując sie na szkolenie. Tam wszystko Ci wytłumaczą.
Jeżeli zupełnie nie masz takiej możliwości i musisz pracować z nią sama, to najlepiej napakuj sobie smakołyków po kieszeniach i wzmacniaj zachowania pożądane. Na przykład zdejmujesz ją z kolan, stawiasz na podłogę, dajesz nagrodę. Skojarzenie: zdjęcie z kolan jest przyjemne, bo dostaje sie nagrodę. Możliwy błąd: nagradzanie zachowania niepożądanego, nie dawaj nagrody za warczenie, dawaj wyłącznie za niewarczenie. Podobnie w innych pisanych sytuacjach.
Jest też rozwiązanie siłowe, które odpowiednio zastosowane może rozwiązać podobne problemy. Nie jestem zwolennikiem, ale jeśli chcesz to opiszę.