Nasza roxi na poczatku miala wolnosc przez 3 noce, ale ze ja twarda jestem i nie zycze sobie psa na sofie, pogryzionych firan, powyciaganych rzeczy, zasikanego dywanu to w koncu jej spanko zostalo przeniesione do kuchni (tam mogla poczynic najmniejsze zniszczenia) a drzwi zamkniete na noc, przez tydzien jesli nie dwa bylo piszczenie pod drzwiami, skakanie na drzwi i drapanie, ale ja choc ciezko bylo mi zasnac przy tym jakos wytrwalam i w tej chwili jest cisza, pies nie protestuje. A jesli chodzi o chec wyjscia noca przez Zaka, to chyba bym przeczekala, zamknela w jakims pomieszczeniu gdzie ma mozliwosc narobic najmniej szkod, moze nasikac, zabrala wszystko z zasiegu psich lap i mordy i poszla spac. No ale ja moge byc nie najlepszym doradca, bo po dwoch miesiacach walki z Roxi (ktora notabene tez po przejsciach) mam wrazenie ze mnie pies nie lubi i tyle, ale w moim domu ja jestem panem a pies i ryby glosu nie maja, dzieci czasami tez
Pozdrawiam
Lia
Ps. ja w pelni rozumiem jesli nie dalas rady z pieskiem, bo choc przygarniecie obcego doroslego psa po przejsciach jest moze bardzo chwalebna rzecza, to jednak gdyby mnie teraz (po 2 mies z roxi) ktos zapytal o zdanie powiedzialabym zdecydowanie ze pies to tylko od szczeniaka i od dobrego hodowcy/z dobrych warunkow