problem z owczarkiem niemieckim

[izabell_22]

Witam.
Piszę bo mam nadzieję że ktoś mi pomoże z moim problemem. Mam półrocznego owczarka. Już przeszliśmy etapy gryzienia wszystkiego i wynoszenia rzeczy gdzie się tylko da. Pies jest posłuszny (w miarę) ale jest jeden problem. Mieszkamy na wsi i jest to pies który cały czas spędza na dworzu (nie jest uwiązany). Niestety notorycznie załatwia się na placu pod domem. Nie potafię go nauczyć żeby tego nie robił i wychodził na łąkę (wyjście jest otwarte). I wynoszę i pokazuje mu gdzie wynoszę i tłumaczę że nie wolno i nawet jak mu się raz udało załatwić poza terenem to go wychwaliłam i wyściskałam ale to ciągle na nic. Dodam że on doskonale wie że źle robi gdyż jak mu zwracam uwagę i widzi że po nim sprzątam to "udaje głupka" - widać że rozumie. To jest strasznie męczące. Nie wiem co mam zrobić bo to nie jest jedna kupa dziennie tylko kilka i to w różnych miejscach. Mieliśmy wiele psów i żaden nie załatwiał się pod domem. POMÓŻCIE PROSZĘ !!

[ValdeQ]

Chyba masz niecodzienny problem. Zwykle ludzie martwią się jak powstrzymać psa przed wymykaniem się z terenu posesji. Moim skromnym zdaniem psa nie wolno wypuszczać bez dozoru, ze względu na jego i innych bezpieczeństwo. Bramę zamknąć, a kupy sprzątać. Wychodzić z psem na spacer.

[sonica]

Radze zamknąć bramkę bo może uciec i nie wrócić.
A 3 razy dzienie na spacer.

[izabell_22]

Psy i ludzie którzy żyją na wsi są przyzwyczajeni do zupełnie innych rzeczy niż w mieście. Pies nawet jeśli wyjdzie to nigdy nie ucieka - zawsze wraca i zazwyczaj sam chodzi na spacer (i tak jestem jedyną osobą którą wogóle się psem się zajmuje i spędza z nim czas na zabawie i na spacerach) - widzieliście jakiegoś rolnika który chodzi z psem na spacer?? - nikt nie ma na to czasu - psy są wychowywane zupełnie inaczej niż myślicie. Mało tego większość ludzi na wsi po prostu uwiązuje psy i spuszcza je w nocy - nikt nie przejmuje się ich losem - pies jest od tego żeby pilnował posesji - ja tak nie robię - i mam zupełnie inne podejście do swojego psa - może dlatego że jestem z miasta - to jest moje oczko w głowie i napewno nigdy go nie uwiąże ale mam taki problem jaki mam i muszę go jakoś rozwiązać - a rada typu zamknij bramę i sprzątaj kupę to nie jest dla mnie żadna rada. Tym bardziej że mamy drugiego psa od 7 lat i niema z nim takich problemów.

[sonica]

tak spuszcza w nocy, one zjedzą sarenke.
Pewnie twój tak samo, więc zamknij bramkę, bo kłusowanie jest złe, a pózniej piesek który idzie z właścicielem na spacer normalnie wróci bez psa!
Twój owczarek się nudzi, po co brałaś ta rasę jak nie masz czasu

[ValdeQ]

Okay, mieszkasz na wsi, są tam określone realia. W jaki sposób przeszkadza Ci to w sprzątaniu kup? Nie obraź się, ale chciałbym Ci o kilku sprawach powiedzieć. U nas w Józefowie też są ludzie, którzy wypuszczają psy samopas. Nie znam przypadku, żeby taki pies dożył starości. Wszystkie giną pod kołami. Wygląda na to, że te ich psy są ważniejsze dla mnie, zupełnie obcego człowieka, niż dla nich. Dla nich nie mają wartości, jeśli zginą, zawsze można dostać kolejnego. Dlatego uważam, że posiadanie psa, również na wsi, powinno się wiązać z obowiązkiem założenia psu mikroczipa i sprawowania nad nim pełnego nadzoru.

Są też u nas w Józefowie ludzie, którzy "na kupę" wypuszczają psa na zewnątrz. Trudno mi to zrozumieć. Taki człowiek nie chce sprzątnąć kupy własnego psa i każe mu ją zostawić komuś innemu do sprzątnięcia. Bo przecież pies nie uda się z potrzebą do odległej zlewni ścieków tylko narżnie komuś pod domem. Dlatego uważam, że we wszystkich gminach, również na wsi powinno być obowiązkowe sprzątanie odchodów po swoich zwierzętach. Po krowach itp. też, jeżeli zostawiają odchody w miejscu ogólnie dostępnym lub na czyimś terenie. Obowiązek ten powinien być wymagany przez władze przynajmniej na tyle, żeby się opłacało psa uczyć załatwiać u siebie, a nie u kogoś.