witam bardzo serdecznie...
mam ogromny problem z mmoim psem.. posiadam 11 miesiecznego parson jack russella jest przeuroczym stworzeniem jesli jestesmy w domu wykonuje wszystkie moje plecenia i jest bardzo grzeczny ale niestety nie potrafie sobie z nim poradzic na spcerze..
oprocz tego ze ciagnie conajmniej jak pit bull to jeszcze najgorsze jest to ze przerazajaco reaguje na inne psy, po prostu zaczyna piszczec, ale to w taki sposob jakby go ktos ze skory obdzieral...jest kompletnie rozkojarzony nie rozumie nic co sie do niego mowi..
nie pomagaja metody medali, ani wreczania nagrod, krzyk, odchodzenie czy cokolwiek...
oczywiscie to ma miejsce jak podchodze z nim do psow i jak zakazuje mu kontaktu.. mysle ze zachowuje sie jak dziecko, ktore po prostu chce piskiem wszystko wymusic ale niestety juz nie mam pomyslu jak sobie z nim poradzic