Strona 1 z 8

nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 28 gru 2006, o 21:28
przez matikk
Witam
Piszcie jak długo trwała nauka czystości u waszego pieska.Napiszcie rase i wiek w jakim przestał załatwiać potrzeby w dom.Interesują mnie szczególnie Goldeny(bo takowego mam:))Ale piszcie wszystkie rasy!!!!
Z góry dziękuje
Pozdro

PostNapisane: 29 gru 2006, o 06:46
przez Basia_sz
Max załatwił się w domu tylko raz, zaraz po przyjeździe, i też była to trochę moja wina, bo zamiast po wyjściu z auta poczekać, aż się załatwi na dworze, to go zaraz do domu zaniosłam :lol: . Potem pilnowałam, wychodziłam z nim "co chwilę", z początku też w nocy ze trzy razy. Z biegiem czasu ograniczałam nocne wyjścia, aż do zera. Poza tym, obserwowałam go, i jak tylko zauważyłam, że "przybiera pozycję", to momentalnie łapałam na ręce i wynosiłam na dwór. A ile to w sumie trwało, aż się nauczył? Hmm, no, nie pamiętam za dobrze, może jakieś dwa miesiące?
Z pewnością musisz wyprowadzać go po każdym spaniu, jedzeniu i po dłuższej chwili zabawy :D .

PostNapisane: 29 gru 2006, o 07:47
przez Michał
Mój piesek (suczka West Highland White Terrier) ma 7 miesięcy i już wytrzymuje, jednak czasami po 5-6 godzinach nie załatwiania się niestety zleje się na dywan :roll: .

PostNapisane: 29 gru 2006, o 10:43
przez Timon
moje labowate sikalo mi w dokmu przez miesiac. kangurzyl sie tylko przez dwa dni.bo jak go mama przyuwazyla to tak na mnie nawrzeszczala,ze az sie aly wystraszyl i wiecej w domu kangura nie zrobil.ale obsikiwanie podlog trwalo miesiac.

PostNapisane: 29 gru 2006, o 10:50
przez joan
Gorosz - owczarek węgierski Puli- wiedział od razu o co chodzi i nie było żadnego sikania w domu, z tym że miał 4 miesiące, kiedy trafił do naszego domu.
Nikita- siedmiomiesięczny briard- od jakichś 2 miesięcy nic w domu nie zrobiła. Trochę trwało nim zostało utrwalone, bo ok.2 miesięcy
Latifa- również briard, ma prawie 5 miesięcy i zdarza jej się jeszcze zsikać w domu, ale to są sporadyczne przypadki.

PostNapisane: 29 gru 2006, o 13:15
przez Ania_Ś
Fjonce kilka dni zajęła nauka sikania na gazetę. Potem po każdym jedzeniu, piciu, zabawie i śnie wyprowadzałam ją na podwórko i szybko wiedziała o co w tym wszystkim chodzi.
Sułtan tylko raz nasikał mi na dywanie ale jest usprawiedliwiony. Wypuszczam go na dwór 4 razy dziennie.

PostNapisane: 29 gru 2006, o 14:20
przez Dogsia
pare tygodni 3 chyba

PostNapisane: 29 gru 2006, o 18:09
przez Kosiarka
Ściga (yorkshire terier) załatwiała się w domu bardzo długo. Najpierw na gazetę, aż do piątego miesiąca życia, później, na długim wyjeździe, do kabiny prysznicowej - oczywiście po tym trzeba było tę kabinę porządnie umyć. Dopiero przy pierwszej cieczce - czyli gdy miała 9 miesięcy.

PostNapisane: 29 gru 2006, o 23:55
przez ShihTzu_Suzi
Moja suczka shih tzu narazie uczy się na gazetę,upodobala sobie miejsce pod drzwiami więc gdy troszkę podrośnie przeniesiemy się z potrzebami na dworek. Jak narazie jest nagradzana za siusiu na gazecie i sama już komunikuje kiedy chce załatwić potrzebę. Niestety czasami zdarzają jej się drobne wpadki w salonie ale brak smakołyku daje jej do myślenia i potem leci do gazety :)

PostNapisane: 30 gru 2006, o 19:31
przez Gość
Mam problem. Mam rocznego psa, którego przywiozłem ze schroniska i mój psiak załatwia się w domu :( Jak go nauczyć, że gdy ma ochote sie załatwić to musi mnie o tym "informować", jak to robił mój poprzedni pies (który nieżyje :( )?????????

PostNapisane: 30 gru 2006, o 20:02
przez Timon
a jak uczyles swojego poprzedniego psa, zeby Ci sygnalizowal o wyjscie na dwor?
doroslego psa czystosci w domu uczy sie w ten sam sposob co szczeniaka.

PostNapisane: 30 gru 2006, o 20:32
przez Gość
Problem w tym, że poprzedniego psa nie uczyłem wychodzenia, bo był w sumie rocznikowo taki sam jak ja (91) :o

PostNapisane: 30 gru 2006, o 20:56
przez Timon
to napewno roblili to rodzice :) albo ktos kto sie psem zajmowal.

jesli chcesz nauczyc psa czystosci w domu to postepujesz mniej wiecej tak:
pobudka - spacer (mam na mysli za kazdym razem jak pies sie obudzi)
jedzenie - spacer (j.w chodzi o psa)
zabawa - spacer
ignoruj kazde zalatwienie sie w domu. no chyba, ze go zlapiesz na "goracym uczyku" to wtedy stanowczym glosem mowisz "fe" ale pies musi ta komende tez znac.
za to jak chodzisz z psem po dworku to chodzisz poki pies sie nie zalatwi. i za kazdym razem jak sie zalatwi wychwalasz go pod niebiosa! glaszczesz, chwalisz, cieszysz sie jakby zrobil cos niewyobrazalnego. i dajesz smakolyki. z czasem pies zalapie o co chodzi, a Ty redukujesz swoje szczescie z powodu zalatwiania psich spraw na dworku do minimum. az w koncu pies bedzie wiedzial "aha.moj pan sie cieszy jak sie zalatwiam na dworku.a jest zly jak robie to w domu.zeby nie krzyczal trzeba robic to na dworku" :)

PostNapisane: 30 gru 2006, o 21:35
przez Gość
:D :D :D Dzięki za pomoc :D

PostNapisane: 31 gru 2006, o 20:27
przez Gość
Mam jeszcze jedno pytanie?! Jak oswoić koty z psem, bo jakoś im to nie wychodzi :? Koty i pies boją się siebie nawzajem, heh...