Strona 6 z 8

tresura psa

PostNapisane: 31 sty 2009, o 13:04
przez oliwiam
Michał napisał(a):Mój piesek (suczka West Highland White Terrier) ma 7 miesięcy i już wytrzymuje, jednak czasami po 5-6 godzinach niezałatwiania się niestety zleje się na dywan :roll: .



hej mam 9lat west highland whie terier to bardzo fajny psiak, dzisiaj mam go sobie zamiar kupić ale przed kupnem chce się cos jeszcze o nim dowiedzieć. jak nauczyć psa na podwórku załatwiac swoje potrzeby fizjologiczne?

PostNapisane: 31 sty 2009, o 13:39
przez Paulinka...
Najlepiej , żeby najpierw nauczyć robić w domu na gazetę ( w niektórych hodowlach psy są już tego nauczone ) i przesuwać gazetę coraz bliżej drzwi , później wychodzić z gazetką na dwór , kłaść na trawie i jak piesek zrobi na dworze to pochwalić. Po jakimś czasie można wychodzić bez gazetki , ale nadal trzeba chwalić jak się załatwi na dworze. Psiak powinien zrozumieć , że nie ma gazety w domu i trzeba wychodzić na dwór i trzymać.

PostNapisane: 7 kwi 2009, o 11:54
przez Wioleczka
Jak myslicie, czy piesek (dzis konczy 5 tyg), ktory wychowuje sie na podworku szybciej sie przyzwyczai do siusiania na dworku czy bedzie sie zalatwial w domu ?

PostNapisane: 7 kwi 2009, o 13:40
przez Tęczova
Będzie siusiał w domu :lol:
Moja Dejzunia też była wychowana na dworze, a w domu sikała jak szalona :lol: W sumie jeszcze to robi ;p

PostNapisane: 7 kwi 2009, o 16:10
przez zeberka161
to zalezy od osobnika bo sa psiaki ze jak od malego byly na podworku to w domu sie nie zalatwia ;p

wiec musisz sie przygotowac na wszystko ;p

PostNapisane: 21 kwi 2009, o 17:32
przez Maja_Saba
Moja suczka Labrador (4,5 miesięczna) szybko załapała, że nie można się załatwiać w domu ;) już w wieku 2,5 miesiąca nie załatwiała się w domu, tylko szczekała przed drzwiami i czekała na naszą reakcję :) wszystko zależy od chęci szczenięcia do nauki ;)
pozdrawiam

PostNapisane: 23 kwi 2009, o 06:28
przez Wioleczka
Niko juz wie, ze nie robi sie siusiu na lozku. Prosi, zeby go puscic na podloge. Klade go wtedy na szmatke. Ale on sie wyrywa i leci prosto na dywan i tam siusisia :evil:

Dobre jest to, ze kupe robi tylko na dworze. Podbiega do mnie, trzesie sie, popiskuje i wchodzi na rece. Wtedy szybko lece na dwor.

PostNapisane: 24 kwi 2009, o 17:47
przez mrowka456
wioleczka .. to jest tylko jedno wyjscie zwin dywan :) moja robila na wykladzine w przedpokoju . zwinelam i juz mamy luzik

PostNapisane: 16 cze 2009, o 12:51
przez Klaudia&Fafik
Hej :D Ja ma 2-u miesięcznego Ratlerka.. :)
Dostałam go gdy maił miesiąc i do tamtej pory nie umiem go nauczyć sikania na dwór, jeśli by robił do kuwety też bym była szczęsliwa. Stawiam go do kuwety kiedy widze że szuka miejsca ale on się wyrywa, szczeka, uciaka...I załatwia się na podłoge.. :cry:
POMOCY !!! Jak go nauczyć sikania do kówety albo na dworze...??

PostNapisane: 16 cze 2009, o 18:21
przez Chita
jeden miesiac to 4 tygodnie. szczeniak powinien byc u mamy minimum 8! to jeszcze niemowlak wiec bedzie to tak samo trudne jak nauczenie ludzkiego rocznego dziecka robienia do nocnika.

jesli piesek sie wyrywa to nie mozesz zrobic niczego innego jak: w miejscu gdze chce sie zalatwic miec zawsze gazetke. potem powoli( np po tygodniu) przesuwamy azetke az wyladuje w kuwecie. na dwortez zabieramy gazetke zeby psiak skojazyl co sie robi. wychodzenie po kazdej zabawie, spaniu czy posilku tez bardzo pomaga.

domyslam sie ze piesek nie posiada metryczki :roll: bo zaden szanujacy sie prawdziwy chodowcanie oddziei szczeniaka od matki wczesniej niz 8tygodni...

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 8 paź 2009, o 22:48
przez NOMOSDAG
qrcze moja 2-mies. sunia niby rozumna i wola albo przynajmniej sie kreci wiec od razu z nia na podworko
tylko jak dlugo to bedzie tak wygladalo? kiedy juz bedzie rzadziej wychodzic?? i wpadki przestaną sie zdarzac?

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 9 paź 2009, o 14:35
przez Azorek84
Nomosdag Twoj pies ma dopiero 2 miesiace i Ty sie pytasz jak dlugo jeszcze bedzie podsikiwal??
Oj...jeszcze 2-3 miesiace napewno.Ja za bardzo nie pamietam jak szybko moj zakumal gdzie ma sie zalatwiac...ale nie mialam z nim jakiegos wielkiego problemu jesli o to chodzi.Mysle,ze tak do 5 miesiecy zdazalo mu sie siknac ...mial takie dwa swoje stale miejsca i tam rano zawsze znajdywalam kaluze.A,ze ma kupke robic na zewnatrz to zakumal bardzo szybko...jak byl malutki i narobil w domu to ja za kazdym razem i tak z nim wychodzilam...i obserwowalam go,jak widzialam,ze sie kreci i szuka to pod pache go i szybko zbiegalam na dol...nawet jak to juz 11-12 godzina wieczorem byla.

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 9 paź 2009, o 22:10
przez NOMOSDAG
Azorek84 napisał(a):Nomosdag Twoj pies ma dopiero 2 miesiace i Ty sie pytasz jak dlugo jeszcze bedzie podsikiwal??
Oj...jeszcze 2-3 miesiace napewno.Ja za bardzo nie pamietam jak szybko moj zakumal gdzie ma sie zalatwiac...ale nie mialam z nim jakiegos wielkiego problemu jesli o to chodzi.Mysle,ze tak do 5 miesiecy zdazalo mu sie siknac ...mial takie dwa swoje stale miejsca i tam rano zawsze znajdywalam kaluze.A,ze ma kupke robic na zewnatrz to zakumal bardzo szybko...jak byl malutki i narobil w domu to ja za kazdym razem i tak z nim wychodzilam...i obserwowalam go,jak widzialam,ze sie kreci i szuka to pod pache go i szybko zbiegalam na dol...nawet jak to juz 11-12 godzina wieczorem byla.


wiem wiem... ale mając psa prawie 10 lat juz zapomniałam ile może trwać nauka czystości...
w sumie az tak źle nei jest bo jak tylko się kreci to szybko wychodze z nia na dwór, ale w ciagu 2-3x max kaluża jest :(
oczywiście na razie jeszze nie zostala sama w domu..

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 12 paź 2009, o 12:35
przez leonberg
2- mc. szczeniorek ma mały pęcherz. nawet jeśli podczas dnia wychodzisz systematycznie i psinka załatwia się tylko na dworze to w nocy i tak nie utrzyma moczu do rana. najczęściej ok 4 mc. psinka zaczyna trzymać mocz dłużej, może wychodzić rzadziej. czas szybko mija. za chwilę wszystko będzie ok.

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 16 paź 2009, o 12:56
przez NOMOSDAG
muszę przyznać że coraz rzedziej zdarzają nam się wpadki.. :)
ale w nocy mąż jeszcze z nią wychodzi...

choć mamy jeszcze inny problem .. ale najpierw poszukam na forum zanim go tu porusze - bo poniekąd związany jest z "nieczystościami"