Strona 7 z 8

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 7 lis 2009, o 13:52
przez Gromka
Mam kolejny dylemat...Piszecie,że wasze kilkunastotygodniowe szczeniaki wyprowadzacie na spacery aby uczyły się załatwiac na zewnątrz i tu pojawiają się moje wątpliwości...Czy weterynarz nie zabronił Wam wyprowadzac psa zanim dostanie wszystkie szczepionki???Mieszkam za granicą,mam trzymiesiącznego rottweilera i nie dostał jeszcze szczepionki na wścieklizne,w związku z tym nie mogę z nim wychodzić,więc jak ma go uczyć aby robił co potrzeba na dworze?Problem jest z sikaniem,bo kupki robi na balkonie-jest za to chwalony i nagradzany,ale sika gdzie popadnie...pieluszki-maty się nie sprawdziły.Prosze o rady i napiszcie jak to jest ze spacerami przed szczepieniem,wolno czy nie bo już świra dostaje!

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 8 lis 2009, o 01:30
przez ValdeQ
Weterynarz ma racje z kwarantanną. Niektórzy mają łatwiejszą sytuację: własny, ogrodzony teren, gdzie obce psy nie bywają w ogóle, ktory można uznać za bezpieczny dla szczenięcia. W takim przypadku naukę czystości możemy rozpoczynać od pierwszych dni.

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 8 lis 2009, o 08:25
przez Gromka
Valdeq dziekuje :) Jeszcze dwa tygodnie,maluch dostanie ostatnią szczepionkę i w końcu będzie mógł się ruszyć z domu :D

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 13 gru 2009, o 08:30
przez Gromka
Wracam do tematu,żeby się pochwalić że moje "maleństwo" pojeło o co chodzi i załatwia się tylko na zewnątrz :) W naszym wypadku odbyło się to dosyć szybko,bo odkąd zaczął wychodzić na regularne spacery,czyli jakieś dwa trzy tygodnie 8) Nie wysilalismy się specjalnie,po prostu gdy załatwił się na balkonie nie ukrywalismy niezadowolenia i przez pare minut okazywaliśmy mu obojętnosć...natomiast gdy załatwił się na spacerze było z tego dużo radości i nagroda.Wszystkim życze takiego szybkiego efektu :D

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 13 gru 2009, o 09:56
przez ValdeQ
To cieszymy się, że masz mądrego psiaka. :D

Niech się dalej rozwija, jakby były jakieś wątpliwości - pytaj.

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 5 lut 2010, o 15:17
przez Paulinka...
Już brakuje nam pomysłów jak oduczyć psiaki załatwiania się w domu :?
Są to półroczne szczeniaki , ale wiedzą , że na dworze należy się załatwiać, rano budzą na dwór , ale i tak brudzą w domu. Grzywacze ponoć trudno nauczyć czystości i popieram to w 100 % , bo Bostonka to leci na szmatę robić , ale Grzywka już nie :| Grzywaczce zdaża się też zsikać jak jest za bardzo zestresowana/podekscytowana.
Co robić :?: Ograniczyć wodę :?: I jak nauczyć , żeby wołały na dwór w ciągu dnia :?:

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 7 lut 2010, o 15:01
przez zeberka161
przez kilka dni miej psa przy sobie czyli na smyczy przypnij go do siebie i ogranicz mu zalatwianie sie majac go przy sobie bedziesz widziec kiedy cos mu sie chce wtedy odrazu na dwor nawet co godzine jesli bedzie musial ale stopniowo wydluzaj czas.

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 16 lut 2010, o 15:11
przez _Nat
Witajcie :)
mam mały problem ze swoim 2-miesiecznym Edim.
Otóż Jakoś nie umiem nauczyć go czystości.
Gdy wychodze z nim na dwór (akurat mam ten luksus, że mam własne podwórko) to mały biega, skacze, rzuca sie w śnieg, ale ostatnie o czym myśli to to, zeby się załatwić. Czasem zaraz po powrocie do domu (chociaz moge z nim siedzieć przez dobre pół godziny i nie bawić sie z nim) moze mi się zsiusiać na dywan. Poza tym moja babcia (ktora się nim zajmuje gdy jestem w skzoly),mowi, ze musi z nim wychodzić praktycznei co pół godziny. Czy to normalne, ze tak czesto? Czy przez to nie przyzwyczai sie do częstego posikiwania i nie bedzie dłuzej trzymał moczy? A czy kiedy wychodzę z nim na dwór, on się pobawi w najlepsze, potem zrobi siusiu i wrócimy do domu, to nie pomyśli sobie "Aha, jak się załatwiam na dworze to znaczy że koniec zabawy?

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 16 lut 2010, o 15:16
przez _Nat
Przepraszam, że post pod postem, ale mam jeszcze jedno pytanie. jak mam sie zachować, jak widzę że pies siusia w domu?

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 16 lut 2010, o 15:34
przez Asmax
2 miesiące to chyba 8 tygodni o ile się nie mylę. To jeszcze maluch, normalne że dużo razy siusia. Ja podzieliłem naukę czystości na dwie fazy (z powodu kwarantanny).

Faza 1 - Uczymy malucha załatwiać się w jedno konkretnie miejsce. Kładziemy gazety powiedzmy gdzieś w kącie, gdzie nie będą przeszkadzać. Następnie obserwujemy małego. Malce mają to do siebie, że nie podnoszą nóżki, a raczej robią takie niemrawe przykucnięcie, kiedy chcą zrobić siku. Wtedy łapiemy malucha obiema rękami pod brzuch i przenosimy na wyznaczone do sikania miejsce. Nie ma się czego bać, pies nie "osika" nas w locie :P Mój, nie wiem jak inne, bardzo wyraźnie dawał znać, że będzie kupa. Tj maluch szukał z noskiem przy ziemi odpowiedniego miejsca, zatrzymywał się, ogonek na sztorc i wyprężał się załatwiając swoje potrzeby. Kiedy widzimy taką pozę przybraną, tj wyprężoną :lol: to samo, łapiemy go i przenosimy na wyznaczone miejsce. Bardzo ważna rzecz, żeby za każdym razem, kiedy załatwi się w wyznaczonym miejscu, sowicie go nagrodzić. Najlepiej entuzjastycznie pogłaskać małego i dać mu nagrodę. I nie można ganić, po fakcie. Krzyknąć, czy dać klapsa możemy na gorącym uczynku, nie po fakcie. Pies prawdopodobnie nie skojarzy za co jest karany.

Faza 2 - Kiedy pies już załatwia się w domu, tam gdzie chcemy, przestajemy go nagradzać, po prostu ignorujemy. Prawdopodobnie, po załatwieniu się, przybiegnie do nas, oczekując pochwały. Pochwały dostać nie może. Po prostu udajemy że nic się nie stało i mechanicznie sprzątamy jego dzieło. Za to, kiedy załatwi się na zewnątrz, mamy obowiązek nagrodzić małego z dwukrotnie większym entuzjazmem niż wtedy gdy załatwiał się w domu. W moim przypadku skutkuje, chociaż Jocker potrafi mi zrobić kupę w nocy, jeżeli nie jest zamknięty w klatce, bądź gdy jestem w szkole. No ale staramy się, staramy. Wybaczam mu na razie, bo ma dopiero 3 miesiące, ale będziemy musieli zmienić te brzydkie zwyczaje :twisted:

Nie muszę chyba dodawać, że jeżeli pies budzi się wtedy co my, łapiemy psa pod pachę, wciągamy portki, narzucamy koszule i biegniemy na pole :P . Bo jeżeli nie załatwił się w nocy, możemy spodziewać się rano nieprzyjemnej niespodzianki 8)

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 16 lut 2010, o 15:49
przez _Nat
Dzięki :D
Tylko ja zaczęłam go od razu uczyć załatwiania się na dworze. Może za mało go chwalę kiedy zrobi tak jak powinien

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 16 lut 2010, o 16:59
przez czmtsz
Mojej suni nauka zajela kilka dni zanim przestala miec wypadki w domku. Tyle, ze my mamy ogrodek na ktory co chwila byla wystawiana. Teraz jak jej sie chce to biegnie do drzwi i na mnie patrzy.

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 5 kwi 2010, o 19:30
przez *Natalia
Witajcie!
mam mały problem z moim 4-miesięcznym szczeniakiem. Edi jest z nami już 2 miesiące, nawet ostatnio powoli zaczął sygnalizować, ze musi wyjść. Wszystko polega na tym, że siada pod drzwiami (niestety jak tego od razu nie zauważę to narobi mi pod drzwiami). Ostatnio, jako że jest dość ciepło mały wypuszczany jest na dwór, żeby trochę się tam wyszalał. No i pojawił się problem. Teraz Edi bardzo często siada pod drzwiami - najczęściej jak z nim wychodzę to nic nie robi, tylko zaczyna sobie biegać. I nie wiem kiedy naprawdę chce się załatwić, a kiedy nie. Jest jakaś możliwość skorygowania tego?
Poza tym czy to normalne, ze sika prawie co godzinę? Czy to nie przez to, że jak był mniejszy to co chwilę się z nim wychodziło i się nie przyzwyczaił (słyszałam od kogoś coś podobnego).
Mam nadzieję, ze mi pomożecie. On moim zdaniem nie łapie zbyt szybko nauki, wszystko mi opornie idzie ;P A siadać chce tylko wtedy, gdy widzi, że mam coś w ręku (myśli że smakołyk), choć przerabiam z nim to odkąd jest u mnie i nie zawsze mu dawałam smaczki

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 6 kwi 2010, o 12:52
przez ValdeQ
To wszystko jest najzupełniej normalne, a Twoja reakcja jest typowa dla niedoświadczonych właścicieli. Więcej cierpliwości .

Re: nauka czystości-ile wam to zajęło???

PostNapisane: 6 kwi 2010, o 16:16
przez *Natalia
O, to dobrze w takim razie. Bałam się, ze cos złego zrobiłam, dzieki ;)