Joanno: oj, niedobrze
Odpowiem
w dużym skrócie z konieczności:
1. Masz problemy z malutkim szczeniaczkiem. Wyobraź sobie, co będzie jak dorośnie? Musisz
teraz pracować, żeby potem mieć radość z posiadania psa. Nie mogę w kilku zdaniach powwiedzieć nawet części tego, czego powinnaś się nauczyć. Koniecznie kup jakąś pozycję książkową o wychowywaniu szczeniąt i przeczytaj.
2. Nie wiem jaką przyjmiesz strategię wychowawczą wobec swojej suni ale jak już ją przyjmiesz - trzymaj się tego i bądź konsekwentna. To jest
najważniejsza wskazówka przy wychowywaniu psa: konsekwencja.
3. Sytuacja się nie "zmieniła w ciągu jednego dnia". Ona się tylko inaczej objawia. Twoja suczka jest lękowa. Może się to również objawiać agresją. Istnieje kilkanaście sklasyfikowanych rodzajów agresji u psa, masz do czynienia z jedną z nich - wcale nie najprostszą do tłumienia. Przy każdym rodzaju agresji należy usunąć jej przyczynę. W Twoim przypadku - źródła lęku i niepokoju. Sunia musi się cały czas czuć bezpieczna i niezagrożona, musi mieć do Ciebie zaufanie i do dziecka też. Najwyraźniej go nie ma - i próbuje się bronić przed zagrożeniem. Dlatego pokazuje zęby. Ona Ci próbuje powiedzieć, że się takich sytuacji boi i że musi się jakoś bronić.
4. Uderzenie psa ręcznikiem było błędem. Jeśli tak będziesz postępować to pies będzie się bał ręki (co za wstyd, pies się kuli gdy wyciągasz rękę aby go pogłaskać) albo ręcznika (nie będziesz mogła jej potem wycierać).
5. Jak wyeliminować niepożądane zachowanie? Zakłądam, że Daisy tak
naprawdę nie ma się czego bać, czyli że dziecko jej nie krzywdzi. Możesz ją warunkować na wiele sposobów, zależnie od głównej strategii wychowawczej jaką przyjmiesz (patrz wyżej). Jeśli nie chcesz czekać podaję jedną metodę (nie jestem zwolennikiem metod siłowych i tak też będzie i tym razem): należy u Daisy zbudować skojarzenie, że zbliżanie się synka
jest czymś przyjemnym, z czego się należy cieszyć. Wybierz coś, co ona lubi: najlepiej jakiś przysmak, za którym przepada, ale może być i ulubiona zabawka; odstaw ten przysmak/zabawkę całkiem, oprócz sytuacji, którą opiszę; od teraz zawsze kiedy synek będzie się zbliżał do Daisy niech ma ze sobą ten przysmak, niech podejdzie, da suni przysmak i pochwali, pogłaszcze jeśli nie będzie się bała. Tak powtarzaj kilka razy dziennie - do skutku - pamiętasz:
konsekwencja.
Koniecznie pisz co się dzieje i czy są postępy.