Rower

Podróże, formy wypoczynku, zabawy...

Moderator: Moderatorzy

Rower

Postprzez Atena 28 paź 2005, o 13:00

Czy jezdzac na Obrazek zabieracie ze soba psa?? Czy ktokolwiek z Was probowal tej wspanialej formy wypoczynku :?: Jak wiadomo, jazda na rowerze wspaniale rozladowuje nadmiar energii psa i sprawia, ze pies ma ladna sylwetke. Oczywiscie w przypadku jazdy z psem, nie moze to byc pedzenie na leb na szyje, tylko spokojne tempo, zeby pies biegl truchcikiem kolo nas.
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Basia_sz 28 paź 2005, o 13:41

Jasne! Ja też z Maxem jeżdżę na rowerze i muszę powiedzieć, że nawet lepiej nam idzie, niż piechotą! :lol: Pies może sobie truchtać i mnie nie ciągnie! Najgorsze były jak zawsze początki :lol: , bo jak idziemy, to pies jest zawsze po lewej (kiedyś czytałam, że tak jest prawidłowo), a jak jedziemy, to po prawej,więc co chwilę mi drogę zabiegał! Ale następnym razem było już nieźle. Lubię jeździć rowerem z psem, to i dla jego i mojego zdrowia :wink: :lol:
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez Atena 28 paź 2005, o 13:59

dopoki mialam sprawny rower, to jezdzilysmy z Atenka co drugi dzien, po kilkanascie kilometrow. ona to uwielbiala :D jak widziala, ze jej szeleczki zakladam, to juz sie cieszyla i leciala prosto do roweru, bo wiedziala co ja czeka :D nawet znalazlysmy swietny sposob jazdy, odpowiadajacy nam obu - wiadomo, po ulicy atenka biegla po prawej stronie roweru, ale na polach zaczepialam ja do kierownicy, zakladalam szelki zaprzegowe i mialam naped na 4 lapach Obrazek lecz niedawno popsul mi sie rowerek i jakos nie bylo okazji, zeby go naprawic :( a szkoda... bo i mi i jej brakuje tego :(
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Psiarka 28 paź 2005, o 18:14

Nigdy tego nie próbowałam, ale wydaje mi się, że to nie jest zbyt łatwe... Pies może wchodzić pod koła...
Avatar użytkownika
Psiarka
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1976
Dołączył(a): 10 sie 2005, o 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez ValdeQ 28 paź 2005, o 18:18

Kupuje się taki specjalny dings i nie wpada pod koła (musi trzymać dustans).
Chcesz żeby inni wiedzieli o Twoich urodzinach? Wpisz swoją datę urodzenia w profilu.
Twoje konto -> zakładka Profil -> Urodziny (na dole)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez Psiarka 28 paź 2005, o 18:20

Aha. Nic o tym nie wiedziałam, bo z Fantusia nigdy na rowerze nie jeździłam. Byłam jeszcze wtedy chyba na to za mała. :wink:
Avatar użytkownika
Psiarka
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1976
Dołączył(a): 10 sie 2005, o 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Basia_sz 28 paź 2005, o 18:28

Ja nie mam tego dingsa, a Max już pod koła nie wbiega. Ale przy pierwszej jeździe były kłopoty. Wszystko zależy od ćwiczeń.
Poza tym, widzę Psiarko, że już nie gryziesz! :lol:
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez Psiarka 28 paź 2005, o 18:34

O nie już nie gryzę! Obrazek
Kaganiec mi załozyli. 8)
Avatar użytkownika
Psiarka
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1976
Dołączył(a): 10 sie 2005, o 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez jola 29 paź 2005, o 05:40

Pamietac nalezy o zdrowiu psa nie nalezy psa forsowac i nie wolno biegania zaczynac wczesniej niz po 18 m-cu zycia psiura.
Avatar użytkownika
jola
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1239
Dołączył(a): 24 lut 2005, o 19:03
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Atena 29 paź 2005, o 07:20

jola napisał(a):nie wolno biegania zaczynac wczesniej niz po 18 m-cu zycia psiura.

z tym sie nie zgodze 8) przeciez spokojny trucht przy rowerze jest tym samym, co bieganie za patykiem czy pilka, a nawet lepszy, bo odbywa sie w jednym tempie. Wiadomo, ze mlodemu psiakowi nie nalezy narzucic dlugiej trasy. wg mnie spokojnie mozna zaczac od 12go miesiaca zycia, zaczynajac od kilku minut co drugi dzien. Poza tym przeciez starszego psa trudniej przekonac do tego, zeby biegl kolo roweru, a nie gryzl kol :)
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Jadzia 29 paź 2005, o 09:14

Oczywiście zależy to też od rasy, jedne szybciej się rozwijają inne dłużej. :D Joli chodziło o to, że generalnie pies rozwija się przeciętnie do 18 miesiąca, i chodzi o to, że forsowny wysiłek może zakłócić ten rozwój. A bieganie przy rowerze to jest spory wysiłek dla młodego psa. :P
prawdziwy miłośnik pinczerów
Avatar użytkownika
Jadzia
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 15 mar 2005, o 21:33
Lokalizacja: Kwidzyn
Imię psa: AKSAMITKA Czezbig, LULKA i ORKA spod Katedry FCI
Rasa psa: pinczer miniaturowy - hodowla spod Katedry FCI

Postprzez cogar 29 paź 2005, o 12:09

Problem w tym, że przy biegu przy rowerze to nie pies decyduje o natężeniu wysiłku tylko ty, można twierdzić, że jak się zmęczy to skończycie bieg, ale to nie jest takie łatwe nie przedobrzyć. Do 18 miesiąca życia psa rozwija się ukłak kostny, a dokładniej kostnieją chrząstki i rosną kości. Nie do końca ukształtowany i ukostniony staw bardzo łatwo uszkodzić.
Obrazek
Obrazek
cogar
Administrator
Administrator
 
Posty: 1163
Dołączył(a): 24 maja 2005, o 22:45
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Atena 29 paź 2005, o 12:12

totez dlatego twierdze, ze mlodemu psiakowi wystarczy kilka minut (10) spokojnego truchtu co 2 dni :) nikomu nie kaze zabierac go na dystans kilkunastu kilometrow :lol:
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez cogar 29 paź 2005, o 12:18

Ja i tak obstaję przy tym, że nie należy jeźdzć z psem przy rowerze, jeśli ten nie skończył 18 miesięcy. Do tego czasu to on ma decydować ile czasu chce spędzić na aktywności fizycznej. A co do przyzwyczajania psa do biegu przy rowerze to Cogar pierwszy raz spotkał się z tą czynnością jak miał jakieś 20 miesięcy i poszło super.
Obrazek
Obrazek
cogar
Administrator
Administrator
 
Posty: 1163
Dołączył(a): 24 maja 2005, o 22:45
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Bernek 29 paź 2005, o 16:05

A czy bernardynek nadaje się do takich "zabaw" jak bieg przy rowerze? Oczywiście teraz jest jeszcze zdecydowanie za mały (niespełna 4 miesiące). Czy są to raczej z natury tak leniwe psiaki, że to nie dla nich?
Avatar użytkownika
Bernek
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 93
Dołączył(a): 11 wrz 2005, o 15:09
Lokalizacja: Katowice

Następna strona

Powrót do Wypoczynek z psem

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości

paw prints