Dwa dni temu adoptowałam psa ze schroniska - znam jego wiek i imię oraz to, że do schroniska trafił z powodu wyjazdu właściciela. I pojawił się problem z zabawą - pies nie przejawia chęci do zabawy, zaopatrzyłam go w piłki, sznurek z węzełkami, różne smakołyki do gryzienia, maskotki - nawet na to nie spogląda. Sprawia wrażenie, jakby zabawa w ogóle go nie interesowała. Na spacerach nawet nie patrzy za rzuconą piłeczką czy patykiem. Spacery, owszem lubi - ale bez zabaw. A w domu - je, śpi, idzie tam gdzie ja i ciągle chce żeby go głaskać.
Jakie zabawy mu zaproponować, co robić, by nie nudził się, gdy zostanie w domu sam (mój urlop kiedyś się skończy). Help!