aGula1810 napisał(a):pandziksa napisał(a):Jakieś 2 tygodnie temu jechałam z psem trasą Szczecin - Lublin. Co trzeba wziąć. Miske z piciem i ewentualnie jedzenie. Mój akurat nie chciał jeść. Poza tym koniecznie weź książeczke zdrowia oraz kaganiec i smycz. Ode mnie wymagano smyczy i pies nie mógł jechac na siedzeniu pomimo dużego ręcznika. Kagańca jamnikow nie kazali zakładac
Jeszcze jedna drobna rada koniecznie kup chusteczki nawilzane bo jak jest gorąco to sierść czepia się rak i jest strasznie. Weź tez ręczniki papierowe i jednorazowe reklamówki bo nigdy nie wiadomo co się zdarzy. Wydrukuj z neta jak jedzie pociąg i jeśli bedzie zgodnie z rozkladem to zawsze mozna wyjść na siusiu na peron.
Przewóz psa na całej trasie to 15 zł chyba, że jedziesz też przewozami regionalnymi to + 4 zł. takze da się przeżyć
Nie brzmi to zachęcająco ale takie są polskie realia.
Najbardziej przeraża mnie to że pies nie może jechać na siedzeniu.
Bardzo realnie to przekazałaś dzięki za info na pewno się przyda.
Ja ze swoją, wówczas 4 miesięczną sunią jechałam z Warszawy do Władysławowa (ok. 6,5 godz.) i Kaja spała sobie beztrosko na kanapie i żaden konduktor (a było ich ze trzech na całej trasie) nie zwrócił mi uwagi, że pies nie może tam leżeć
Na pewno woda, na pewno ręczniki papierowe i torebki na psią przygodę. Podstawa - książeczka i kaganiec (w moim przypadku był to zwykły materiałowy kaganiec zdjęty po 10 minutach jazdy pociągiem)
Poza tym - nic tylko życzyć przyjemniej podróży