My byliśmy nad morzem z Librą, jak miała pięć miesięcy. Znaleźliśmy świetną, pustą plażę na Helu i Niuńka latała luzem
Jeśli chodzi o picie morskiej wody, to Libra nawet nie próbowała jej skosztować. Wzieliśmy jej miseczkę, która stała cały czas przy naszym kocyku ( oczywiście w zacienionym miejscu ) i jak chciało jej się pić to piła z miski. Z załatwianiem się też nie było problemu, jakoś nie interesowało jej załatwianie swoich potrzeb na plaży, gdzie miała tyle atrakcji Jeśli chodzi o kąpiel to oczywiście kąpała się razem z nami, strasznie się jej to spodobało i potem wcale nie chciała wychodzić z wody
Ludzi było niewiele, więc nikt się nie czepiał, a ci co byli to raczej obserwowali Librowe harce w wodzie i na plaży niż mięli pretensje o psa na plaży. Myślę, że to tyle. My pobyt nad morzem wspaminamy bardzo miło i teraz planujemy wziąść Librę z nami w nasze ulubione miejsce odpoczynku, nad Adriatyk, do Chorwacji ...
Pozdrawiam !!
Aga&Libra.