Strona 2 z 4

PostNapisane: 19 lip 2005, o 19:53
przez Jadzia
Dla pinczera mini duża miska (średnia 80 cm, wysokość 50 cm) to jest
wanna :lol: [/b]

PostNapisane: 20 lip 2005, o 07:46
przez mwijatak
Moja sunia jak jej się nie chce wsadzić do wanny to stasznie piszczy i skacze :shock: ale jak już jest kąpana to jej się szytbko nudzi i chce zwiewać. Za to Demon do wanny nie wejdzie :!: wielka krowa a chowa się wtedy pod łóżkiem :lol:

PostNapisane: 20 lip 2005, o 08:37
przez cogar
Moje małe jest na czas kąpieli wsadzane do wanny osobiście przez Pancia.
Całe szczęście, że waży tylko 66 kilo i jest taki malutki ;)
Problem pojawia się dopiero wtedy, kiedy trzeba go z tej wanny wyjąć, bo wszystko jest śliskie, włączając w to nas obu. W ogóle kąpiel to u nas wydarzenie jest nieprzeciętne, ja ubieram kąpielówki i w zasadzie to kąpiemy się razem (przynajmniej tak wyglądamy po). Po wyjęciu maleństwa z wanny, wstępne wytarcie prześcieradłem, a potem chodzi to po domu i się otrzepuje przez następną godzinę.

PostNapisane: 20 lip 2005, o 09:18
przez jola
To ja mam z gorki mowie hop i juz sa w wannie. :D

PostNapisane: 20 lip 2005, o 09:31
przez cogar
Ale z racji wykonywanej pracy, to one chyba w wannie dosyć częst są?
Oglądałem kiedyś program o takiej kobiecie, której pies też był wykorzystywany w dogoterapii- kąpiel codziennie. A trening czyni mistrza.
U nas to jest wydarzenie, dwa, czasem trzy razy do roku. W końcu psa nie powinno się chyba za często kąpać.

PostNapisane: 20 lip 2005, o 09:34
przez mwijatak
Cogar napisał(a):Moje małe jest na czas kąpieli wsadzane do wanny osobiście przez Pancia.
Całe szczęście, że waży tylko 66 kilo i jest taki malutki ;)
Problem pojawia się dopiero wtedy, kiedy trzeba go z tej wanny wyjąć, bo wszystko jest śliskie, włączając w to nas obu. W ogóle kąpiel to u nas wydarzenie jest nieprzeciętne, ja ubieram kąpielówki i w zasadzie to kąpiemy się razem (przynajmniej tak wyglądamy po). Po wyjęciu maleństwa z wanny, wstępne wytarcie prześcieradłem, a potem chodzi to po domu i się otrzepuje przez następną godzinę.


To kąpiel z twoim maleństwem wygląda tak samo jak kąpiel z Demkiem :P Zazwyczaj ja występuje w stroju kąpielowym a towarzyszy mi mąż i ojciec (on waży tylko 40 kg ale jest bardzo zwinny i ciężko go utrzymać w wannie). Po całej operacji łazienka wygląda jak po przejściu tornada a szczęśliwy pies biega po mieszkaniu w pańciowym podkoszulku i wyciera się we wszystko co się rusza bądź nie :twisted:

PostNapisane: 20 lip 2005, o 17:29
przez jola
Masz racje dlatego zgrzytam zebami jak ide kupic szampon bo to jest cudo takie co zabezbiecza skore psa a zarazem tworz na siersci fartuch ochronny - pies jest lepiej zabezpieczony niz chirurg przystepujaco do operacji. :D

PostNapisane: 20 lip 2005, o 19:02
przez Asiek
U mnie psy też myje się jakieś 3razy w roku. Czytałam w książce, że częste mycie może spowodować łupież...

PostNapisane: 20 lip 2005, o 21:35
przez jola
Moje sa kapane raz w tygodniu no chyba ze maja urlop to chodza nie myte :wink:

PostNapisane: 24 lip 2005, o 13:55
przez pauline_g
ja mam rode nie dawaj mu pić wody - reksio się napił i potem wydalił ją... odbytem, a potem przez buźkę i bardzo żle się czył

PostNapisane: 26 sie 2005, o 22:07
przez Anna
Mój pinczerek sam wskakiwał do wanny. Nawet gdy ja sie kąpałam, on chciał kąpac się ze mna. czasem pozwalałam mu posiedziec w waninie u mnie na kolanach. :D

PostNapisane: 30 sie 2005, o 19:38
przez Kamcia
pilnuj ją żeby nie latała po plaży bo bo to może kogoś wnerwiać

PostNapisane: 7 paź 2005, o 10:47
przez Doris
przede wszystkim nie spaceruuj po plazy w poludnie nawet jesli ci sie nie wydaje ze jest cieplo piesio moze sie przegrzac :lol:

PostNapisane: 3 mar 2006, o 09:35
przez magdaS26
Ja odbiegnę od kąpania w wannie i wrócę do tematu morza, ponieważ wybieramy się na początku maja właśnie nad polskie morze. Szczeniak będzie miał wtedy 4.5 miesiąca. Podsumowując to co jest napisane powyżej musze uważać na:
- picie przez psa słonej wody - a jak tego uniknąć? Macie jakiś sposób?
- bieganie psa samego po plaży - załatwione - narazie kupiliśmy krótką smycz żeby mały nauczył się chodzić przy nodze ale już zamówiliśmy w waszym sklepie internetowym smycz wyciąganą na 5 m - powinno mu tyle wystarczyć - nie puścimy go zupełnie wolno bo wątpię czy będzie reagował już prawidłowo na wszytskie komendy
- kąpiel psa w morzu - powinnam go po takiej kąpieli spłukać tak? Ze względu na sierść?
- nasłonecznienie - to też załatwione bo ja będę w 7 miesiącu ciąży więc o słoneczku za mocnym nie ma mowy :D
- załatwianie się na plaży - no to oczywiste jest ale pewnie nie do uniknięcia w przypadku szczeniaka. Próbowałam kupić u mnie w mieście woreczki na psie odchody ale pani w sklepie dziwnie na mnie popatrzyła...chyba za mała mieścina na takie "fanaberie". Spróbujemy w Krakowie :D To chyba powinno załatwić sprawę?

Czy o czymś jeszcze powinnam pamiętać?

PostNapisane: 3 mar 2006, o 09:54
przez Jadzia
Zależy, gdzie jedziecie, bo w niektórych kąpieliskach jest zakaz wprowadzania psów na plażę :shock: Fakt, że w maju plażowiczów raczej nie będzie, ale jakaś tam straż może być, i trzeba się z tym liczyć :twisted: Jeśli chodzi o załatwianie się, to możesz też w internecie kupić takie ustrojstwo do zbierania psich kupek, w komplecie są torebki. :P Woda morska jest przedewszystkim gorzka, więc nie będzie mu smakowała, ale trzeba mieć w butelce słodką(może być mineralna, nie gazowana) :roll: gdyby chciał pić. Z kąpielą w morzu myślę, że nie będziesz miała kłopotu, w maju woda jest jeszcze za zimna i nie sądzę, żeby ktoś ryzykował :lol: a sam psiak nie będzie się kąpał :D