Z psem w góry

Podróże, formy wypoczynku, zabawy...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez Rashi 30 mar 2008, o 20:46

w schroniskach przewaznie nie ma problemu
wstep maja przewaznie darmowy...nie spotkalam sie jeszcze bym za niego placila
lepiej jednak zadzwonic i sie zapytac czy z psem mozna :wink: dla formalnosci :D
Zobacz,zanim skrzywdzisz....
http://pl.youtube.com/watch?v=7G_TLDaQgxE
Obrazek
Avatar użytkownika
Rashi
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 299
Dołączył(a): 30 mar 2008, o 13:41
Lokalizacja: Śląsko ziemia!

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez RCTR 1 kwi 2008, o 09:40

No cóż, jak widać z zamieszczonych tu wypowiedzi, każdy ma inne zdanie na temat turystyki, szczególnie tej czynnej i tej, hm, "pensjonatowej". Niektórzy, uważają za doskonały wypoczynek pobyt z psem w pensjonacie i krążenie wokół niego i kranu z piwem niczym satelita. Ale są też tacy, to nie żart, wprawdzie nieliczni, bo tu już trzeba włożyć trochę wysiłku (szczególnie jak się planuje wędrówkę z ponad 50 kilogramowym pupilkiem), co zakładają plecak, ładują w niego wielodniowy ekwipunek, dla piesia bidony z wodą, papu, miskę, zestaw medyczny (tak, zestaw medyczny, bo trzeba też umieć pomóc psu jak się np. zbyt mocno zaprzyjaźni ze żmiją), zakładają przyjacielowi idealnie dopasowaną, specjalną uprząż, linkę amortyzującą i ruszają razem na szlak, dokładnie, na szlak, np. od schroniska do schroniska, a nie na przeludnione ścieżki wokół kurortu czy uzdrowiska. Zaś to, czy mój pupil jest w danej chwili prowadzony w kagańcu czy też nie oraz fakt co o tym myślą "tubylcy", to akurat nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
RCTR
 

Postprzez ValdeQ 1 kwi 2008, o 13:48

Drogi RCTR, kiedyś ważyłem 60kg, a mogłem nosić plecak 80kg i zapewniam Cię, że byłem w stanie wejść wszędzie, gdzie zapragnąłem. Ale to było kilkadziesiąt lat temu. Obecnie ważę 100kg (a stawy te same, tylko bardziej zużyte) i chodzę w takie miejsca i z takim wyposażeniem, żeby w razie czego nie angażować niepotrzebnie helikopterów i w ogóle powszechnej uwagi. Nie czuję się z tego powodu lepszy, ani gorszy od Ciebie. Za następne lat kilkadziesiąt będę jeździł autobusem z napisem "Geriatric Travel" i jadał w "Papka Toothless King". I co, nie będę turystą?

Co do jednego chyba się różnimy: ja zwracam uwagę na to, co myślą "tubylcy", a miałem z nimi do czynienia na 4 kontynentach i kilku morzach. Polecam Tobie również, zwłaszcza jeśli chcesz zobaczyć coś więcej, niż wydrukowano w kolorowej książce.

Pozdrawiam i życzę przyjemnych wrażeń.
Chcesz żeby inni wiedzieli o Twoich urodzinach? Wpisz swoją datę urodzenia w profilu.
Twoje konto -> zakładka Profil -> Urodziny (na dole)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez Rashi 1 kwi 2008, o 17:06

heheh ktos ma takie samo podejscie do turystyki jak ja.....
no to do zobaczenia na szlaku-poznasz mnie po psie :wink:

tak, zestaw medyczny, bo trzeba też umieć pomóc psu jak się np. zbyt mocno zaprzyjaźni ze żmiją),

Nie zdazylo mi sie....chodze po beskidach tam zmij raczej nie ma.....
co sie wtedy robi? :oops:
Zobacz,zanim skrzywdzisz....
http://pl.youtube.com/watch?v=7G_TLDaQgxE
Obrazek
Avatar użytkownika
Rashi
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 299
Dołączył(a): 30 mar 2008, o 13:41
Lokalizacja: Śląsko ziemia!

Postprzez bjossa 1 kwi 2008, o 18:18

Obecnie ważę 100kg


czyżby serce z kamienia :?: :lol: :lol:

rózni ludzie róznie pojmują turystyke, dla jednego to wędrówka po trudnych terenach a dla innych mi.ły pokoich w schronisku i bliskośc natury...

to, czy mój pupil jest w danej chwili prowadzony w kagańcu czy też nie oraz fakt co o tym myślą "tubylcy", to akurat nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia.

jedno jest pewne, zawsze ale to zawsze trzeba sie liczyc z innymi. Jak sie np. jedzie pociągiem a wspłtowarzysze jazdy nie chca pozwolic aby psu sciągnąc kaganiec to pies musi go miec. ich prawo odmówic, moze sie boją... gdyby ktos zaproponował w pociągu ze wypusci z klatki mała tarantulke tez bym protestowała bo sie boje.

Na szlaku gdzie pies spotyka innych ludzi tez musi byc 'zabezpieczony', ja wiem ze mój pies to anioł ale inni o tym nie wiedza...

PS. wybacz, nie mogłam sie powstrzymać :P
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.
Obrazek
Avatar użytkownika
bjossa
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2019
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 22:47
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Gość 1 kwi 2008, o 21:36

===> ValdeQ

A kto tu mówi o braku szacunku dla tubylców, współpasażerów podczas podroży itp. itd. Fakt, że prowadzę psa przez wieś w kagańcu nie jest dla mnie powodem do stresu, również tego, o którym wcześniej wspominasz ("Gdybym wychodził za chałupę z psem w kagańcu, to stałbym się tematem wesołych opowieści na nadchodzące lata."). Poza tym obawiam się, że na kontynenty to mnie nie przelicytujesz. Jak również w kwestii wagi, wieku oraz pojemności plecaka (80kg, co Ty tam nosiłeś, pralkę ?). A kolorowe książeczki, żałosne, bez komentarza ...
Gość
 

Postprzez RCTR 1 kwi 2008, o 21:56

===> Rashi

Co do "medycyny" i gadów, to najlepiej zapytaj weterynarza opiekującego się Twoim pupilem, jaki specyfik przeciwwstrząsowy będzie najlepszy. Trzeba też określić precyzyjnie dawke do wagi psa. Ja zawsze mam 2-3 "załadowane" strzykawki (najlepiej podać w zastrzyku, najszybciej "dotrze"). Niestety, nie ma surowicy dla ciapków. Duży pies, po podaniu leku, powinien znośnie (bez powikłań) przetrzymać ukąszenie.

Co do Beskidów, to spotkałem wygrzewające się gadziny na odcinku pomiędzy Beskidami, Żywieckim i Śląskim (Zwardoń - Schr. Przysłop) oraz podczas pokonywania wiatrołomów pomiędzy Rezerwatem Baraniej Góry, a Malinowską Skałą.
RCTR
 

Postprzez RCTR 2 kwi 2008, o 09:24

Mam propozycję, dla Wszystkich, którzy lubią wędrować z pupilami po górach. Zamiast wypisywać zdania nie związane z tematem tego ciekawego forum, lepiej skupmy się na opisie naszych doświadczeń i spostrzeżeń z "terenu". Napiszcie proszę w jakim sprzęcie wędruje Wasz piesek, czym go karmicie na szlaku, gdzie nocujecie, jakie interesujące szlaki razem pokonaliście. Na początek przedstawię Wam propozycję naszej ciekawej wielodniowej wyprawy szlakami Beskidu Żywieckiego i Śląskiego. A zatem:

1. Korbielów Przełęcz Glinne - Bacówka Krawców Wierch
2. Bacówka Krawców Wierch - Schronisko Na Przegibku
3. Schronisko Na Przegibku - Zwardoń (Dworzec Beskidzki)
4. Zwardoń - Schronisko Na Przysłopie
5. Schronisko Na Przysłopie - Schronisko Skrzyczne (przez Baranią Górę)
6. Schronisko Skrzyczne - Bielsko-Biała (przez Klimczok)

Szlak liczy ok. 100km, nie jest trudny dla pupila, jednakże niektóre odcinki to ponad 20km. Wszędzie przyjmą nas z psem, jednakże jeśli ktoś zamierza nocować w schr. na Wielkiej Raczy to nie da rady, tam nie lubią kosmatych turystów.

Zaś tym, co nie przepadają za wielodniowym wędrowania, polecam Korbielów i dwa całodzienne "spacery": pierwszy na Pilsko (ok. 17km, różnica wzniesień ok. 900m), drugi na Babią Górę, od strony słowackiej (Oravska Polhora, Chata Slana Voda) (ok. 20km, różnica wzniesień ok 1000m). Piszę celowo, że od strony słowackiej, bowiem nasi sąsiedzi zezwalają na wejście czworonoga na teren NPR Babia Hora, zaś po polskie stronie Babiogórskiego PN wstęp jest zabroniony. I jeszcze jedno, szlaki Diablak-Cyl to szlaki graniczne (niebieski - słowacki, czerwony i zielony - polski) zatem możemy uznać, że idziemy stroną słowacką, ot tak, na wszeli wypadek ;).

Przypominam też, iż w dobrym tonie jest prowadzenie psa na smyczy (lince) i w kagańcu. Należy też pamiętać o zapasie wody dla swojego przyjaciela. Nie zawsze będzie miał bowiem okazję ugasić pragnienie w górskim strumieniu.

Napiszcie proszę Wasze propozycje ciekawych wędrówek, zapewne chętnie Wszyscy się z nimi zapoznamy. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
RCTR
 

Postprzez Rashi 2 kwi 2008, o 20:07

hmn...jak bede miala wiecej czasu i checi popatrze na mapie dokladnie jaka trase przeszlismy.....
przewaznie jedziemy albo na dwa dni....albo na wiecej ale pod namiot :D Jak namiot to spi w przedsionku :wink:

wiec tak moge dodac ze nocowalam z psem
1.w schronisku na Pietraszonce-nocleg taniutki (chyba 7-8zl)
pies za darmoche.....jedyny minus to to ze po ciezkiej wedrowce nie mozna sie piwka napic-trzeba pic na zewnatrz-taka maja tradycje od 40 lat :roll:
2. w Chatce Wuja Toma w Szczyrku (nocleg 20zl pies za darmo)

Mamy smycz z amorkiem i pas do tego (ale przyznaje ze czesto go spuszczam...nie wyobrazam sobie schodzenia po stromym z psem przypietym,jeszcze do tego zaprzegowym :roll: no i szelki
do jedzenia sucha karma,mam o tyle dobrze ze moj pies malo je,posilki w gorach je tylko wieczorem,po przyjsciu z trasy,ja sama tylko wczesnym rankim i wieczorem;P..mysle o plecaczku dla psa,ale...no wlasnie narazie tylko mysle...z psem w kagancu w zyciu nie pojde w gory,to ma byc przyjemnosc i dla mnie i dla niego i nie mam zamiaru ograniczac mu ziajania ( a jezor to on ma dlugasny :wink: )

Dla milosnikow pieszych wedrowek z psami zapraszam na dogtekking
10.05 w koszecinie, wiecej info na http://www.dogtrekking.com.pl/
Zobacz,zanim skrzywdzisz....
http://pl.youtube.com/watch?v=7G_TLDaQgxE
Obrazek
Avatar użytkownika
Rashi
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 299
Dołączył(a): 30 mar 2008, o 13:41
Lokalizacja: Śląsko ziemia!

Postprzez RCTR 2 kwi 2008, o 21:28

===> Rashi

Zapomniałem wspomnieć, że:
- we wszystkich schroniskach naszej beskidzkiej wyprawy piesiu spał gratis
- kaganiec, hm, miał i miewa wszędzie tam gdzie zdrowy rozsądek nakazuje, generalnie japa na full otwarta i krawat wisi z paszczy.

Oczywiście dogtrekking to fantastyczna idea, warta rozpowszechnienia. Jednakże w naszym przypadku, z racji charakteru mojego psa (stróż o "wojskowych korzeniach") oraz wagi, jak i również gęstej "syberyjskiej" sierści, preferujemy spokojne wędrówki, bez presji czasowej, z dala od ludzkich i psich skupisk.
wędrujący z czernyszem
Avatar użytkownika
RCTR
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 3
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 09:34

Postprzez Rashi 2 kwi 2008, o 22:19

jakiego masz psa :D ?

kaganiec tez biore-do pociagu 8)
bez presji czasowej, z dala od ludzkich i psich skupisk.

kogo tam presja czasowa obchodzi 8)
psiaki obce czasem fajnie powymiziac :D
z ludzmi czasem fajnie pogadac i napic sie piwka :D
dla mnie full wypas :D
Zobacz,zanim skrzywdzisz....
http://pl.youtube.com/watch?v=7G_TLDaQgxE
Obrazek
Avatar użytkownika
Rashi
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 299
Dołączył(a): 30 mar 2008, o 13:41
Lokalizacja: Śląsko ziemia!

Postprzez RCTR 3 kwi 2008, o 07:56

Zatem odpowiadam na pytanie pierwsze, mój pupilek to czarny terier rosyjski. Odpowiedzi na pozostałe pytania w zasadzie wynikają z pierwszej. Chociaż może jednak rozwinę myśl. Presja czasowa - może i nie ma, ale na pokonanie pewnych dystansów potrzebujemy więcej czasu chociażby ze względu na wagę i troskę o "misiowe" stawy (częściej odpoczywamy, wolniej chodzimy - 2/\4 km/h). Mizianie - wierz mi, na oko stworzony jest do miziania (moja koleżanka powiedziała, że jest to żywy pluszak) ale tego zaszczytu dostąpiło dotychczas tylko sześć osób, pozostałym polecam aktualną książeczkę zdrowia ;). Cóż siła i charakter robią swoje. Pogadać i wypić piwko - tu się zgadzam. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.

Wspomnę jeszcze w czym mój piesiu wędruje. A zatem na sobie ma szelki firmy Hifikia (szyte na miarę). Nie wyobrażam sobie by szedł w obroży bądź kolczatce (!). Razem jesteśmy spięci linką amortyzującą 1,5-3m też tej firmy. Dopiero trzeci, podrasowany egzemplarz tejże liny sprostał wymaganiom stawianym przez mojego siłacza. Dwa poprzednie przy gwałtownych szarpnięciach pękły w wewnątrz (puściło łączenie gum). Firma solidna, wymieniła w ramach gwarancji. Linkę mam przypiętą do pasa biodrowego wyposażonego też w podwójny amortyzator. Całość fantastycznie pracuje na szlaku, ręce mam wolne, zaś w razie potrzeby krótkiego przytrzymania psa przy szelkach ma przypiętą tzw. rączkę. Na koniec wspomnę o kagańcach - podczas podróży pociągiem czy autobusem ma założony kaganiec skórzany (nikogo nie obije), zaś w terenie, tam gdzie trzeba, metalowy, dość obszerny. Generalnie na szlaku klimatyzację ma otwartą na full.

Co zaś tyczy się plecaków dla psów, to już przerabialiśmy ten temat podczas wypadu w Góry Stołowe. W przypadku mojego piechura niezbyt to się sprawdziło, sakwa (czeska - Manmat) strasznie "grzała" psa (mimo podszewki z ażurowej siateczki, takiej jak w "ludzkich" plecakach, wiecznie się przekręcała (mimo teoretycznie dość solidnego mocowania) powodując w konsekwencji dyskomfort wędrującego psa. Dlatego czym prędzej uwolniłem pupila od tego wynalazku. Reasumując - nie polecam.

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
wędrujący z czernyszem
Avatar użytkownika
RCTR
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 3
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 09:34

Postprzez Rashi 3 kwi 2008, o 10:28

Dzieki za krytyke plecaka...szleg by mnie trafil gdybym, 150zl wydala na plecaczek dla psiuraa :evil:
Co do Hifiki,to slyszlaam ze niezbyt dobra firma,jezeli chodzi o sprzet zaprzegowy,dlatego jej nie uznaje w swim asortymencie
mam z fimy www.manmat.prv.pl szelki
a od Polarnych Przyjaciol www.husky.org.pl linke z amorem i pas
obroze tez mam przy sobie zawsze (tzn pies ma ubrane szelki i obroze)
jak nie moge psa puscic z jakiego powodu a akurat schodzimy z gory....w szelkiach by mnie zabil :wink:

jak przymocowales ta "raczke" na szelkach?
Zobacz,zanim skrzywdzisz....
http://pl.youtube.com/watch?v=7G_TLDaQgxE
Obrazek
Avatar użytkownika
Rashi
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 299
Dołączył(a): 30 mar 2008, o 13:41
Lokalizacja: Śląsko ziemia!

Postprzez RCTR 4 kwi 2008, o 07:45

===> Rashi

Pytasz jak przymocowałem rączkę. Otóż przy szelkach, na grzbiecie psa, w ich tylnej części jest kóło do którego przypinam linkę. I do tegoż samego kółka zapinam rączkę (ma ona karabińczyk, jak każda smycz). Jest ona na tyle nieduża, że pies idzie z nią przypiętą cały czas. W razie jakiejś niespodziewanej sytuacji mam okzaję go krótko przytrzymać, oczywiście jeśli nie zdążę zawsze jest jeszcze lina, która wyhamuje narwańca. Reasumując, szelki (Hifikia - jedyna firma, która chętnieje uszyła na wymiar mojego miszki i to solidnie i za rozsądne pieniądze), lina plus rączka w naszym przypadku się sprawdzają, mimo iż pies do małych nie należy.

Szelki można to zobaczyć pod tym adresem:
http://allegro.pl/item334395058_prof_sz ... fikia.html

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
wędrujący z czernyszem
Avatar użytkownika
RCTR
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 3
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 09:34

WAŻNE

Postprzez Gość 20 lip 2008, o 17:24

Valdeo Q i inni podobnie myślący.albo raczej nie myślący...ciekawe jak ty byś był zestrachany gdybym poszła ze swoim "piesiem" pitbulem bez smyczy i bez kagańca i napotkalibyśmy ciebie bez psa. Przecież "piesiu tak się męczy w smyczy". Ważniejsze chyba jest bezpieczeństwa ludzi a nie co "piesio woli"! To niby my mamy rozum jako ludzie a nie z całym szacunkiem zwierzęta. My za nie odpowiadamy i za szkody przez nie wyrządzone, więc nie można ulegać zachciankom psa. Pogonić sarny.....żałosne. Robisz wstyd tylko. Po co do parku się pchasz? Żeby pies się wybiegał? Park jest po to by go podziwiać a jednocześnie nie zaszkodzić i faunie i florze ( śmiecenie, szczekanie psa, pogoń psa za zwierzyną....człowieku pomyśl logicznie co ty wyprawiasz i na co zezwalasz!). Na ogródku lub działce możesz sobie spuścić psa ze smyczy. Tak gdzie są ludzie "zestrachany" (każdy by był cwaniaku, ty także skoro to nie twój pies by był. Taki spokojny jesteś i z ironią mówisz bo to twój pies i go znasz. Ktoś go nie zna. Na obcych psy przecież inaczej reagują. Nie ma znaczenia czy zestrachani czy nie ludzie. Nie znasz reakcji swojego psa na konkretną osobę. P.s. Skoro idziesz ze swoim" piesiem" ktoś może wpaść na taki sam pomysł. Nieszczęście gotowe! Może ci się wydawać, że mało ludzi bo to nie sezon ale ktoś jest oprócz ciebie też. Chce się odstresować a nie być obszczekany, obskoczony, albo co gorsza pogryziony przez "piesia", którego właściciel myśli jedynie o wygodach psa a nie o kulturze i zdroworozsądkowym zapewnieniu bezpieczeństwa innym również. To jest szacunek a nie egoizm jak u ciebie. Poza tym psy mogą sobie nie przypaść do gustu i się zagryźć. Kultury i oleju w głowie!!!! :!:
Gość
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wypoczynek z psem

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości

paw prints