Psiaki.pl

Mili Forumowicze,
co robicie ze swoimi psiorami jak macie wyjazd na wakacje lub inny wypad?
Zamykacie je na cztery spusty, zostawiacie liste co maja zrobic do waszego przyjazdu, czy zabieracie je ze soba?

Pozdr.
Psiunia

Oczywiscie zabieramy ze soba
Na dwa-trzy dni, w dodatku gdy wyjazd nie jest w zamierzeniu wypoczynkowy- Bagi zostaje pod opieka rodzinki, ale dluzsza wyprawa oznacza, ze w torbie musi sie znalezc miejsce na miske i gumowa marchewke

Wakacje planujemy tak, żeby można było zabrać psiaka, więc zawsze zabieram Juve !! Z resztą Ona to stara turystka, jakbym jej nie chciała brać, to się dopomina. Drogę znosi spokojnie. Śpi, albo chwile ogląda krajobrazy !! Zawsze obowiązkowo w samochodzie jest woda, gdyby dama była spragniona !!
Zastanawiałaby, się tylko wtedy, jeśli byłby to jednodniowy i daleki wypad. Żeby Jej nie męczyć... no i samolotowa podróż, bo chyba nienejlepiej zwierzakom się podrózuje w ten sposób . W innych przypadkach, zawsze razem !!
Z reszta pies to członek rodziny. Miło jest też pokazać mu coś nowego, kawałek świata !! Patrzyć jak się cieszy i poznaje nowe okolice... no i można cieszyć się tym, że jest On przy nas... rozmarzyłam się

Ja mojej miśki nie zabieram z sobom na wypoczynek ze względu na jej wielkość.Musiałabym wybierać czy zabrać ją czy dzieci.Ale jestem w tej dobrej sytuacji że na czas naszego wyjazdu przychodzi do nas moja mama która zajmuje się miśką.Moja mama bardzo lubi naszego pieska ze wzajemnością.Jestem zbulwersowana gdy słysze że ktoś wyjeżdżając na wczasy oddaje psa do schroniska albo tym podobne.Kupując psa trzeba się zastanowić czy będzie on miał stałą opiekę.

A ja ostatnio czytalam artykuł o hotelach dla zwierząt.
Całkiem fajna sprawa, jeżeli ktoś nie ma innego wyjścia (zakładając, że to sprawdzone miejsce oczywiście). Nie wiem jak to wygląda w Polsce, bo artykuł był napisany na przykładzie tylko jednego hotelu, ale na animal planet pokazują czasami takie hotele dla zwierząt, że chętnie sama spędziłabym tam kilka dni

tuz przy moim oknie buduje sie wlasnie taki holetli.parter-lecznica a pietro-hotel.tez ciekawa jestem efektu ale na razie to wyglada bardzo elegancko:) ja chyba tez tam spedze wakacje:P mam moja psiurke od paru m-cy i jeszcze nie bylo okazji wyjezdzac. za tydzien nasz debiut:)trzymajcie kciuki!!! ale ja nie wyobrazam sobie zebym miala swoja psine z kims zostawic!

Pies w hotelu no niewiem czy zdaje to egzamin . Dość że rozstaje się z opiekunami to jeszcze umieszczony jest wcałkiem nowym otoczeniu którego nie zna. Moim zdaniem to podwójny stres dla naszych zwierzaków.

Kazia napisał(a):Pies w hotelu no niewiem czy zdaje to egzamin . Dość że rozstaje się z opiekunami to jeszcze umieszczony jest wcałkiem nowym otoczeniu którego nie zna. Moim zdaniem to podwójny stres dla naszych zwierzaków.

Hej, na pewno jezeli jest inna mozliwosc (zabranie psa ze soba, lub zostawienie pod opieka rodziny) to hotelu nie bierze sie pod uwage, ale jezeli nie ma wyjscia, to uwazam taki hotel za swietne rozwiazanie; oczywiscie w zaleznosci od tego ile 'gwiazdek' dany hotel posiada

Ja z moim pieskiem i z rodzicami rzecz jasna razem wyjeżdżamy. Co wakacje jeździmy 400km do rodziny. I psiunia to naprawde lubi. Zawsze bierzemy wodę, ręcznik do chłodzenia, jedzenie, zabawki. Nie wyobrażam sobie żebym ją miała zostawić w domu albo hotelu. Wiem, że ja bym tego nie zniosła ani ona. Jest bardzo przywiązana. Wszędzie z nami jeździ. I nie ma żadnych problemów.

Mój Gomzio jeździ ze mną wszędzie. Rzaden problem.
Pozdrawiam

Czasem jest problem z tym , że w niektórych ośrodkach nie ma możliwości trzymania psa

Pozdrawiam

Przeważnie Neruś jeździ ze mnę ale jak warunki niepozwalają zostaje z nim oczywiście mojs MAMA.

ja zabieram reksia ze sobą bo on hest jeszcze mały, poprzedniego psa zostawiałm u babci, ale on był zaradny i bardziej rozgarnięty i potrafił radzić sobie w różnych sytułacjach - np, jak się zgubi- a reksio jest jeszcxze troszkę głupolek i wolałam zabrać go z sobą!!!

a ja nie mam z tym problemu kiedy wyjezdzam do Belgii , Tocio zostaje razem z rodzicami i rodzenstwem wiec nawet nie odczuwa mojej nieobecnosci ,za to po powrocie jak on mnie wita to jest warte moich wyjazdow

ja wlasnie wrocilam z Midżim z Dziwnowa, bylismy 4 dni ale spisal sie swietnie, i zadnych innych problemow tez nie bylo chociaz byl to nasz pierwszy wspolny wyjazd