Wlaściwie można powiedziec ,że psy nie mają mozliwosci sie wybiegać.
Bedac na wypoczynku idąc szlakiem turystycznym zostalem ochrzaniony przez myśliwych za to ,że pies chodził bez smyczy. Uslyszalem , że takie psy muszą zawsze i wszedzie być prowadzone na lince. Jednoczesnie jeden z mysliwych miał jamnika , który latał samopas. To samo dotyczylo duktu leśno - polnego , który znajduje sie niedaleko domów (ok 100m )
To w jaki sposób psa wybiegac - może zostać członkiem koła łowieckiego?
Czy są jakieś przepisy które te sprawy regulują?
Bo informacje o zabójstwach psów idących na smyczy też do mnie docierały. Oczywiście można skarżyć zabójców (niby mysliwych) o spowodowanie zagrożenia życia idącego w poblżu psa czlowieka, ale kiedy pies bedzie martwy ....... to sprawa się rozwiąże sama....