Strona 2 z 2

PostNapisane: 7 lip 2007, o 21:21
przez takasobieja
ja jej mówie zeby przyniosła...jak trzyma w pysku to ją wolam a jak pusci mówie zeby go wziela i przyniosła. Czasem go wezmie ale itak leci w swoje strony ...:(

PostNapisane: 8 lip 2007, o 09:08
przez Doda1211
Twoja goldenka wogóle nie wie, co Ty od niej chcesz, gdy mówisz do niej komendy, przynieś, weź, których ona nie zna, to tak jakbyś mówiła do niej po chińsku. Śmiem twierdzić, że psina wtedy się stresuje, bo mówisz do niej tonem, jakim wydajesz komendy, a nie wie co ma zrobić, co od niej chcesz i też nie jest to dla niej przyjemna sytuacja.

Może najpierw naucz ją komendy "weź" połóż patyk, a kiedy ona weźnie go w paszczę od razu podłóż komendę (czyli powiedz) "weź" i nagradzaj smaczkiem i mizianiem. Potem jak nauczy się tej komendy, nagradzaj każdy krok z patykiem w Twoją stronę i podkładaj komende np. "aport".

PostNapisane: 8 lip 2007, o 10:27
przez takasobieja
Co do stresowania... nie krzycze na nią, i nie mówie jakims uniesionym głosem. Mówie spokojnie, jakbym ją o to prosiła. Ale dzieki :) spróbuje. Musze nauczyc ją przede wszyskim wez. Bo puscic umie :). A potem zajme sie aportowaniem :):)

PostNapisane: 8 lip 2007, o 18:26
przez Doda1211
nie musisz na nią krzyczeć, żeby ona się zestresowała. Ona poprostu nie wie o co Ci chodzi. Jak Ty byś się czuła, gdyby Twoja ukochana osoba zaczęła mówić do Ciebie po chińsku i nie wytłumaczyła Ci o co jej chodzi? Tak właśnie czuje się sunia, gdy wydajesz jej komendy, których ona nie rozumie. I nie WOLNO winić za to jej. Sytuacje, że pies nas nie rozumie, są tylko i wyłącznie NASZĄ winą.

PostNapisane: 9 lip 2007, o 15:43
przez takasobieja
Wiem wiem. Nie winie jej bron boze :) jak juz, to sie smieje i ją mocno przy tym przytulam :). A ona sie wtedy jeszcze cieszy. Ona własciwie choc wie ze zrobiła zle to ma mine jakby sie z tego sama smiała :? :)
aha i mialam z nią juz dzis małe próby na spacerku, ale po tym jednym razie zbytnich postepow nie ma :) na szczescie uzbroilam sie w cierpliwosc

PostNapisane: 18 paź 2007, o 20:29
przez Smoczysko
Odświeżę temat ;)

Ja od 2 tygodni szkolę Foxa klikerem - i jestem bardzo zadowolony :Applause: Chociaż to nie jest szybko metoda, ale bardzo pożyteczna - pies się bardzo cieszy, a nie ma nic bardziej motywującego do pracy niż szalejący z radości pies przed szkoleniem :D

PostNapisane: 19 paź 2007, o 18:58
przez Doda1211
Na początku szkolenie klierem może wydawać się strasznie długie i żmudne, ale po jakimś czasie zobaczysz, że nowej komendy, którą wymyślisz sobie na poczekaniu możesz psa nauczyć w 3 minuty :D ;)
życzę powodzenia w klikaniu! :D

PostNapisane: 31 mar 2009, o 16:03
przez neosia13
ja tam mojego kundelka Neo szole sama tylko metodami pozytywnymi. mam w domu książkę Pameli Dennison "pozytywne szkolenie psów". szkole go za pomocą klikera. oduczyłam go skakania gdy go wypuszcze z kojca i coraz mniej sie szarpie na smyczy. dla mnie- 13 letniej początkującej treserce psów sukces i satysfakcja jest ogromna. :D