Strona 4 z 4

PostNapisane: 29 lis 2008, o 13:29
przez Chita
1 muwisz psu żeby się położył (dostaje przysmaczek)
2 komenda ZOSTAŃ
3 kładziesz się koło niego (tak żeby pies był po lewej)
4 twoja lewa ręka jest na grzbiecie psa a prawa (ze smakołykiem!) 10cm przed nosem psiaka
5 czołgacie się razem (twoja prawa ręka 'trzęsie się' i stuka o podłoże a ty mówisz cały czas CZOŁGAJ SIĘ (u mnie ciołgu ciołgu)
6 po najpierw russzeniem sie psa a potem po np. pół metra dajesz psiakowi smakołyk.

Gdy psiak opanuje tę sztukę tak że bedzie się czołgać beż twojej ręki na grzbiecie zrób tak:
1 komenda WARUJ (przysmaczek)
2 komenda ZOSTAŃ
3 odchodzisz na ok. pół metra
4 trzęsiesz reką udeżając o podłoże i mówisz czołgaj się
5 gdy psiak do ciebie się doczołga to dajesz mu smakołyk i bardzo chwalisz

stopniowo możesz wydłużać trasę po której psiak ma się czołgać (ja z Basterem doszliśmy do ok.15 metrów

potem możesz robić różne kombinacje

KONIEC

Radze czołgać się po domu

PostNapisane: 30 lis 2008, o 11:10
przez Olusi@
Dzięki :D ;*

PostNapisane: 6 gru 2008, o 13:53
przez Gość
hej pisaliście ze wasze psy umieją ukłoń się jak tego nauczyć o ile jest inna metoda niż ta jedna opisana wcześniej bo u mojego pozycja do zabawy wyglada tak ze skacze w koło mnie tylko ze nie wysoko wiec nie mam tak jakby tej podstawy by tak go nauczyć

PostNapisane: 6 gru 2008, o 17:26
przez Chita
sorry że pytam ale JAKIM PRAWEM PIES NA CIEBIE SKACZE (NAWET PODCZAS ZABAWY!) ?!?!?

a gdyby byl caly w blocie tez bys go tak zabawial?

powinienes psa 'uziemic'

jak umie siad to zrob tak
1 komenda SIAD
2 kucasz na przeciwko psa ale bliso
3 bierzesz smakolyk i POWOLI (od gory do pyszczka) przyblizasz smaczek do pyska

gdy pies podniesie wiecej niz 1 lape (lub jak zacznie skakac) wszystko zaczynacie od początku

pies ma wysiedziec i koniec kropka

wtedy skapuje ze nie bedzie zadnej przyjemnosci przy skakaniu i ze lepiej siedziec na ziemii

gdy psiak na ciebie skacze nie nagradzaj go tylko ignoruj



oczywiscie to czy chcesz go tego oduczyc zalezy od ciebie (niektorzy twierdza ze skakajacy na nich pies im nie przeszkadza ale ja zdecydowanie naleze do innej grupy)

PostNapisane: 7 gru 2008, o 00:46
przez Gość
eee....ale mój pies NIE SKACZE NA MNIE tylko WKOŁO MNIE a czasem wokół własnej osi.robi wokół mnie pełno małych podskowków jak chce sie bawić i oczywiście jak tylko powiem spokój to sie uspokaja smutny jest ze nie ma zabawy ale sie uspokaja bez problemu .Oczywiście że nie dopuściłabym by skakał na mnie po co ma brudzić pozatym jest duży chociaż muszę sie przyznać ze zdarza mu sie skoczyć na moja mamę i jej się kompletnie nie słucha.
i chodziło mi o ukłoń sie....
chociaż już dałam sobie z tym rade i zaczyna już łapać o co mi chodzi :D dam znać jak tam postępy no i nauczyłam go już czejść. Uczy się szybko ale by słuchał się to trzeba się namęczyć nad uparciuchem :P

PostNapisane: 7 gru 2008, o 10:29
przez Chita
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa kumam

no to nie ma problemu :D

PostNapisane: 24 gru 2008, o 14:06
przez EsHa.
sorry że pytam ale JAKIM PRAWEM PIES NA CIEBIE SKACZE (NAWET PODCZAS ZABAWY!) ?!?!?


Myślałam, że padnę. :lol:

PostNapisane: 24 gru 2008, o 17:31
przez Chita
a np. park. bloto. spuszczasz psa a ten chce sie bawic iiiiiii cala mam byc w blocie bo piesek sie bawi? pies to pies. ma siedziec na ziemi. wiem ze ta wypowiedz brzmiala troche dziwnie ale ja apsolutnie nie popieram skakania psa na czlowieka. jesli kogos atakuje np w obronie mnie to ok ale nie ot tak ani w czasie zabawy itd

PostNapisane: 27 gru 2008, o 17:24
przez Sissy
Chita napisał(a):a np. park. bloto. spuszczasz psa a ten chce sie bawic iiiiiii cala mam byc w blocie bo piesek sie bawi? pies to pies. ma siedziec na ziemi. wiem ze ta wypowiedz brzmiala troche dziwnie ale ja apsolutnie nie popieram skakania psa na czlowieka. jesli kogos atakuje np w obronie mnie to ok ale nie ot tak ani w czasie zabawy itd


A ja całkowicie nie popieram tego,co piszesz :roll: Skąd pies ma wiedzieć,że teraz może skakać,ale później już nie? Jak wtedy mu pozwolono,no to teraz też. To mylenie psa.
Chito,czy nie zdarzyło ci się,żeby pies w zabawie na ciebie skakał? Z pewnością tak. A tu chodziło o zabawę. Przynajmniej ja tak zrozumiałam.
*Absolutnie.
Pies to pies. Owszem,ale pies to przyjaciel. I dla mnie to jest ważniejsze.

PostNapisane: 27 gru 2008, o 18:59
przez Chita
moj Baster NIGDY na mnie nie skacze. Kokę oduczylam i ona tez nie ma prawa na mnie skakac, lizac itd. to ja wybieram moment kiedy sie z psem bawie. moja zabawa z psem polega na czyms innym niz skakanie, lizanie itd

kazdy ma prawo miec swoje zdanie. ja szanuje zdanie innych. przyznaje ze moja pierwsza wypowiedz ad.skakania - poprostu mnie ponioslo :x wiec sorry

PostNapisane: 27 gru 2008, o 19:09
przez Sissy
Chita napisał(a):kazdy ma prawo miec swoje zdanie. ja szanuje zdanie innych. przyznaje ze moja pierwsza wypowiedz ad.skakania - poprostu mnieponioslo :x wiec sorry


Oczywiście,że tak.
My też.
Czasem lepiej po prostu nic nie pisać,niż się bezsensownie unosić.
Acha,jeszcze jedno-proszę cię,gdy piszesz posty to po kropce stawiaj duże litery i odpowiednie znaki interpunkcyjne-bo czasem naprawdę trudno jest dopatrzyć się w twojej wypowiedzi czegoś sensownego. I często to tylko dlatego,że znaki,których nie ma przeszkadzają.
Korzystając-ad.=adnotacja. Czyli adnotacja skakania? Przepraszam,nie rozumiem.
Chito,jeśli cię uraziłam,to przepraszam,ale nie miałam nic złego na myśli.

PostNapisane: 27 gru 2008, o 22:16
przez EsHa.
Ale ja to rozumiem. Ale bawiło mnie Twoje oburzenie "jakim prawem"...

PostNapisane: 31 mar 2009, o 15:55
przez neosia13
mój Neo potrafi siad, waruj, hop, slalom między nogami, ukłon, obrót, chodź, zostań. mam tylko jedno pytanie jak nauczyć psa odbijac się od mojego boku?

Re: sztuczki

PostNapisane: 19 sie 2009, o 19:48
przez mela
ma dwa psy, w sumie razem umieją: noga, siad, łapa (jeden pies da wszystkie cztery) leżeć czołgaj się, proś, zostań, umieją też aportować.
Najstarszy (9lat) umie też na spacerze chodzić bez smyczy, nawed w centrum miasta. Nie boję się go puszczać ponieważ nauczyłam go że ma nie przechodzić bez mojego pozwolenia na drugą stronę, nie podbiega do psów, przed sklepem cierpliwie czeka bez szczekania, nigdy nie ucieka ode mnie.