Strona 2 z 3

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 27 wrz 2009, o 08:43
przez Mimi
ValdeQ możesz zabierać głos i sie odzywać nie mam nic przeciwko :wink:
Tylko prosze cie o jedno nie wmawiaj mi ze pies nic ni umie bo w domu umie wszystko a na dworze po prostu interesuje go bardziej trawa psy itd!!!

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 28 wrz 2009, o 13:00
przez leonberg
Mimi, pierwsza i najbardziej podstawowa zasada szkolenia to zatrzymanie uwagi psa na właścicielu! jeśli na dworze nie zwraca na ciebie uwagi to tylko twoja wina. weź w kieszeń najbardziej woniejące przysmaki jakie znajdziesz w domu i skupiaj uwagę na sobie i twojej ręce z przysmakami. :D
tak zaczyna się szkolenie i tak rozwiązuje się większość problemów. nie można być w połowie w ciąży. pies ułożony słucha swojego właściciela wszędzie ponieważ jest na to uwarunkowany. wpisz w google "psy Pawłowa". szkolenie to nic innego jak wywołanie określonej reakcji. tak jak psy Pawłowa śliniły się na widok zapalonej żarówki tak twój pies ma przybiegać na twoje zawołanie, bądź zostawać przy twojej nodze w każdych warunkach ponieważ ma mu to kojarzyć się z czymś przyjemniejszym niż trawka i inne psy. szkolenie twojego psiaczka nie udało się. nigdy nie jest za późno na naukę psa.

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 28 wrz 2009, o 13:08
przez Mimi
Kiedy pies nie chce nic na dworze!!! on nie weźmie nic do pyska a jak weźmie to tak samo wypluje smakołyki które w domu zjada na dworze nie działają nie działa tez kiełbasa gotowane mięso itp
Naprawdę pies nie jest przekupny :( Dlatego zwróciłam sie tutaj mając nadzieje że ktoś miał taki lub podobny orzech do zgryzienia :(

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 28 wrz 2009, o 13:14
przez leonberg
jeszcze raz do początku:
Szkolenie zaczyna się w domu. nie jesteś dla niego czymś ważniejszym niż wolność i wiatr w uszach.
codziennie wieczorem usiądz na podłodze z 2 osobą w odległości 3-4 m. za plecami schowaj przysmaki. pies ma być głodny a ty masz mieć smakowite malutkie i waniające kąski. wołaj psa do siebie i nagradzaj na przemian z drugą osobą. CODZIENNIE. psiak jest już dorosły więc nie licz na efekty po jednym dniu. po 5-6 tyg. zacznij w ten sam sposób cwiczyć na dworze. na początek na zamkniętym terenie.
Dobra szkółka jest dla ciebie nieodzowna. nie dla psa lecz dla ciebie by dowiedzieć się jak postępować z psem. na szkoleniu nikt jeszcze nie nauczył psa w 2 godziny tygodniowo niczego.

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 28 wrz 2009, o 13:24
przez Mimi
powiem tak jest mały problem bo moja rodzina jest jedno osobowa!

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 28 wrz 2009, o 14:13
przez leonberg
Droga Mimi,
poproś o pomoc koleżankę, kolegę, sąsiadkę itd. myślę że do szkolenia psa nie potrzeba koniecznie powiększać rodziny ;-)
psy lubią częste ale krótkie szkolenia. długie są męczące i nie przynoszą efektu. lepiej 3 razy dziennie poćwiczyć po 5 min niż raz przez 30. to nie jest trudne ale trzeba czasu i konsekwencji. czasem nie potrzeba wydawać setek złotych na szkolenie ( nie oznacza to że szkolenie nie są potrzebne, czasem są jedynym sposobem by zmobilizować właściciela do pracy z psem, jedynym sposobem by ktoś pokazał nam gdzie robimy błędy ) czasem wystarczy dobra książka i nasz upór. warto kupić w księgarniach książki uzupełnione o dysk z filmikami ze szkoleń. gdzieś w domu miałem taką książkę z prostymi poradami. proste i w większości przypadków skuteczne.
nawet bez drugiej osoby możesz przyzwyczajać psa do przychodzenia na zawołanie, do pozostawania przy nodze. w domu wołaj do siebie psa i nagradzaj za każdym razem. wołaj tylko w tedy gdy wiesz że przyjdzie, nie pozwól na ignorowanie zawołania. komenda musi być za każdym razem taka sama. psiak musi wiedzieć że coś dostanie jak przyjdzie. ja w ten sposób nauczyłem nawet kota by przychodził na zawołanie. zjadł z kilogram szynki ale nie ma opcji by nie przyszedł na dźwięk swojego imienia :-D a pędzi tak że nawet psów po drodze nie widzi :-D
wybacz, ale zgadzam się z ValdeQ i nie dlatego o tym piszę by się z tobą spierać lecz by pomóc. każdy patrzy na problem w inny sposób.

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 29 wrz 2009, o 16:17
przez Mimi
Wszystko fajnie tylko że ja w domu nie musze wołać psa wręcz przeciwnie nie mogę sie od niego odpędzić :?
wygląda to tak np: jak wstane to pies stoi ja ide a on jak cień idzie za mną ,ja się ide kąpać pies pod drzwiami zostaje słychać ino jak niucha kratkę w drzwiach :lol:
Ale żeby nie było zaprosiłam znajoma usiadłyśmy opakowane w smakołyki a pies owszem przyszedł jak go zawołałam ale już nie odszedł położył się koło mnie i tak został :)
Robiłyśmy ze trzy podejścia ale za każdym razem było tak samo !!!!!

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 30 wrz 2009, o 10:32
przez leonberg
a więc prawdopodobnie jesteś jedną z osób które koniecznie powinny pójść z psem na szkolenie :-D
jak sama widzisz porady na odległość nie są łatwe :-D

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 1 paź 2009, o 12:54
przez A+Disel
Hmm a może on ma mało ruchu i jak go już puścisz luzem to korzysta z okazji żeby się nabiegać ile wlezie? Disel zwiewał mi tylko w okresie buntu i wtedy sprawdziły się smakołyki a gdy był bardzo buntowniczy poprostu musiał chodzić na dłuuugiej smyczy a nie luzem, szybko rozumiał co mu się opłaca a co nie.

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 1 paź 2009, o 16:19
przez Mimi
Pies owszem ma mało ruchu :( ale jak ma mieć więcej jak ja sie go boje go ze smyczy odpiąć
A po za tym wspominałam że mieszkam w centrum i nie mam dojścia do zamkniętego terenu :?
pies wychodzi 3 razy dziennie na 20 minut w soboty i niedziele spacery są dłuższe bo w tygodniu pracuje

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 1 paź 2009, o 17:33
przez A+Disel
No tak , nie dziwię ci się, też bym sie bała go odpinać. To może go nie odpinaj tylko z nim biegaj :lol: , chyba że masz wstręt do biegania tak jak ja :wink: ......

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 1 paź 2009, o 20:18
przez Mimi
hahahhahhahahha nie mam wstrętu do biegania ale szczerze mówiąc to nie mam sił na bieganie z psem :D ale dzięki wszystkim za porady :lol:

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 3 paź 2009, o 08:18
przez Chita
mimi, jak nie masz sily to zapnij psa na szelki i tylko ruszaj nogami. sily zachowaj na chamowanie :twisted:

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 3 paź 2009, o 11:04
przez A+Disel
Hahahaha , taaaa z tym chamowaniem to bywa różnie, czasem kotwica by nie pomogła :lol:

Re: Prosze o POMOC :((

PostNapisane: 3 paź 2009, o 11:08
przez Mimi
:lol: wybaczcie nie będe ryzykować z tymi szelkami !!! Bo mogło by się to dla mnie i psa źle skończyć :)