Cichy napisał(a):Jednak upieram się przy swoim i twierdzę że naprawde niewielu bandytów nawet "zawodowych"
jest w stanie wyjść zwycięsko z takiej walki.
Zawodowy bandyta bynajmniej nie będzie się narażał na bezpośrednią konfrontację z psem "na gołe ręce" tylko jak będzie chciał Ci zrobić krzywdę to najpierw zastrzeli psa albo psiknie mu gazem. Pies odstraszy menela z pod budki z piwem, złodzieja ale prawdziwego bandytę nie. Swego czasu na jakimś forum czytałam, że jakiś facet pojechał swoją terenówką do stolicy, w środku miał psa - bardzo ostrego psa, stróżujego. Facet miał jakieś załatwienia więc zostawił psa w aucie. Gdy wrócił kilku facetów majstrowało przy jego samochodzie, zobaczyli go i kazali mu oddać kluczyki. Facet chcąc ich postraszyć powiedział, że wypuści psa. Bandyci się go tylko zapytali czy zabiera psa czy mają go zastrzelić... więc dla chcącego nic trudnego.
[quote="Cichy]i Niech mi pan uwierzy, nie widział Pan ostrych psów
W razie pobytu w okolicach Kudowy Zdroju chętnie udam się z Panem do pobliskich Czech gdzie takowe psiaki posiadają.
Pozdrawiam!
[/quote]
Ja widuję często psy służbowe, właśnie w Czechach jak jestem na treningu. I zawsze psy działają razem z przewodnikiem, który jest uzbrojony w broń palną.