Strona 1 z 4

Dogoterapia

PostNapisane: 14 maja 2005, o 19:28
przez jola
polecam osobom zainteresowanym te strone
http://www.free.ngo.pl/pzd/page7.html :D

PostNapisane: 27 cze 2005, o 11:48
przez cogar
Jako niezłomny propagator rasy i jej zalet polecam do dogoterapii delikatne olbrzymy Wilczarze irlandzkie!

PostNapisane: 30 cze 2005, o 22:34
przez jola
Wiesz oczami wyobrazni widze Twojego psa jak delikatnie przemieszcza sie w szpitalu na onkologi miedzy przewodami kroplowek itp. jest to niezly pomysl podejzewam ze pycho mialby na wyokosci lozek .Hm szkoda ze w Lodzi nie mamy wilczarza,ktory by chcial pracowac za USMIECH dziecka . :cry:

PostNapisane: 1 lip 2005, o 12:38
przez cogar
Wiesz Wilczarz to nie jest jakiś wulkan energii nie do opanowania, myślę, że bez problemu dałby sobie radę między kroplówkami. A pomyśl tylko jak zareagowały by dzieciaki na widok takiej krówki.

PostNapisane: 1 lip 2005, o 16:51
przez gizmo.25
Czy bywały w dogoterapii rottweilery (pies czy suka) lub amstaffy?
Słyszałem że trening przed prawdziwym wejściem do szpitala trwa trzy "miechy".

PostNapisane: 1 lip 2005, o 17:01
przez cogar
Wilczarz jak najbardziej sie nadaje, nie ma mowy o jakimkolwiek przejawie agresji w stosunku do dziecka. No Cogarek to może ideałem to nie jest jeśli chodzi o materiał na taką pracę, ale to wynika z tego, że on lękliwy raczej jest i nie lubi, żeby go kto inny niż pancio lub pancia głaskali... :roll:

PostNapisane: 1 lip 2005, o 22:51
przez jola
Ja nie napisalam tego w zlej wierze znam ciut Wilczarze i wiem ze nie sa jak niektore male elektrownie atomowe. :D

PostNapisane: 1 lip 2005, o 22:52
przez jola
Rotki i Amstafy pracuja w dogoterapii i sa swietne :!: :!:

PostNapisane: 1 lip 2005, o 22:53
przez jola
Jezeli jest prawda to co napisales to fakt nie nadaje sie do takiej roboty :cry:

PostNapisane: 5 lip 2005, o 11:44
przez cogar
Trochę szkoda, chociaż dorywczo by można, bo jak widzę jak dzieci reagują na mojego małego na ulicy, to pewnie w szpitalu zrobiłby furorę.

PostNapisane: 6 lip 2005, o 20:57
przez jola
No to bede beszczelna kiedy bedziecie w Łodzi :?: :?:

PostNapisane: 7 lip 2005, o 08:27
przez cogar
Po wakacjach możemy się pewnie jakoś pojawić. Myślę koło września.
Czekamy na zaproszenie, a potem możemy się już jakoś dogadać. Ja mojego pieska cały czas przyzwyczajam do ludzi, myślę, że taki dzień w szpitalu dobrze by mu zrobił. Ot taka humanoterapia ;)

PostNapisane: 9 lip 2005, o 14:35
przez ciemnooka
do dogoterapii polecam goldenki i labradorki ;zreszta nie trzeba ich polecac bo one sa :wink:

PostNapisane: 10 lip 2005, o 19:43
przez jola
Chyba zpaomnialas o bardzo waznej rzeczy szczegulinie w naszym kraju.
Psy powinny byc wybierane z najlepszych hodowli i od prawdziwych hodowcow ,ktorzy znaja szczenieta od oseska.
Bo inaczej mozna trafic na Labladora ,ktory dziabnie wlasciciela albo sedziego-co jest znaczniej zabawniejsze,w naszych realiach :!:

PostNapisane: 12 lip 2005, o 13:18
przez <Kate>