przez KasiK 10 lip 2007, o 09:32
Hej, hej! Jeśli chodzi Ci o start w zawodach bardziej rekreacyjnie, bez walki o sekundy to ja nie widzę jakichś przeszkód nie do przebycia.
Jednak podstawą jest sprzęt bez którego pies i Ty możecie wyjść na tym gorzej. Szelki - musiałabyś kupić sama, koszt około 35-40 zł, linkę możesz zrobić sama z taśmy rurowej, karabińczyków i gumy. Tyle Ci wystarczy do amatorskiego trenowania bikejoringu. Aha, no i jeszcze powinno się mieć na kierownicy pałąk z rurki, żeby linka nie wkręciła się w koło. Przyda się kask. Trenuj racjonalnie, pracuj z psem, gdy stwierdzisz, że naprawdę dobrze się dogadujecie, ufasz mu a on Tobie, jesteście w dobrej formie - a do tego trzeba naprawdę dobrze się przygotować - możesz pomyśleć o wyjeździe na zawody.
Myślę, że jeśli naprawdę chcesz trenować, to możesz to zrobić...
Wyobrażasz sobie aktywność jako coś, do czego trzeba mieć Danlery za nie wiadomo ile, jeździć na każde zawody i mieć sforę psów - a to już sposób na życie.
Odnoszę wrażenie, że myślisz, że gdybyś tylko miała doskonałe warunki, to od razu odnosiłabyś wielkie sukcesy. A każdy kiedyś zaczynał... choćby od biegania z jednym psem.
Największą przyjemnością w tym jest współpraca z psem, wspólne, aktywne spędzanie wolnego czasu a nagrodą to, że lepiej się poznajecie i sobie ufacie. A zawody - sprawdzeniem możliwości, spotkaniem z innymi ludźmi o podobnej pasji. To nie one powinny być najważniejsze.
Życzę powodzenia!