Kupy na wystawach (wydzielone)

przez **Atena** 25 wrz 2006, o 11:26

jak już jesteśmy przy temacie wystawy, to musze powiedzieć, że już kolejny raz trafiała mnie cieżka cholera na większość wystawiających

Kuźwa, ja nie wiem, skąd ci ludzie przyjeżdżają - z chlewa, czy skąd :evil:

Psy srają gdzie popadnie, przy kocach, pomiędzy siedzącymi ludźmi, żaden właściciel nie sprząta, wszędzie gówno na gównie, smród i w ogóle trzeba uważać jak się łazi. Kurde, troszkę kultury by się przydało... Że nie wspomnę o tym, co się działo, jak byłam kiedyś w Opolu - w zamkniętej hali dokładnie ta sama sytuacja

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **Ania_Ś** 25 wrz 2006, o 11:44

Ja się spotkałam z tym samym na lodowisku w spodku :evil:

Owszem, niektórzy nie mają za grosz wychowania. Fjona zawsze jak ma coś zrobić to przed terenem wystawy. W Będzinie zrobiła koło ringu to wziełam woreczek i posprzątała. Spotkałam sie z tym że inni również sprzątali za swoimi psami psie odchody oraz wyniki stresu

. Nie wszyscy jednak są tacy

przez **jola** 26 wrz 2006, o 07:21

Wiecie co to wina organizatorow w Łodzi bylo to samo ja zawsze mam przy sobie foliowki takie czarne gdyby organizatorzy zapewnili stojaczki z foliowkami i kosze ze specjalnymi znaczkami mysle ze wiele osob by sprzatalo po swoich psach. :!:

przez **Atena** 26 wrz 2006, o 07:39

Poniekąd się z Tobą zgodzę Jolu, ale pomijając brak wymienionych przez Ciebie rzeczy, kultura wymaga, żeby sprzątnąć. Zresztą jakoś nie chce mi się wierzyć, że nawet, jeśliby były takowe sprzęty dostępne, że ludzie by sprzątali... Poza tym, we Wrocku stały zwykłe kosze, wystarczyło pomyśleć i wziąść ze sobą woreczki, zebrać co piesek narobił i wywalić, a dosłownie na palcach jednej ręki moge policzyć te osoby, które tak zrobiły. Reszta stała i robiła głupie miny, bo piesek się załatwia na środku drogi

przez **jola** 26 wrz 2006, o 08:57

A prawde mowiac to powinny byc zapewnione specjalne miejsca wysypane trocinami i piachem to naprawde swietny pomysl obserwowalam psy na Cruft's i na tak ogromnej hali ani razu nie udalo mi sie wdepnac w przyslowiowe g... Ale organizatorzy zapewnili takie miejsca i na hali i poza nia uwazam ze jest to pomysl godny nasladowania.A propo w zeszlym roku w Poznaniu byli specjalni ludzie do tego zatrudnieni, ja sama mialam problem bo suczka, z ktora bylam zwymiotowala i paczka chusteczek higieniczych byla malo, ale poprosilam mila pania o pomoc i trocinami zasypalysmy i zebralysmy do kosza.

przez **Lehrer** 26 wrz 2006, o 12:16

I jeśli te wszystkie opinie zbierzemy , to cos z tymi wystawami chyba nie tak.Może nie ze wszystkimi , ale jednak .Zachodnie wyglądają może inaczej- nie wiem się bo w żadnej nie uczestniczyłem Psy rżną, ludzie śmiecą (choć kosze porozstawiane) Wszystko przypomina mi jakiś jarmark (psich nie znam , ale koński kiedyś widziałem - tam właściciel jak i kon śmierdzieli) :roll:

Wszystko zależy od organizatorów , ale także od właśccieli. Jeżeli organizator pilnuje porządku i widać to , to pewnie i wystawiający zastanowiliby się nad tym, czy przypadkiem nie sprzątać po psach i sobie.

przez **Atena** 26 wrz 2006, o 12:25

aaa, przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, która mi sie nie spodobała we Wrocławiu. Obok nas był ring posokowców. Siedziało sobie paru panów wystawiających swoje psy na krzesełkach przy samym wejściu na ring, każdy z nich miał koło siebie kilka puszek piwa i tak sobie popijali na oczach sędziego. A jak przyszła ich kolej, to wychodzili na ring :roll:

No sorry... ale czy to jest miejsce do picia piwa :?:

przez **ValdeQ** 26 wrz 2006, o 13:05

Możemy długo narzekac na poziom uczestników wystawy. Ale w ostatecznym rozrachunku, to organizator powinien zadbać o posprzataie terenu wystawy, jeśli nie zdołał nakłonic do tego wystawiających.

przez **Lehrer** 26 wrz 2006, o 17:03

Zgadzam się Valdeq , pod warunkiem ,że sprzątanie terenu wystawy będzie odbywało się na bieżąco, a nie po zakończeniu wystawy.Wiąże się to z zatrudnieniem dodatk. personelu i wynagrodzeniem, ale może to procentować goścmi na następnej wystawie.Sprawna organizacja i obsługa opłaca się. Sam organizuję (przygotowuję) targi i wystawy.
Nie zawadzi i to, że personel oid czasu do czasu przejdzie wśród wystawców i zapyta się o ich potrzeby lub braki w organizacji.

przez **Paulinka** 26 wrz 2006, o 18:12

Wtrące sie:
A taki strój jak biala koszula, jeansy i pantofle, ew. adidasy moga być :?:

przez **ValdeQ** 26 wrz 2006, o 18:35

Lehrer, oczywiście, że na bieżąco. Zawsze mnie irytowaly wykręty (bo trudno to nazwac tlumaczeniem) w rodzaju: Dlaczgo jest brudno? Bo brudzą. Dlaczego nie ma papieru toaletowego? Bo kradną...

Przepraszam, ale ja nie kradnę i chcę być traktowany jak normalny nie-zlodziej. W biurze, w urzędzie, w lokalu, na wystawie psiej - wszędzie placimy za mozlwośc korzystania z tych miejsc. To niech ktoś się poczuwa do utrzymania porządku, obojetnie czy wynajmie tuzin sprzątaczy, czy umożliwi sprzatanie uzytkownkom i ich skłoni do tego.

Przypomniała mi się historia z MacDonalds w Moskwie. Kiedy otwierano pierwsze lokale pod tym szyldem, konsumenci za nic nie chcieli sprzatać. Jak to, przecież są te smietniki i tacki, tak latwo sie sprząta. Dlaczego na calym świecie grzecznie sprzataja, a w Moskwie nie?
Wyjaśnienie: lokale Mc Donalds były reklamoane jako "restauracje" (w Polsce zreszta też). Aa, skoro restauracja, a nie jakiś bar szybkiej obslugi, to niech przyjdzie kelner i posprząta, rola konsumenta sie kończy w momencie, kiedy zaplaci.
Morał: jesli organizatorzy wystaw dbaja o ich prestiż, nadaja im kuszace nazwy, reklamują jako piekne wydarzenie, to niech będą gotowi również na zebranie tej kupy, na wypadek gdyby uczestnik chciał poważnie taką reklamę potraktować.

Dlatego uważam, że wszyscy powinniśmy sie domagać w pierszej kolejności posprzątania od organizatora wystawy.

przez **Atena** 26 wrz 2006, o 18:44

ValdeQ napisał(a):Dlatego uważam, że wszyscy powinniśmy sie domagać w pierszej kolejności posprzątania od organizatora wystawy.

A ja się nie zgodzę z tym, co napisałeś. Przecież posiadając psa, mamy obowiązek po nim sprzątać - i nieważne gdzie - czy pod blokiem na trawniczku, czy na mieście, czy właśnie na wystawie. Czymże się różni teren wystawy od owego trawniczka pod blokiem :?:

I to i to jest miejscem publicznym... A mi osobiście byłoby cholernie wstyd, gdyby mój pies narobił na oczach tylu osób, a ja bym poszła dalej, nie interesując sie tym.

przez **katstan** 26 wrz 2006, o 19:33

Ja uważam, że właściciele powinni sprzątać po swoich psach a organizatorzy powinni im to umożliwiż poprzez ustawianie koszy. Bo często nie ma co zrobić z woreczkiem.
Co do organizacji wystaw to uważam, że organizatorzy nie powinni wystawiać swoich psów na wystawach organizowanych przez siebie. To juz przesada. A wielokrotnie właśnie tak jest. Psy organizatorów, sędziów... I zazwyczaj takie wygrywają

przez **ValdeQ** 26 wrz 2006, o 20:06

Atena, mówimy o dwóch różnch rzeczach.

Ja też się poczuwam do sprzątania po moim psie. Ale dyskusja rozpoczęła się od tego, że ktoś poszedł na wystawę i był zdegustowany kupami, które tam juz zastał. Przecież ani ja, ani inni uczestnicy nie mają obowiązku robic dochodzenia kto narżnął, a mają prawo sie domagać czystości i poszanowania zdrowia (kupy sa szkodliwe

). Zamiast ustalać winnego, sprzatnąć ma organizator.

A na pytanie czym sie różni teren wystawy od trawniczka: tym, że organizator pobiera opłatę za wstęp. Są chyba jakieś przepisy o organizacji imprez, prawda? Jakes minimum musi byc zapewnione, toaleta, woda, jakaś ochrona czy słuzby porządkowe no i kupy tez maja być sprzątane, bo sa niezdrowe. Przecież Sanepid czy coś takiego pownien taką niesprzatana wystawę zamknąć i nie dac pozwolenia nastepnym razem.

przez **Atena** 27 wrz 2006, o 07:15

No tak, pod tym kątem patrząc, to masz rację

Kupy na wystawach (wydzielone)

Sklep Psiaki.pl

Kto przegląda forum