A ja myślę, że można, w końcu wilczarze to też na dobrą sprawę odtworzona rasa. Trzeba tylko poświęcić na całe mnóstwo pieniędzy i większość życia. Wtedy będzie szansa, że się uda.
W Twoim przypadku zastanawiam się tylko jaki jest cel. Bo chyba nie stworzenie psa bardzo podobnego do szpica wilczego...
Co do chowu wsobnego to w przypadku niektórych ras był on dosyć często wykorzystywany, niestety jednak intensywność takich praktyk jest odwrotnie proporcjonalna do późniejszej zdrowotności rasy.
Na koniec wkleję krótki cytat znaleziony poprzez googla, może da to Wam mały obraz tego ile taka przyjemność może zająć.
Na fali mody na kulturę i historię prastarego ludu Chodów (Psogłowych)
od początku XX w. podejmowane były w Czechach próby odtworzenia rasy chodskich psów.
Początki były trudne, gdyż brakowało jednoznacznego obrazu czy opisu wyglądu tego psa
na starych rycinach. Brakowało również jednakowych przedstawicieli tej rasy.
Ostatecznie w końcu XX w. czescy hodowcy uznali, że udało im się odtworzyć rasę
i w 1989 r. odbyła się w Domażlicach pierwsza wystawa chodskich psów.