Strona 1 z 1

Nowa rasa??

PostNapisane: 31 mar 2007, o 08:39
przez dosomething
Witam!
Jestem tu nowy :D . Mam takie pytanko czy z kundelka można "wyprowadzić" nową rasę?? Mój pies jest bardzo podobny do szpica wilczego i kiedyś tak nad tym myślałem może by tak "stworzyć" polską rasę?? Pewnie byłoby to pracochłonne ale może by mi się udało? Co wy sądzicie na ten tamet?? Może jeszcze dzisiaj wstawię jego zdjęcie.

PostNapisane: 31 mar 2007, o 10:36
przez Milena5_12
To nie jest takie proste. Żeby wprowadzić nową rasę to nie jest tak od razu. Nie wystarczy jeden psiak. Mu sisz od krzyżówki ras mieć kilka miotów, bo na początku większość jest podobna do jednego, albo drugiego rodzica. wątpię, żeby się udało. Nawet jeśli już to zajmie to bardoz dużo czasu. I rasę musi uznać związek kynologiczny, a to nie jest takie proste. Jeden pies to za mało, zeby stworzyć własną rasę.

Re: Nowa rasa??

PostNapisane: 31 mar 2007, o 20:48
przez Basia_sz
dosomething napisał(a): Mój pies jest bardzo podobny do szpica wilczego

A mój pies jest naprawdę podobny do Labradora, ale nie przychodzą mi do głowy różne dziwne pomysły na ten temat :roll:
Nowa rasa, to nie jest takie hop - siup, jak Ci się zdaje :roll:

PostNapisane: 3 kwi 2007, o 19:49
przez dosomething
Z tego względu że on jest podobny do szpica wilczego to chciałbym go właśnie z nim skrzyżować. Potem krzyżowałbym je z moim psem wsobnie. I kolejka powtarzałaby się tak aż do uzyskania bardzo podobnych osobników do założyciela rodu.
Mój pies=ojciec
Mój pies x suka szpica wilczego
Ojciec x córki
o x wnuczki
wnuki x córki
I tak poprzez selekcję wybrałbym te najbardziej go przypominające i w razie potrzeby przekrzyżował ponownie z samicami szpica(ów). Już gdybym uzyskał dużo tych psów to zacząłbym je krzyżować między sobą przez kilka(naście) lat. Co wy o tym sądzicie??

PostNapisane: 3 kwi 2007, o 19:56
przez czarny_motyl
z mojej niklej wiedzy biologiczne przeswituje mysl ze nie krzyzuje sie ze soba osobnikow blisko spokretnionych gdyz zwieksza to ryzyko wystapienia chorob dziedzicznych a tu kilka takich krzyzowek jakos mi sie to nie widzi

PostNapisane: 3 kwi 2007, o 20:09
przez ValdeQ
A co się stanie z tymi wszystkimi pieskami z kilkunastu lat? Bedziesz miał w domu trzysta piesków?

PostNapisane: 4 kwi 2007, o 09:19
przez m.m
Piszesz, że Twój pies jest bardzo podobny do szpica wilczego i że chcesz go rozmnażać w taki sposób i tak długo, aż pojawią się osobniki bardzo podobne do "założyciela rodu"- czyli znów podobne do szpica wilczego. Tylko przecież istnieje już taka rasa! I istnieje mnóstwo psów podobnych do niej- kundelków, których jednym z przodków był właśnie pies rasowy.
W związku z tym nie rozumiem po co miałbyś prowadzic takie eksperymenty. Mam wrażenie, że nie przyniosłyby nic dobrego.

PostNapisane: 7 maja 2008, o 20:25
przez mysza.aneta
czarny_motyl napisał(a):z mojej niklej wiedzy biologiczne przeswituje mysl ze nie krzyzuje sie ze soba osobnikow blisko spokretnionych gdyz zwieksza to ryzyko wystapienia chorob dziedzicznych a tu kilka takich krzyzowek jakos mi sie to nie widzi

Dokladnie zgadzam sie!
Nie mozna krzyzowac psow ze soba spokrewnionych bo do prowadzi do chorob genetycznych i do mutacji gentow a to do znieksztalcenia badz smierci (tak samo jak ludzie bliscy sobie nie moga sie rozmnazac).

PostNapisane: 18 maja 2008, o 12:16
przez takasobieja
Rece opadli, nogi się ugieli.
Spróbój zrobić sobie dziecko z siostrą, następnie z mamą, waszą córką itp :D ciekawe jakie "gremliny powstają" gdy zaczną mutować się geny. Nawet nie wiesz chyba, co chcesz zrobić.

PostNapisane: 18 maja 2008, o 13:10
przez Ewka
To tak jak z tym Josephem z Austrii było :D

PostNapisane: 19 maja 2008, o 18:20
przez cogar
A ja myślę, że można, w końcu wilczarze to też na dobrą sprawę odtworzona rasa. Trzeba tylko poświęcić na całe mnóstwo pieniędzy i większość życia. Wtedy będzie szansa, że się uda.
W Twoim przypadku zastanawiam się tylko jaki jest cel. Bo chyba nie stworzenie psa bardzo podobnego do szpica wilczego...
Co do chowu wsobnego to w przypadku niektórych ras był on dosyć często wykorzystywany, niestety jednak intensywność takich praktyk jest odwrotnie proporcjonalna do późniejszej zdrowotności rasy.
Na koniec wkleję krótki cytat znaleziony poprzez googla, może da to Wam mały obraz tego ile taka przyjemność może zająć.




Na fali mody na kulturę i historię prastarego ludu Chodów (Psogłowych)

od początku XX w. podejmowane były w Czechach próby odtworzenia rasy chodskich psów.

Początki były trudne, gdyż brakowało jednoznacznego obrazu czy opisu wyglądu tego psa

na starych rycinach. Brakowało również jednakowych przedstawicieli tej rasy.

Ostatecznie w końcu XX w. czescy hodowcy uznali, że udało im się odtworzyć rasę

i w 1989 r. odbyła się w Domażlicach pierwsza wystawa chodskich psów.